17 marca na Netflixie zadebiutuje "Iron Fist", serial opowiadający historię ostatniego z ulicznych herosów Marvela, który będzie częścią "Defenders". Krytycy widzieli już pierwsze 6 odcinków i... nie są zachwyceni. Jeśli im wierzyć to mamy do czynienia z najgorszą wspólną produkcją Domu Pomysłów i Netflixa. Najnudniejszy - czytamy na łamach "Variety", źle prowadzona narracja ("The Verge"), całość wypada blado i brakuje mu wyraźnego motywu przewodniego ("Spider`s Web"), a Danny Rand to marvelowski głupkowaty bat-dzieciak ("Comics Alliance"). Nie brzmi to dobrze. Cóż można dodać oprócz banalnego pożyjemy, zobaczymy? Wydaje mi się, że trochę "Daredevil" i "Jessica Jones" mocno nas rozpieściły. Teraz spodziewamy się, że każda kolejna produkcja będzie (przynajmniej!) tak samo dobra. Jak pokazuje przykład "Luke`a Cage`a" - nie, nie będzie. Z drugiej strony przyznam, że nie do końca rozumiem zacietrzewienia niektórych, którzy po tym, jak krytycy podzielili się swoimi opiniami ruszyli niemal z pochodniami urządzać na nich lincz. Oburzenie "fanów" twierdzących, że z założenia mainstrewamowi krytycy nie znają się na komiksach i więcej mówi o nich samych i kompleksach jakie mają na punkcie produkcji, które im się podobają. Póki co obywa się na razie bez dantejskich scen, które miały miejscy przy okazji gównoburzy wokół "Batman v Superman". (KO)
Marvel zdradza coraz więcej szczegółów dotyczących "Secret Empire" - tym razem poznaliśmy czy będzie "Uprising". Głównym wątkiem tak właśnie zatytułowanego one-shota będzie powstanie walczącego z "Tajnym Imperium" tajnego oddziału dowodzonego przez Black Widow. Jedna z bohaterek, która niemal od zawsze towarzyszyła Steve`owi Rogersowi w jego walce ze złem, zbiera grupę młodych marvelowskich herosów. Jeśli sądzić po okładce to Miles Morales, Falcon, Totally Awesome Hulk, Ironheart, nowa Wasp i Viv zostali wybrani do przeprowadzenia tajnej misji szpiegowskiej wymierzoną w byłego Kapitana Amerykę i Hydrę. Dla wielu z nich będzie to debiut na wielkiej scenie, a dla Nadii Pym - pierwsze spotkanie z inną wychowanką Red Room. Autorami "Uprising" będą Derek Landy i J. Cassara i bez bicia przyznam, że te nazwiska kompletnie nic mi nie mówią. Akcja historii, która zamknie się w zaledwie30 stronach będzie rozgrywać się między trzecim, a czwartym zeszytem głównej mini-serii. Jak zapewnia redaktor Alanna Smith jej znajomość będzie (i kilku innych podobnych one-shotów) w zasadzie konieczna do pełnej lektury "Secret Empire". Pierwotnie komiks miał ukazać się 31 maja, ale już przełożona go na czerwiec. (KO)
No i wszystko jasne - ci, którzy się bali, że Marvel szykuje nam jakąś niestrawną hybrydę Hulka z Wolverine`m pewnie ucieszą, że tajemniczy teaser zapowiada "Weapons of Mutant Destruction". Będzie to lokalny crossover rozgrywający się na łamach "Totally Awesome Hulk" i "Weapon X". Autorem jego scenariusza będzie Grek Pak, który pisze oba on-goingi, a oprawą graficzną zajmie się Mahmud Asrar. Historia będzie kręciła się wokół nowej inkarnacji programu Weapon X, która poluje na kolejnych herosów i villainów. Jednym z jej celów stanie Amadeus Cho, czyli obecny Hulk i w zasadzie łatwo domyślić się co stanie się później... Cele organizacji, która stoi za genezą Wolverine`a, się nie zmieniły, a na jej czele stoi klasyczny przeciwnik X-Men, którego tożsamości poznamy w odpowiednim momencie. Pak dodaje, że w cała historię zamieszany jest jeszcze jeden villaina, a jego działania i motywację dodadzą całości dużo pikanterii. Nie muszę chyba dodawać, że skoro pojawia się Weapon X to nie może zabraknąć Logana. No i rzecz jasna mamy jeszcze tajemniczą kapsułę z teasera - czym jest Batch H? Tego dowiemy się już podczas tych wakacji - premierowy zeszyt ukaże się w czerwcu. (KO)
Marvel zdradza coraz więcej szczegółów dotyczących "Secret Empire" - tym razem poznaliśmy czy będzie "Uprising". Głównym wątkiem tak właśnie zatytułowanego one-shota będzie powstanie walczącego z "Tajnym Imperium" tajnego oddziału dowodzonego przez Black Widow. Jedna z bohaterek, która niemal od zawsze towarzyszyła Steve`owi Rogersowi w jego walce ze złem, zbiera grupę młodych marvelowskich herosów. Jeśli sądzić po okładce to Miles Morales, Falcon, Totally Awesome Hulk, Ironheart, nowa Wasp i Viv zostali wybrani do przeprowadzenia tajnej misji szpiegowskiej wymierzoną w byłego Kapitana Amerykę i Hydrę. Dla wielu z nich będzie to debiut na wielkiej scenie, a dla Nadii Pym - pierwsze spotkanie z inną wychowanką Red Room. Autorami "Uprising" będą Derek Landy i J. Cassara i bez bicia przyznam, że te nazwiska kompletnie nic mi nie mówią. Akcja historii, która zamknie się w zaledwie30 stronach będzie rozgrywać się między trzecim, a czwartym zeszytem głównej mini-serii. Jak zapewnia redaktor Alanna Smith jej znajomość będzie (i kilku innych podobnych one-shotów) w zasadzie konieczna do pełnej lektury "Secret Empire". Pierwotnie komiks miał ukazać się 31 maja, ale już przełożona go na czerwiec. (KO)
No i wszystko jasne - ci, którzy się bali, że Marvel szykuje nam jakąś niestrawną hybrydę Hulka z Wolverine`m pewnie ucieszą, że tajemniczy teaser zapowiada "Weapons of Mutant Destruction". Będzie to lokalny crossover rozgrywający się na łamach "Totally Awesome Hulk" i "Weapon X". Autorem jego scenariusza będzie Grek Pak, który pisze oba on-goingi, a oprawą graficzną zajmie się Mahmud Asrar. Historia będzie kręciła się wokół nowej inkarnacji programu Weapon X, która poluje na kolejnych herosów i villainów. Jednym z jej celów stanie Amadeus Cho, czyli obecny Hulk i w zasadzie łatwo domyślić się co stanie się później... Cele organizacji, która stoi za genezą Wolverine`a, się nie zmieniły, a na jej czele stoi klasyczny przeciwnik X-Men, którego tożsamości poznamy w odpowiednim momencie. Pak dodaje, że w cała historię zamieszany jest jeszcze jeden villaina, a jego działania i motywację dodadzą całości dużo pikanterii. Nie muszę chyba dodawać, że skoro pojawia się Weapon X to nie może zabraknąć Logana. No i rzecz jasna mamy jeszcze tajemniczą kapsułę z teasera - czym jest Batch H? Tego dowiemy się już podczas tych wakacji - premierowy zeszyt ukaże się w czerwcu. (KO)
Tak prezentuje się najnowszy plakat "Wonder Woman"...
Marvel restartuje serię "Astonishing X-Men" - i to już po raz czwarty z kolei. Kolejny tytuł w rozszerzającej się x-ofercie skupi się na przygodach zespołu w składzie Old Man Logan, Rogue, Bishop, Fantomex, Mystique, Psylocke, Gambit i Archangel. Przyznam szczerze, że widząc taki team spodziewałbym się raczej kolejnej inkarnacji X-Force, ale scenarzysta projektu, wspomniany wyżej Charles Soule zapewnia, że nowa seria została pomyślana do opowiedzenia pewnej konkretnej historii z kilkoma fajnymi villainami, która każdym kolejnym numerem będzie odsłaniała swoje warstwy. Z kolei Axel Alonso mówi, że nowe "Astonishing" dotknie każdego kąta w mitologii X-Men. Pomimo tego seria ma być przystępna do czytelnika zielonego w temacie mutantów. Wciąż nie wiadomo kto zajmie się oprawą graficzną "Astonishing X-Men", choć autorem prezentowanej okładki jest Jim Cheung. Pierwszy numer ma ukazać się w lipcu. (KO)
Pamiętacie jeszcze nasz niedawny news o Berger Books? Jak się okazuje nie tylko Dark Horse wzbogaci się wkrótce o nowy, znaczący imprint, zakorzeniony w Vertigo Comics. Śladem wydawnictwa z Oregonu podążyło także IDW Publishing, które na minionym Emerald City Comicon ogłosiło plany na otworzenie nowej linii wydawniczej o nazwie Black Crown. Mocnym akcentem powiązanym tutaj z Vertigo będzie tym razem Shelly Bond, pracująca w imprincie DC przez ostatnie 23 lata, zastępująca fotel Karen Berger po jej odejściu, mająca na koncie edytorską pracę przy takich tytułach jak "Astro City" czy "Baśnie". W nowym miejscu Bond ma pełnić rolę szefowej, a sama nazwa imprintu odwoływać się będzie do nazwy fikcyjnej knajpy Black Crown Pub w której przecinać się mają losy przyszłych bohaterów pojawiających się na łamach nowej linii. Jak zwykle w tego typu zapowiedziach, w kwestiach artystycznych obiecuje się nam sporo – głównie nowe talenty, ale i znane nazwiska. Na pierwsze szczegóły poczekamy jednak do tegorocznego SDCC. (PSz)
...oraz ostatni zwiastun.
Znane z zamiłowania do społecznej tematyki Black Mask Studios tym razem mocno uderzy w temat dyskryminacji rasowej. Startująca od wiosny nowa seria, czyli "Calexit" powstaje pod silną inspiracją niedawnych wydarzeń w USA, które miały miejsce po opublikowaniu przez Biały Dom dekretu antyimigracyjnego. Fala protestów jaka przetoczyła się wtedy przez kraj a także solidarność Amerykanów z wykluczonymi muzułmanami stała się dla scenarzysty Matta Pizzolo ("Young Terrostis", "Occupy Comics") pretekstem do stworzenia alternatywnej wersji tych wydarzeń, w której początkowy opór społeczny przemienia się w rewolucję, a ta z kolei prowadzi do secesji Kalifornii od tej pory będącej azylem dla wykluczonych imigrantów. Komiks narysowany zostanie przez Amancay’a Nahuelpana, artystę wcześniej pracującego nie tylko dla Black Mask ("Calndestino") ale i również udzielającego się w IDW Publishing ("BOY -1") oraz BOOM! Studios ("RoboCop"). Premiera pierwszego zeszytu 31 maja. (PSz)
Darth Vader powraca w nowej serii od Marvela - po tym, jak po 25 zeszytach run Kierona Gillena i Salvadora Larocki dobiegł końca, pałeczkę przejmują Charles Soule i Giuseppe Camuncoli. Ich opowieść będzie rozgrywała się tuż po zakończeniu "Zemsty Sithów", wraz z tym jak Mroczny Lord z imperatorem Palpatine`m zaczynają doglądać konstrukcji Gwiazdy Śmierci. Akcja rozpocznie się w dosłownie sekundę po finale Epizodu III - komentuje Soule. Darth Vader budzi się w czarnej zbroi i uświadamia sobie, że spędzi w niej resztę swojego życia. Tak, jak widzieliśmy w filmie, krzyknął "nie!", ale później musiał się pogodzić ze swoim stanem i przystosować do niego. I o tym będzie moja historia. Zobaczycie w niej, jak Vader uświadamia sobie, że jest czymś więcej, niż tylko maszyną. Zobaczycie, jak kształtują go najwcześniejsze wydarzenia w karierze lorda Sith. Jednym z tych wydarzeń ma być konstrukcja czerwonego miecza świetlnego - to będzie główny wątek pierwszej historii. Scenarzysta, która ma już w dorobku gwiezdnowojenne komiksy z udziałem Lando, Poe Damerona, Obi-Wana i Anakina chce, aby jego run dla Dartha Vadera stał się tym, czy "Batman: Rok pierwszy" jest dla Mrocznego Rycerza. Soule chce pokazać drogę, jaką przeszedł najczarniejszy charakter w galaktyce, aby stać się tym, kim jest. Brzmi ciekawie Premierowy numer "Dartha Vadera" zaplanowano na 1 czerwca. (KO)
Darth Vader powraca w nowej serii od Marvela - po tym, jak po 25 zeszytach run Kierona Gillena i Salvadora Larocki dobiegł końca, pałeczkę przejmują Charles Soule i Giuseppe Camuncoli. Ich opowieść będzie rozgrywała się tuż po zakończeniu "Zemsty Sithów", wraz z tym jak Mroczny Lord z imperatorem Palpatine`m zaczynają doglądać konstrukcji Gwiazdy Śmierci. Akcja rozpocznie się w dosłownie sekundę po finale Epizodu III - komentuje Soule. Darth Vader budzi się w czarnej zbroi i uświadamia sobie, że spędzi w niej resztę swojego życia. Tak, jak widzieliśmy w filmie, krzyknął "nie!", ale później musiał się pogodzić ze swoim stanem i przystosować do niego. I o tym będzie moja historia. Zobaczycie w niej, jak Vader uświadamia sobie, że jest czymś więcej, niż tylko maszyną. Zobaczycie, jak kształtują go najwcześniejsze wydarzenia w karierze lorda Sith. Jednym z tych wydarzeń ma być konstrukcja czerwonego miecza świetlnego - to będzie główny wątek pierwszej historii. Scenarzysta, która ma już w dorobku gwiezdnowojenne komiksy z udziałem Lando, Poe Damerona, Obi-Wana i Anakina chce, aby jego run dla Dartha Vadera stał się tym, czy "Batman: Rok pierwszy" jest dla Mrocznego Rycerza. Soule chce pokazać drogę, jaką przeszedł najczarniejszy charakter w galaktyce, aby stać się tym, kim jest. Brzmi ciekawie Premierowy numer "Dartha Vadera" zaplanowano na 1 czerwca. (KO)
To będzie crossover wszech czasów - współczesna kocia ikona popkultury zmierzy się z najbardziej rozpoznawalnym futrzakiem w dziejach komiksu. Garfield kontra Grumpy Cat spotkają się w na łamach komiksu wydawanego w koprodukcji BOOM! Studios (w konkretnie imprintu KaBOOM!) i Dynamite Entertainment. Pierwotnie zapowiedziano, że za scenariusz mini-serii będzie odpowiadał sam Jim Davis, ojciec Garfielda, jednak koniec końców okazało się, że jego miejsce zajmie Mark Evanier. Artysta znany przede wszystkim z cyklu "Groo the Wanderer" i znakomitej biografii poświęconej Jackowi Kirby`emu ma w swoim dorobku pracę przy serialach "Garfield and Friends" i "Garfield Show", więc postać rudego pożeracza lazanii jest mu doskonale znana. Dokładna data premiery "Grumpy Cat vs. Garfield: Meow of Justice" nie jest jeszcze znana, podobnie zresztą jak nazwisko rysownika. (KO)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz