sobota, 13 czerwca 2015

#1876 - Trans-Atlantyk 304

Pojawiła się pierwsza oficjalna zapowiedz tego, co czeka nas po zakończeniu „Secret Wars”. A czeka nas „All-New, All-Different Marvel Universe”, ale nie będzie to żaden reboot, tylko lifting w stylu Marvel NOW! czy All-New Marvel NOW!. Nie wyrzucamy do śmietnika kilku dekad naszej historii. Pojawią się nowe postacie, niektóre relacje między bohaterami rozwiną się w nieoczekiwanych kierunkach, a status quo został zmieniony, ale to kolejny rozdział w historii uniwersum Marvela - zapewnił Axel Alonso, redaktor naczelny Domu Pomysłów. Jesienią ma pojawić się od 55 do 60 serii z jedynką na okładce, których akcja ma rozgrywać się w osiem miesięcy po zakończeniu historii Jonathana Hickmana i Esada Ribicka. Wszystkie one oczywiście mają być przyjazne dla nowego czytelnika, ale zamieszeniem w statusie quo mają przyciągnąć starych komiksowych wyjadaczy. Przyjrzyjmy się więc jak będzie wyglądał ten całkiem nowy, całkiem inny świat Marvela. (KO)




Tak prezentuje się pierwszy teaser ANADM. Wygląda na to, że Thor w spódnicy i Sam Wilson, jako Kapitan Ameryka zostaną nami dłużej. Wszystko wskazuje również na to, że rola Kamali Khan w Marvelu wzrośnie. To Peter Parker XXI wieku – mówił Alonso pytany o tę postać. Agent Coulson, Ant-Man, Vision i Black Panther korzystają ze swoich pięciu minut na kinowym (względnie serialowym) ekranie. Stareńki Steve Rogers przewija się w tle. Obecności czterech (!!!) pajęczych postaci też nie może dziwić - już od jakiego czasu Miles Morales kręcił się na Ziemi-616 i wygląda, że zostanie włączony do głównego uniwersum, podobnie jak i Spider-Gwen, która z miejsca stała się fan-favourite. Obecności Spider-Womana i oryginalnego Spider-mana komentować nie trzeba. Jedynym właściwie zaskoczeniem jest obecność tajemniczego Indianina. To Red Wolf, zapomniana postać z lat siedemdziesiątych, która pojawia się w związanej z „Secret Wars” serii „1872” Gerry`ego Duggana i Nika Varelli. (KO)

Obecność Iron-Mana na pierwszym planie (a także na drugim teaserze, o którym za moment) nie jest przypadkowa. Jego on-going, czyli „Invincible Iron-Man” ma być flagowym miesięcznikiem w ramach All-New, All-Different. Co ciekawie, zwykle w tej roli występował jakiś tytuł drużynowy, jak miało to miejsce w przypadku Heroic Age (wielki powrót bezprzymiotnikowych „Avengers”) czy Marvel NOW! (fuzja dwóch marek w „Uncanny Avengers”). Czego możemy spodziewać się po nowej serii? Scenarzysta on-goinga, Brian M. Bendis zapewnił, że wszystko, co do tej pory się przytrafiło Tony`emu Starkowi, a więc odkrycie prawdy o swoich rodzicach (w runie Kierona Gillena), przeprowadzka do San Francisco i przejście na „ciemną stronę” (w „Sinister Iron-Man”) pozostaje w continuity i będzie miało wpływ na nowe historie. Bendis miał już okazję pisać Iron-Mana, ostatnio w „Guardians of the Galaxy”, a wcześniej w tytułach z rodziny Avengers, ale bardzo zależało mu na zajęciu się jego solowym tytułem. W nowej serii Tony otworzy nowy rozdział w swoim życiu - powrót do Nowego Jorku, nowa dziewczyna, nowa zbroja i mnóstwo nowych villainów. Oprawą graficzną zajmie się David Marquez, z którym Bendis wielokrotnie współpracował, ostatnio przy „Ultimate Comics Ultimate Spider-Man” i „Miles Morales: Ultimate Spider-Man”. (KO)



Potwierdzono, że pojawią się nowe wersje Hulka i Wolverine`a. Wcześniej dowiedzieliśmy się, że w regularnym uniwersum pojawi się Maestro (alternatywne alter-ego Bruce`a Bannera z przyszłości), więc tutaj łatwo dodać dwa do dwóch. Co do Logana to sprawa wygląda na nieco bardziej skomplikowaną. Na drugim teaserze widzimy jego wersję z historii „Old Man Logan”, a w jego klasycznym żółto-niebieskim kostiumie wdzięczy się tajemnicza dama (prawdopodobnie X-23). Alonso potwierdził, że Wolverine powróci (co nie jest żadną niespodziankę), ale ciekawym rozwiązaniem wydaje mi się sprowadzenie jego alternatywnej, bardziej badassowej wersji. Rosomaki są jedynymi mutantami, których pokazał Marvel z kolei Inhumans są reprezentowani przez aż trzy postacie - Medusę, Inferno (ten płonący w tle) i Karnaka (skryty pod kapturem). Po lewej stronie u góry mamy Doktora Spectrum, a bardziej na prawo Hyperiona, czyli ważnych graczy z hickmanowych „Avengers”. Między nimi znajdziemy Rocket Racoona i Thinga w podobnych uniformach (czyżby Ben kolejny raz wybierał się w kosmos?), a obok niego stoi Citizen V. Obrazu dopełniają znani i lubiani Star-Lord, Doktor Strange i nieco mroczniejszy Daredevil. (KO)

Co jeszcze? Tryb wydawniczy w Marvelu ma się zmienić i przypominać bardziej model sezonowy znany z telewizji. Wydaje mi się, że przemysł komiksowy powoli ewoluuje w stronę formuły bliskiej obowiązującemu w TV standardowi. Model sezonowy może okazać się bardzo przyjazny dla nowych czytelników i jednocześnie nie będzie raził wiernych fanów - wyjaśnia Alonso. Oferta Domu Pomysłów ma być również znacznie bardziej zróżnicowana. Tie-iny związane z „Secret Wars” mają być zapowiedzią tego, że Marvel nie będzie ograniczał się tylko i wyłącznie do rzeczy spod znaku super-hero. Alonso obiecuje nowe podejście, odmienne style i różne gatunki. Co ciekawe, podobną zapowiedz większej różnorodności dało się usłyszeć z ust przedstawiciele DC przy okazji ich rebrandingu związanego z DC You.(KO)

Co byście powiedzieli na komiks osadzony w niedalekiej przyszłości, gdzie Stany Zjednoczone są krajem ogarniętym kryzysem gospodarczym, przeżywającym do tego rekordowy wzrost bezrobocia i cierpiącym na ogólny spadek komfortu życia obywateli? Chociaż brzmi to jak preludium do „Lazarusa” to twórcy komiksu „Americatown” zaprezentują w nim nieco inną, bardziej obyczajową wizję, a jej bohaterami uczynią emigrantów (mniej lub bardziej legalnych) którzy poszukają szczęścia poza granicami swojego kraju. Wzorem narodowościowych enklaw takich jak Chinatown komiks przedstawi jedną z amerykańskich społeczności zamieszkujących Buenos Aires, a cała akcja „Americatown” ma się skupiać wokół postaci Owena który przybywa do miasta w pogoni za lepszym życiem. Scenariusz do tej dość przewrotnej historii napisali Bradford Winters i Larry J. Cohen, natomiast sama jego koncepcja istnieje od roku 2008 kiedy to Ci sami scenarzyści przedłożyli ten projekt w HBO jako materiał na serial. Ostatecznie zdecydowali się na inne medium - pomysł leżał w szufladzie zbyt długo i raczej nie było szans na jego realizację według pierwotnych założeń. Pomimo dość wyraźnego społeczno-politycznego tła twórcy obiecują, że będzie to to historia przede wszystkim o ludziach, a nie o systemach (i ich krytyce). Stroną plastyczną komiksu zajmie się Daniel Irizarri, artysta praktycznie nieznany. „Americatown” trafi do sklepów wraz z sierpniową ofertą, a jej wydawcą będzie Archaia Entertainment. Komiks wydany będzie jako ośmioczęściowa mini seria. (PSz)

Steven Niles i Christopher Mitten, czyli duet który pracuje ze sobą od dłuższego czasu przy „Criminal Macabre” ponownie zaserwuje nam dawkę horroru tym razem jednak w klimatach science-fiction. „The Disciples” będzie historią z dalekiej przyszłości w której podróże kosmiczne i kolonizacja obcych planet stanie domeną ludzi najbogatszych. Multi-milionerzy których na to stać urosną tym samym do rangi bogów a ich wyznawcami staną się ludzie zasiedlający ich kolonie. Miejscem akcji „The Disciples” będzie Ganimedes, księżyc Jowisza, na którym kolonię założył McCauley Richmond  milioner chcący stworzyć kult wokół własnej osoby. Na księżyc przybywa trójka wolnych strzelców, choć bynajmniej nie są tu w celach wyznaniowych – ich celem jest odnaleźć córkę jednego z polityków, która przystąpiła do miejscowej sekty. Na Ganimedesie sprawy przybierają jednak nieoczekiwany obrót, a na naszych bohaterów czeka parę przerażających niespodzianek. Co ciekawe i dotyczące już samej marketingowej otoczki związanej z komiksem, niemal razem z jego wejściem do przedsprzedaży, gruchnęła także wieść o tym, że Wes Craven planuje przenieść  „The Disciples” na mały ekran. Czy skończy się tylko na zapowiedziach tego nie wiemy, możemy za to przekonać się już teraz czy faktycznie komiks ma odpowiedni potencjał – do sprzedaży pierwszy zeszyt trafił w ubiegłą środę. (PSz)

Jason Statham i Tilda Swinton kolejnymi gwiazdami Marvel Cinematic Universe. Wszystko wskazuje na to, że były olimpijczyk i brytyjski gwiazdor kina akcji w drugim sezonie „Daredevila” wcieli się w Bullseye`a. Nic nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale Statham miał się spotkać z przedstawicielami Domu Pomysłów jeszcze przed odzyskaniem filmowych praw do Daredevila. Pozostając jeszcze w sferze niepotwierdzonych informacji – kolejnymi postaciami, których możemy spodziewać się w drugim sezonie oprócz wspomnianego Bullseye`a i Elektry są Mister Fear oraz Mysterio. Czyżby pojawienie się villaina kojarzonego raczej ze Spider-Manem (choć pamiętajmy o „Guardian Devil”!) było zapowiedzią czegoś związanego z Peterem Parkerem? Tymczasem zdobywczyni Oscara ma pojawić się w ekranizacji „Doktora Strange`a”. Swinton negocjuje rolę The Ancient One, mentora głównego bohatera, który w regularnym uniwersum Marvela jest pochodzącym z Tybetu mężczyzną. Pierwotnie Kevin Feige szukał właśnie mężczyzny do tej roli, ale ostatecznie postanowiono na aktorkę, która na swoim koncie ma dwie „komiksowe” role – w „Constantine” z 2005 i „Snowpiercerze” z 2014. (KO)

Brak komentarzy: