poniedziałek, 13 sierpnia 2018

#2449 - Trans-Atlantyk 413

Sprzedaż serii z Supermanem w roli głównej pisanych przez Briana M. Bendisa nie jest tak dobra, jak tego spodziewano się w DC Comics - głosi plotka, która pojawiła się jeszcze na SDCC, o czym czytamy na łamach Bleeding Cool. Bendisowska wizja Człowieka ze Stali osiąga podobne nakłady, co poprzednie runy Jurgensa, Tomasiego i Gleasona. Jednak DC inwestując spore środki w promocję komiksów i kontrakt nowego scenarzysty spodziewała się wyników przynajmniej na poziomie komiksów sprzedawanych z nazwiskiem Toma Kinga na okładce. Zamówienia na poszczególne numery po premierze "Action Comics" #1000 są niższe, niż oczekiwano. Jeszcze gorzej jest w przypadku autorskich serii Bendisa - premierowy numer "Pearl" osiągnął tak niski nakład, że w normalnych warunkach wydawnictwo pewnie nie zdecydowałoby się na jego publikację. W sprzedaży komiksu nie pomogła nawet podjęta w ostatniej chwili decyzja o włączeniu do niego historii "Citizen Wayne", którą BMB napisał 20 lat temu. Podobno sprawa zatrudnienia Bendisa odbiła się szerokim echem w strukturach DC. Co ciekawe prezydent Diane Nelson, która ostatecznie zatwierdziła decyzję o angażu scenarzysty nie pracuje już w wydawnictwie. O ewentualnym zwolnieniu scenarzysty zadecyduje więc ktoś inny...




DC Comics zdecydowało się wycofać z publikacji "Shazam!: The Monster Society of Evil Deluxe Edition" ze względu na obecność rasistowskich treści. Zbiorcze wydanie w twardej oprawie miało zebrać 24 epizody serii komiksowej wydawanej w latach czterdziestych, wzbogacone o eseje autorstwa P.C. Hamerlincka, specjalisty od wydawnictwa Fawcett Comics oraz historyka komiksowego Michaela Uslana. Choć historia "Monster Society of Evil" uchodzi za klasyka komiksu trykociarskiego, to jest również dziełem swoich czasów, co w tym konkretnym przypadku oznacza obecność rasistowskiego języka i karykaturalnego przedstawienia czarnoskórych i Azjatów. Według mnie nie jest to dobry ruch ze strony wydawnictwa. Nie mam wątpliwości co do jego niskich pobudek - Warner i DC zaczynają nakręcać hype na kinowego "Shazama", więc nie chcą ryzykować, że jakiekolwiek kontrowersje na tle poprawności politycznej mogą uderzyć w zyski z biletów. Z drugiej strony komiksy z Kapitanem Marvelem mają sporą wartość historyczną i uważam, że choćby z tego względu należy im się solidne, współczesne wydanie, najlepiej w krytycznej wersji, z obszernym komentarzem.

Black Mask głównym villainem w "Birds of Prey" - tak wynika z doniesień "The Wrap", co potwierdza poprzednie plotki, że w filmie miał pojawić się villain, którego jeszcze w żadnej z kinowych bat-produkcji nie widzieliśmy. Zgodnie z deklaracjami składanymi przez Margot Robbie, odtwórczynie roli Harley Quinn, film ma być znacznie bardziej kameralny i w takim kontekście obecność łotra pozbawionego supermocy ma dużo sensu. Z kolei według źródeł, na które powołuje się "Discussing Film" fabuła ma rozgrywać się po rozstaniu Harley z Jokerem. Wraz z Black Canary, Huntress i Renee Montoyą ruszy on na ratunek małej dziewczynce, Cassandrze Cain, przetrzymywanej przez jednego z najpoteżniejszych gangsterów w Gotham. Według Deadline zdjęcia do "Birds of Prey" w reżyserii Cathy Yan mają ruszyć już w styczniu 2019.

"Dissasembled" - taki tytuł będzie nosiła premierowa historia, która ukaże się na łamach nowego wcielenia "The Uncanny X-Men". Seria, która wystartuje w listopadzie rozpocznie się od epickiej, dziesięcioczęściowej sagi, która ma dotknąć wszystkich mutantów w uniwersum Marvela. "No one survives the experience" ("Nikt nie przeżyje tego doświadczenia") - tak brzmi hasło na grafice promującej komiks, a zapowiedź mówi o ostatecznej misji X-Men i zbliżającej się tragedii. W zasadzie dzień, jak co dzień w świecie mutantów. Piszą Ed Brison, Kelly Thompson i Matthew Rosenberg, rysują Mahmud Asrar (zeszyt #1), R.B. Silva (zeszyt #2) i Yildray Cinar (zeszyt #3), a okładkami ma zająć się Leinil Francis Yu. Co rzuca się w oczy na poniższej grafice? Nieobecność oryginalnej piątki z przeszłości żadnym zaskoczeniem nie jest - powszechnie oczekuje się, że nie przeżyją oni "Extermination". Podobnie ma się w przypadku nie-azjatyckiej Psylocke. Ale gdzie jest stary dobry Logan, który wrócił na dobre do uniwersum Marvela? Gdzie jest "stary" Cyclops, o którego powrocie mówi się od pewnego czasu?


John Byrne wraca do Domu Pomysłów? Na Fan Expo Boston 2018 wydawnictwo miało zwrócić się do scenarzysty i rysownika z propozycją realizacji nowego projektu. Byrne na swojej stronie zamieścił kontynuację "The Uncanny X-Men", rozpoczynającą się w momencie, gdy przestał pracować przy tej serii. Liczący sobie 20 stron fanfik "X-Men: Elsewhen" miał wpaść w oko samemu CB Cebulskiemu, który nawiązał kontakt z Byrne`m. Według serwisu Bleeding Cool negocjacje w tej sprawie nadal trwają/trwały. Przypomnę tylko, że współtwórca takich postaci, jak Kitty Pryde, Emma Frost, Sabretooth, Shadow King, Scott Lang, Bishop, Omega Red czy Rachel Summers z Marvel rozstał się w 2000. Powodem było skasowanie jego serii "X-Men: Hidden Years". Decyzję w tej sprawie podjął Joe Quesada, ówczesny redaktor naczelny i wcale nie kierował się wynikami sprzedaży. Chciał po prostu ograniczyć liczbę x-komiksów, których jego zdaniem było po prostu za dużo...


Harley Quinn, Cyborg, Booster Gold, Red Robin, Arsenal, Kyle Rayner - w ciągu 21 dni jeden tych bohaterów zginie! Okładka czwartego numeru "DC Nation" zapowiada śmierć, która będzie miała miejsce 26 września. Wiele wskazuje na to, że chodzi o zgon, który obok prawdopodobnej śmierci Wally`ego Westa stanie się punktem wyjścia fabuły "Heroes in Crisis" Toma Kinga i Claya Manna. To co, spekulujemy sobie kto straci życie? Harley Quinn i Booster Gold wymienia się w gronie podejrzanych, więc z pewną dozą prawdopodobieństwa można ich wykreślić z listy potencjalnych ofiar. Całkiem niedawno zapowiedziano powrót Arsenala do obsady "Red Hood and the Outlaws", a Red Robin z tego co pamiętam ostatni był widziany w więzieniu Mr. Oza. Cyborg? Nie sądzę. Za duża rola w filmowo-serialowym uniwersum DC. Zdecydowanie obstawiałbym Kyle`a, bo ziemskich latarni mamy od groma i nawet nie zauważymy jak jednej zabraknie. Poza tym to właśnie on najczęściej typowany jest do zgonu tu i ówdzie. A kogo wy obstawiacie?

Marvel Digital Originals - pod tak właśnie szyldem Marvel będzie wydawał swoje komiksy cyfrowe. Imprint, bo chyba można w tym wypadku użyć takiego sformułowania, będzie skupiał się na bohaterach, którzy stali się popularni dzięki serialom telewizyjnym, a więc głównie na bardziej "ulicznym" herosach. Wygląda na to, że flagowym tytułem w ramach MDO będzie "Jessica Jones" pisana przez Kelly Thompson z rysunkami Mattia de Lulisa. Pod tym samym szyldem ukazywać się będzie także "Cloak and Dagger", a w kolejce czekają już następni członkowie Defenders. "Luke Cage" wpadł w ręce  Anthony`go Del Cola i Jahnoy Lindsay, którzy chcą wysłać Power Mana na pomoc 1% najbogatszych mieszkańców Nowego Jorku, którzy zaczęli zapadać na tajemniczą chorobę. W "Iron Fist: Phantom Limb" pojawi się nowe, nadnaturalne i mroczne zagrożenie, którego pierwszymi ofiarami zostaną nowojorscy wróżbici i jasnowidze. Pisze Clay McLeod Chapman, rysuje Guillermo Sanna. Z kolei w "Daughters of the Dragon" Jeda MacKay`a i Travela Foremana, jak sam tytuł wskazuje, pierwsze skrzypce grać będą Coleen Wing i Misty Knight. Poszczególne numery serii ukazujących się w ramach Marvel Digital Originals będę miały po 40 stron i będą ukazywać się co miesiąc. Poszczególne historie będą mieścić się w trzech zeszytach, a tym, jak w całości wyjdą w cyfrze, pojawią się na papierze.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

"Sprzedaż serii z Supermanem w roli głównej pisanych przez Briana M. Bendisa nie jest tak dobra, jak tego spodziewano się w DC Comics" - bardzo dobrze, pora zejść na ziemię. Ten koleś nie napisał nic wartego uwagi od jakiś 7-10 lat. Gościu juz dawno się wypalił czego dobitnym dowodem są jego ostatnie prace dla Marvela z Iron Manem/Iron Heart na czele. Nie zasłużył sobie na ten cały hype i oby straty finansowe dla DC były na tyle dotkliwe by na przyszłość nie popełniali podobnych błędów.