środa, 30 kwietnia 2008

# 28 - tytułu brak

Apokalipsa się zbliża, a przynajmniej jej Pierwszy Jeździec. Manzoku zaprezentowało przykładowe plansze z pierwszego tomu 'Mrocznych Miast', czyli komiksu zapowiadanego w 2006 roku, na które były już przyjmowane przedpłaty. Fakt - komiksu jeszcze w sklepach nie ma (a ma być na początku maja), ale jest to znak, że nie daj Boże się pojawi. Co dalej? Pomyślmy. Drugim Jeźdźcem niech będzie Śledziu i drugi tom 'Na Szybko Spisane'. 'Mr Punch' z Taurusa niech będzie Trzecim, a tym co zniszczy wszystko niech będzie cokolwiek z Czwartego Jeźdźca - Mandragory. Brakka-Ba-Doom!

Kultura Gniewu wypuści niedługo dwie rzeczy - 'Kobiety' Yoshihiro Tatsumiego oraz 'Bajabongo' Marka Turka. O pierwszej pozycji wiem niewiele, ale pewnie i tak wyląduje na półce. O drugiej wiem nieco więcej - na przykład to, że ma fantastyczną okładkę. Ale tym się popodniecam, jak już będę miał w rękach swych.

Egmont dał głos i na forum Alei Komiksu odpowiedział na pytania czytelników. Będzie kolejny Gaiman (ciekawe kiedy w PL wyjdzie 100% jego komiksów) - tym razem padło na ubiegłoroczne 'Eternals' z Marvela, gdzie za ołówek chwycił Romita Jr. Graficznie prezentuje się to świetnie (lepiej niż 'World War Hulk' czy obecny 'Kick-Ass' w wykonaniu JRJR), a jak z fabułą to nie wiem. Niby mam to u siebie, ale od miesięcy czeka na swoją kolej.

Teraz muzycznie. Ostatnia sobota kwietnia uczczona była wypadem do Radia Luxembourg, gdzie zagrały 3 rodzime kapele - Burst In, Slip i Pain Runs Deep. Dwie godziny minęły dosyć szybko, a najlepiej zaprezentowała się kapela środkowa, zresztą debiutująca tego wieczora. Secik króciutki, bo zaledwie 3 kawałki, ale było do przodu. Dodatkowo można było się zaopatrzyć w MCD Daymares 'Toothless & Fanged' o którym było we wpisie nr 25. Płytka przyjemna, szybsza niż debiut. A okładkę, podobnie jak 'Bajabongo', ma rewelacyjną.

Długi weekend majowy niestety w stolicy. Na osłodę piątkowy koncert The Computers (UK) i Black Tapes (PL) w Jadłodajni Filozoficznej. Wjazd za 5zł. Myślę że warto.

Oi!

Brak komentarzy: