piątek, 25 kwietnia 2025

#2489 - Kłopoty w Angoulême - twórcy, wydawcy i związkowcy grożą bojkotem festiwalu w 2026

400 osób, w tym Anouk Ricard, zwyciężczyni Grand Prix 2025 d’Angoulême, a także poprzedni triumfatorzy tej nagrody Posy Simmonds, Julie Doucet, Chris Ware, Art Spiegelman, Emil Ferris i Alison Bechdel podpisało się pod petycją dotyczącą zmian w organizacji Festival international de la bande dessinée d'Angoulême. 

Zmian chcą artyści i artystki komiksowe, chcą ich dziennikarze, wydawcy i przedstawiciele branży obrazkowej. Zmian chcą twórcy zrzeszeni w zawiązku zawodowym Le STAA-CNTSO, członkowie stowarzyszenia Ligue des auteurs professionnels oraz osoby tworzące kolektyw MeTooBD.

Jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, może dojść do (bezprecedensowego?) bojkotu Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Angoulême ze strony szeroko pojętego środowiska komiksowego. 


Międzynarodowy Festiwal Komiksu w Angoulême (Festival international de la bande dessinée d'Angoulême) to najważniejszy festiwal komiksowy w Europie i jedna z największych imprez tego typu w skali całego świata. Rokrocznie do niewielkiego miasta w regionie Nowa Akwitania przyjeżdża około 200 tysięcy fanów komiksu, ponad 2 tysiące twórców, 7 tysięcy ludzi "z branży" i 800 dziennikarzy. 

To (tylko) dane z Wikipedii, ale dają pewne pojęcie o skali tego wydarzenia. Początki imprezy stworzonej przez Francisa Groux, Jeana Mardikiana i Claude`a Moliterniego sięgają 1974 roku. Tradycyjnie, FIBD organizowane jest rokrocznie, w ostatni weekend stycznia. 

DISCLAIMER: 

Chciałem wyraźnie oznajmić, że nie jestem żadnym specjalistą w temacie Angoulême. Na festiwalu nigdy nie byłem. Należę do niesławnej grupy "tak, już za rok jadę do Angu". Nie czytam po francusku. Nie orientuje się dobrze we francuskiej branży komiksowej. Zapewne nie znam wszystkich kontekstów i nie orientuje się w wielu subtelnościach tego tematu. Nie ukrywam, że nie jestem najlepszą osobą do poruszenia tego tematu. 

Ale jeśli ja się za to nie wezmę, to kto to zrobi? Uważam, że trzeba go poruszyć w polskiej przestrzenie. Nawet przez takiego dyletanta, jak ja. W tym przypadku wychodzę z założenia, że już lepiej, żeby ktoś, się tym zajął, nawet ja, niż żeby nikt o tym nie napisał.  

W zasadzie pisząc ten tekst ograniczyłem się do korzystania z dwóch źródeł - wpisu Arno Kikoo opublikowanego na ComicsBlog.FR oraz tekstu Didiera Pasamonika z ActuaBD.  



Zacznijmy od tego, że wszystko zaczęło się od ogromnej pracy wykonanej przez Lucie Servin. W ramach kilkumiesięcznego dziennikarskiego śledztwo dla francuskiego dziennika "L'Humanité" rzuciła światło na problemy toczące Festival international de la bande dessinée d'Angoulême. Obszerny artykuł na ten temat ukazał się 24 stycznia 2025. Znajdziecie go pod tym linkiem, ale jest on skryty za paywallem.  

Organizacją imprezy od 2008 roku zajmuje się 9emeArt+ (według innej pisowni 9e Art+). Firma została założona przez Francka Bondoux, generalnego delegata festiwalu, w sierpniu 2007 roku. Pisząc oględnie, praca, jaką wykonuje przy festiwalu, budzi liczne kontrowersje. A pisząc dosadniej - smród ciągnie się za nią od kilku dobrych lat. Jak wskazuje Arno Kikoo w swoim tekście "od kilku lat różne artykuły i dochodzenia podkreślają liczne problemy organizacyjne na kilku poziomach". 

Jeszcze dosadniej do tej sytuacji odniósł się Joann Sfar. Znakomity francuski komiksiarz na łamach dziennika "Sud-Ouest" zwrócił uwagę, że festiwal w Angoulême stał się "zakładnikiem pana Bondoux, który wszystkich denerwuje i którego nie ośmielamy się zwolnić, bo jesteśmy bardzo dobrze wychowani". 

Na jakie problemy w swoim tekście zwróciła uwagę Servin? Jak streszcza Arno Kikoo struktura organizacyjna FIBD stała "toksyczna", a najlepszym dowodem na to może być duża rotacja na stanowisku dyrektora artystycznego festiwalu. Zwrócono uwagę, że partnerstwo z francuską siecią fast food Quick mocno nadszarpnęło i tak już nadwątlony wizerunek imprezy. Liczba wystaw zmalała, a festiwal coraz bardziej się "komercjalizuje". Wreszcie, podniesiono kwestię finansów, pęczniejącego budżetu i potencjalnych nieprawidłowości przy korzystaniu z funduszy publicznych (stanowiących 44% budżetu, a więc około 2,7 miliona euro). Wreszcie, trzeba wspomnieć o zwolnieniu osoby pracującej przy festiwalu po tym, jak potępiła gwałt, który miał miejsce podczas poprzedniej edycji, w 2024 roku.


18 kwietnia na łamach "L'Humanité" ukazał się kolejny tekst Lucie Servin, w którym czytamy m.in. o możliwym zwolnieniu Marguerite Demoëte. Jak relacjonuje Didier Pasamonik, na dyrektor artystycznej FIBD, której kompetencje są powszechnie szanowane, próbuje się wymusić aneksy w umowie wbrew jej woli i zmianę charakteru pracy przy festiwalu. Dodajmy, że Demoëte wcześniej przebywała na miesięcznym zwolnieniu lekarskim. Prawdopodobnie z powodu wypalenia zawodowego spowodowanego współpracą z 9emeArt+. Widać wyraźnie, że toksyczna kultura zarządzania wciąż ma się dobrze w Angoulême... 

"Ani te przypadki, ani krytyka stylu zarządzania 9emeArt+", jak kontynuuje Servin, "nie wydają się wzruszać Delphine Groux, prezeski stowarzyszenia FIBD". To właśnie Groux ma podjąć decyzję o przedłużeniu współpracy z 9emeArt+, które zajmie się organizacja kolejnych dwóch edycji festiwalu. Zapewnia o swoim całkowitym zaufaniu do Francka Bondoux. Nie zamierza "podejmować ryzyka destabilizacji festiwalu" decydując się na innego "producenta". 

Natomiast za zasadniczą zmianą w tym zakresie są wszyscy. Autorzy i autorki, wydawcy, zarówno ci wielcy, stowarzyszeni w SNE (Syndicat National de l'Édition), jak i mniejsi z Syndicat des Éditeurs Alternatifs, a także partnerzy instytucjonalni, w tym przedstawiciele francuskiego ministerstwo kultury. Wydaje się, że tylko Groux i Bondoux nie tylko chcą zachowania statusu quo, ale nie zamierzają choćby podejmować dyskusji na ten temat.

Co więcej, rozważana jest jakaś forma połączenia 9emeArt+ ze stowarzyszeniem FIBD, jak wynika z doniesień "Libération" i Le Monde".

 

Sygnatariusze petycji zwracają uwagę, iż festiwal w Angoulême jest kluczowy dla "przetrwania naszego medium". "Nie do przyjęcia byłoby powierzenie zarządzania tym wydarzeniem ponownie na kolejną dekadę, albo nawet na dłużej, bez konsultacji z tymi, które go tworzą (...)" firmie 9emeArt+.  

W tekście opublikowanym na stronie "L'Humanité" związek STAA CNT-SO oraz kolektyw MeTooBD wraz z innymi osobami, które złożyły podpisy pod petycją, apelują do stowarzyszenia FIBD, wzywa do "należytego wypowiedzenie umowy [z 9emeArt+]. Apeluje o "opracowanie projektu dalszego zarządzania festiwalem", i jak rozumiem rozpisania przetargu na firmę, która miałaby zastąpić 9emeArt+. Jeśli do tego nie dojdzie, sygnatariusze wzywają do "masowego bojkotu kolejnej edycji festiwalu w 2026 roku".

"Pomysł bojkotu zyskuje na popularności. Rozważa go trzydzieści pięć z 48 wydawnictw wchodzących w skład SEA. Stanowisko to podziela 400 autorów i innych profesjonalistów" - komentuje Anouk Ricard w kwietniowym artykule w "L'Humanité". 

źródło grafik: https://www.angouleme-tourisme.com/

Brak komentarzy: