piątek, 26 kwietnia 2019

#2489 - Komix-Express 418: wywiad z Wydawnictwem 23

Na polskim rynku komiksowym pojawiło się nowe wydawnictwo. Wydawnictwo 23 zadebiutowało albumem "Brom", który jest z kolei pełnometrażowym debiutem autorstwa Unki Odyi. Komiks z miejsca został bardzo ciepło przyjęty zarówno przez czytelników, jak i recenzentów. Za projektem, którego celem będzie dostarczanie komiksów z dziwnej Polski. Produkcji nietypowych i intrygujących. Takich, których się nie spodziewacie stoi Jerzy Łanuszewski. Ostatnio redagował nagradzanego Złotymi Kurczakami zina "Warchlaki" i zajmował się twórczością komiksową (prace w "Ziniolu" i na łamach antologii "KKK", wcześniej "Giacomo Supernova"), a wcześniej zajmował się krytyką komiksową, prowadził bloga, pisywał recenzję. Jerzy to generalnie typ człowieka-orkiestry, który robił bardzo dużo w naszym komiksowie. Teraz zdecydował się jeszcze mocniej skupić na działalności wydawniczej i właśnie z tej okazji postanowiłem wziąć go na stronę i zapytać o kilka rzeczy.


Możesz powiedzieć tak osobiście, od serca co ujęło Cię w "Bromie"? Czy założyłeś wydawnictwo, żeby wydać akurat ten komiks, czy założyłeś wydawnictwo i zdecydowałeś się n tę pozycję?
Jerzy Łanuszewski: "Brom" był impulsem do założenia wydawnictwa. Nie ma co zaprzeczać. Ponad rok temu Unka pokazywała mi pierwsze rozdziały i sugerowała, że powinienem to wydać. Pomyślałem: "Tak trzeba zrobić". "Brom" urzekł mnie od pierwszych stron i z każdym rozdziałem utwierdzał w przekonaniu, że jest znakomitym tytułem na start wydawnictwa. To komiks, który nie słabych stron. Fantastyczne, żywe postaci. Bardzo zręczne korzystanie z folkloru i mitów oraz twórcze przerabianie zaczerpniętych z nich motywów. Intrygująca fabuła, pełna tajemnic i dziwnych wydarzeń. Niezwykle płynna narracja oraz soczyste dialogi, co sprawia, że całość się połyka za jednym posiedzeniem.  Dużym plusem jest też uniwersalność historii – "Brom" to komiks, który trafi zarówno do młodzieży, jak i do starszych czytelników.

Jak się ma działalność Wydawnictwa 23 do "Warchlaków"? Zdaje się, że w oba projekty zaangażowani są ci sami ludzie - czy nie będzie tak, że jedno będzie funkcjonowało kosztem drugiego?
Jerzy Łanuszewski: Trudno w tym momencie wyrokować o przyszłości "Warchlaków". Numer 4.2 na pewno zostanie wydany w tym roku. Co do kolejnych – chciałbym, żeby się ukazały. Nie wiem tylko w jakiej formule. Czas pokaże.

Jaką niszę chce zagospodarować 23, gdzie wydawnictwo widzi swoje miejsce na rynku, do jakiego czytelnika chce wyjść, co będzie jego cechą charakterystyczną?
Jerzy Łanuszewski: Wydawnictwo 23 będzie publikować wyłącznie polskie komiksy. Tematy, które mnie szczególnie interesują to dawne wierzenia, mity, new weird, groza, groteska, absurd, kontrkultura, okultyzm. I tego chciałbym się trzymać.

Dzięki, Jerzy! A tymczasem na FB Unka Odya poinformowała, że scenariusz drugiego tomu jest już gotowy!

Wydawnictwo 23 zdążyły już opublikować kolejne zapowiedzi. Pod koniec września, na Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi ukaże się zbiorcze wydanie wszystkich przygód Johannesa Schachmanna Mateusza Piątkowskiego i  Jacka Kuziemskiego, a na początku 2020 dostaniemy "Warkocz", autorstwa Katarzyny Klas

Johannes Schachmann to najpotężniejszy mag w historii Ligi Hanzeatyckiej. Starzec o wielkiej mocy, wiedzy, mądrości i brodzie. Jednak nawet on musi mierzyć się z problemami, które przerastają każdego z nas, takimi jak: rodzice, głowa w słoiku, uciekające golemy, czy Lenin, buntujący klasę skrzacią.

Schachmann po raz pierwszy pojawił się w pierwszym numerze zina Warchlaki – i zagościł tam na stałe: w każdym odsłonie zina publikowany był kolejny odcinek jego niesamowitych przygód. Teraz mag opuszcza niezal – wszystkie jego perypetie zostaną zebrane w jednym tomie i uzupełnione o komiksy nigdy wcześniej niepublikowane.

Twórcami Johannesa Schachmanna są Mateusz Piątkowski oraz Jacek Kuziemski .

"Warkocz" to fantastyczna opowieść o dziewczynie, która po stracie swoich pięknych włosów, zmienia się w zgorzkniałą staruszkę. Na tym jednak jej historia się nie kończy – w świecie niesamowitej słowiańszczyzny i ludowych wierzeń, wiele się może zdarzyć. 

Katarzyna Klas to jedna z najzdolniejszych polskich ilustratorek, o unikalnym stylu i doskonałym wyczuciu barwy. Popatrzcie tylko na przykładowe plansze i odwiedźcie fanpage artystki - kth. Początek komiksu (ponad 30 stron) możecie przeczytać tutaj.

Już dziś startuje Pyrkon, a wśród jego gości znajdzie się sam Stan Sakai, artysta który już teraz może uchodzić za jednego z mistrzów światowego komiksu. Od 1984 roku tworzy autorski cykl "Usagi Yojimbo", będący epicką samurajską sagą, rozgrywającą się na przełomie szesnastego i siedemnastego wieku w Japonii. Seria ta jest już pozycją klasyczną, wielokrotnie nagradzaną - dość powiedzieć, że sam Sakai w latach 1993-2005 był nominowany do Eisner Award aż 21 razy!

Artysta w Poznaniu pojawi się na zaproszenie wydawnictwa Egmont, które ruszyło ze reedycją jego opus magnum. Nowe wydanie "Usagiego" ukaże się w zbiorczych edycjach liczących sobie ponad 600 stron (cena - 89.99). W każdym z nich znajdą się po trzy albumy - w pierwszym tomie dostaniemy "Cienie śmierci", "Daisho" i "Pomiędzy życiem a śmiercią", a w drugim - "Pory roku", "Ostrze bogów" i "Szare cienie". Oprócz tego poprawione zostanie liternictwo oraz kolorową galerię okładek. Grzech nie kupić!

Zgodnie z tradycją Mucha Comics 1 kwietnia opublikowała primaaprilisową zapowiedź - wydawnictwo przymierza się do publikacja "New X-Men" i można się domyślać, że chodzi o klasyczny run Granta Morrisona. Fajne, że Mucha tak odważnie stawia na mutantów, prezentując kolejną po "Uncanny X-Force" i "Astonishing X-Men" dobrą x-serię. Więcej - przełomową, jedną z najważniejszych w dziejach marki, choć niepozbawioną wad. W 2001 roku Morrison przejął bezprzymiotnikowych "X-Men" i wywrócił wszystko do góry nogami.

W ramach "New X-Men" ukazało się w sumie 41 zeszytów (#114-154 + Annual 2001), które składają się na osiem dłuższych historii. Dla fanów mutantów to pozycja obowiązkowa - dołączenie do X-Men Emmy Frost, debiut Fantomexa i Cassandry Novy, drugorzędne mutacje, wątek Xorna, "Magneto Was Right" Quentina Quire`a - naprawdę warto przeczytać o tym osobiście. Miłośnicy twórczości szalonego Szkota również powinni być zadowoleni. Na polskim rynku do "New X-Men" przymierzał się Dobry Komiks, a część z tego runu ukazało się w ramach WKKM.

30. edycja MFKiG odbędzie się w nowej lokalizacji - organizatorzy zamienili Atlas Arenę na halę Expo-Łódź, gdzie odbędzie się 30. edycja naszego festiwalu. Co to dokładnie oznacza?

Nie zmieni się program artystyczny festiwalu. Na Expo nadal będzie czekała na was moc atrakcji, także tych, z którymi kojarzycie nasz festiwal od lat. Artystów spotkacie na spotkaniach dla publiczności i w strefie autografów, w salach konferencyjnych odbywać się będą panele dyskusyjne i prelekcje, a na scenie głównej - prócz konkursów dla uczestników - coroczny konkurs cosplay. Expo pomieści także gry planszowe i strefy wolnego grania z turniejami dla graczy komputerowych. Nie zabraknie żadnego elementu festiwalu!

Co więc będzie oferowała wam nowa lokalizacja? 1000 m2 strefy targowej, zrealizowanej na specjalnie do tego przystosowanej hali wystawienniczej, 4 sale konferencyjne na 120 osób każda, główna sala spotkań - aula na 460 osób, dwa piętra przestrzennego foyer z powierzchniami dla wystawców i strefami relaksu. Do tego bliskość centrum - 1 km do ul. Piotrkowskiej oraz niedaleki dojazd z Dworca Kaliskiego (2 km) i Dworca Łódź Fabryczna (3 km).

A na zakończenie tego wydania Komix-Expressu zapraszamy na kolejny odcinek podcastu Kadr Ci w oko. A w zasadzie na dwa odcinki - regularny i specjalny. Kinowy Hellboy, licznik ofiar Bisleya i trochę DC  - to zasadnicze tematy edycji oznaczonej numerem #84. Klikajcie TUTAJ. Drugi odcinek poświęcony jest postaci Shazama, czyli tego prawdziwego Kapitana Marvela - i do niego odsyłamy TUTAJ. Klikajcie i słuchajcie!

Brak komentarzy: