niedziela, 13 czerwca 2010

#476 - Trans-Atlantyk 92

"Swamp Thing" w wersji Alana Moore'a był jedną z najważniejszych i najciekawszych serii komiksowych lat osiemdziesiątych. Sukces znakomitego scenarzysty próbowali później powtórzyć między innymi Brian K. Vaughan czy Andy Diggle, niestety bez większego powodzenia. Może udałoby się to China Mievillowi, nagradzanemu pisarzowi science-fiction? W zeszłym tygodniu pojawiły się plotki, że twórca, który ma na swoim koncie krótką historię z Johnem Constantinem z jubileuszowego, 250. numeru "Hellblazera", pracuje nad skryptem do nowego komiksu z Potworem z Bagien w roli głównej. Na dniach miało pojawić się oficjalne stanowisko DC Comics, potwierdzające czy chodzi o pięcioczęściową mini-serię, czy o serię regularną. Więcej - Swamp Thing miał być pierwszą z wielu postaci "starego Vertigo", które powróciłyby do regularnego uniwersum DC. W kuluarach mówiło się o takich herosach, jak Prez, Black Orchid, czy Shade. Dawniej, podziały między królestwem Dana DiDio, a strefami wpływów Karen Berger nie były tak wyraźne, jak teraz, a w vertigo-świecie przewijali się herosi z DCU. Pojawił się pomysł powrotu do tego konceptu. Niestety, projekt Mievilla został skasowany i prawdopodobnie nigdy (w takiej formie) nie trafi na sklepowe półki. Ale dosłownie kilka dni później pojawiły się kolejne pogłoski. Tym razem postać stworzona przez Lena Weina i Berniego Wrightsona ma pojawić się na kartach "Plactic Mana", kolejnego jeszcze-nie-zapowiedzianego tytułu znakomitego Ethana Van Scivera. Coś czuje, że epopeja ze Swamp Thingiem w roli głównej się nie skończyła... (KO)

Dzięki swoim politycznym i militarnym talentom Juliusza Cezara Cesarstwo Rzymskie zjednoczyło pod berłem prawie cały antyczny świat. Niestety, podręczniki historii milczą o sile, która wydatnie pomogła mu zrealizować swoje plany. A są nią wampiry, na które rzymskie legiony trafiły w Transylwanii i jako nieśmiertelni niewolnicy pracowali na chwałę imperium. W sierpniu, nakładem Wildstrom Comics ukaże się sześcioczęściowa mini-seria odkłamująca historię z przełomu wieków. Autorami "Ides of Blood" będą debiutujący scenarzysta Stuart C. Paul oraz rysownik Christian Duce. Historia rozgrywa się 44 roku p.n.e., kiedy Cezar ma paść ofiarą zamachu swojego przybranego syna, Brutusa. Dzięki obecności Valensa, wyzwolonego wampira pochodzącego z Dacji bieg historii ulega zmianie i upadek twórcy potęgi antycznego Rzymu wcale nie musi być nieunikniony, kiedy na politycznej szachownicy pojawia się seryjny zabójca mordujący prominentnych patrycjuszy. (KO)

W sierpniu dojdzie do pierwszego crossovera w ramach "Heroic Age". Studenci z "Avengers Academy" udadzą się na szkolną wycieczkę do The Raft. Z więzienia dla superprzestępców, z którego rekrutowani są członkowie nowej formacji Thunderbolts, dowodzonej obecnie przez Luke'a Cage'a, ucieknie kilku osadzonych i jeszcze zieloni w trykociarskim fachu młodzi Mściciele będę musieli sobie z nimi poradzić. Całość ma zamknąć się w zaledwie trzech zeszytach. Historia zacznie się w trzecim numerze "Avengers Academy", druga część ukaże się w "Thunderbolts" #147, a finał ukaże się w "AA" #4. Fabułą "Scared Straight" zajmą się regularni scenarzyści obu serii - Christos Gage i Jeff Parker, a rysunkami - Mike McKone, Kev Walker i Frank Martin. (KO)

A jak już przy crossoverach jesteśmy... jedno ćwierknięcie Geoffa Johnsa wystarcza, aby rozgrzać komiksowego geeka do czerwoności. Scenarzysta "Green Lanterna" i "Flasha" na swoim twitterze pół żartem, pół serio zapytał co był było gdyby Mandarin, jeden z przeciwników Iron-Mana, przymierzany do roli głównego villaina w trzecim filmie, założył pierścień Zielonej Latarni. Scenarzysta on-goinga z Zelażniakiem, Matt Fraction odpowiedział, że z taką mocą mógłby uratować rynek amerykańskich zeszytówek. A chwilę potem pojawił się rys scenariusza spotkania dwóch, znajdujących się w szczytowym momencie swoich komiksowych karier herosów - Hala Jordana i Tony'ego Starka. Crossover "Green Lantern/Iron-Man" znalazł się na ustach wszystkich komiksowych fanów, którzy ślinią się na myśl o tak niesamowitym projekcie. Z pewnością byłby to prawdziwy hit, dzięki któremu zarówno DC, jak i Marvel zarobiłoby mnóstwo zielonych banknotów. (KO)

Matt Fraction dość długo zwlekał z przejęciem posady regularnego scenarzysty "Thora", pozwalając Kieronowi Gillenowi zdobyć serca czytelników serii. Jeśli nie pojawią się żadne przeszkody, Fraction rozpocznie swoją przygodę z nordyckim bogiem piorunów już we wrześniu, wraz z numerem #615. Scenarzysta zapowiada, że będzie się działo naprawdę dużo i co więcej, będzie to świetny moment dla nowych czytelników, by rozpoczęli swoją przygodę z Thorem. O ile jakość skryptów Fractiona to rzecz bardzo dyskusyjna, o tyle pod względem wizualnym komiks zapowiada się świetnie - Pasqual Ferry stanął na wysokości zadania. (KO)

Wielkimi krokami zbliża się jubileusz "Fantastic Four" - prawdopodobnie już w 2011 roku, Pierwsza Rodzina Marvela będzie świętowała sześćsetny numer swojej regularnej serii i pięćdziesiąte urodziny. Ale gruntowne zmiany dotkną Reeda, Sue, Johnny'ego i Bena już wcześniej, bo jeszcze w lecie tego roku. Scenarzysta Jonathan Hickman zapowiada, że historia z numerów #583 - 588 wstrząśnie status quo "Fantastycznej Czwórki". Tytuł "Three" jest wystarczająco wymowny - kogoś z zespołu czeka tragiczny los. Historię zilustruje znany z pracy nad "Marvels Project" i "Captain Americą" Steve Epting. Tymczasem do sieci trafiły cztery teasery (pierwszy, drugi, trzeci, czwarty), przedstawiające możliwy skład FF, po tych wydarzeniach. Jak widać, nikt nie może czuć się bezpieczny. Pojawiły się spekulacje, że tym, kto zginie może być Mr. Fantastic (w runie Millara "zginęła" już Invisible Woman, więc teraz czas na jej męża). Całkiem możliwe jest również opuszczenie drużyny przez Thinga, który został anonsowany jako członek nowych New Avengers. (KO)

O potencjalnej kontynuacji "300" zaczęły chodzić słuchy w momencie, kiedy okazało się, że film Zacka Snydera na podstawie powieści graficznej Franka Millera zarobił krocie. Plotki głosiły, że równolegle powstanie zarówno komiks, jak i film. Dwa tygodnie temu Dark Horse Comics ogłosiło, że prequel opowieści o obronie wąwozu termopilskiego pojawi się na półkach w 2011 roku i będzie nosił tytuł "Xerxes". "Ich było trzystu. On był jeden" – taki zgrabny zwrot musi na razie starczyć za streszczenie fabuły. A póki co w październiku tego roku, w ramach promowania nowego komiksu Millera, zostanie wydana litografia przedstawiająca głównego bohatera. W ogromnym formacie 24'' na 36'' (czyli 60 na 90 centymetrów) i w dwóch wersjach - regularnej, kosztującej 25 dolarów oraz specjalnej, limitowanej do zaledwie stu egzemplarzy, za którą będzie trzeba zapłacić 100 dolarów. (KO)

"Geek Honey of the Week"
(niestety dzisiaj wszystkie "farbowane" superbohaterki są ZAGRANICO!)

8 komentarzy:

Maciej Pałka pisze...

Wydaje mi się, że Animal-man już dawno wrócił do głównego uniwersum DC więc Swamp Thing nie byłby jednak pierwszy.

Kuba Oleksak pisze...

Zaraz, zaraz, rzeczywiście była jakaś mini z ostatnią historią Animal-Mana i co, rzeczywiście powrócił? Sufler podpowiada, że PODOBNO pojawił się w "Blackest Night".

Prawda li to?

Anonimowy pisze...

Przecież dawno już jest w głównym uniwersum DC- Justice League of America vol. 5 i niedawna mini Last Days of Animal Man. Mam wrażenie ze nigdy nie opuścił uniwersum DC, po prostu nigdy nie był on pierwszoplanową postacią.

Maciej Pałka pisze...

Faktycznie, w przypadku Animal Mana jego przygody Vertigowe nie są oddzielone grubą krechą. Wkrótce po kasacji swojej serii powrócił do kostiumu i pojawiał się gościnnie (jak głosi Wiki). Najwyraźniej podobnie jak z Comet Manem z MARVELA redaktorzy nie mieli pomysłu na to co z nim zrobić i trzymali go przez 10 lat w zanadrzu.

Ystad pisze...

łeee, jeżeli chodzi o Trans-Atlantyk to wchodzę na niego tylko i wyłącznie z powodu Geek Honey of the Week.....

Kuba Oleksak pisze...

Staram się być na bieżąco z DC na tyle, na ile mogę i Buddy Baker jakoś mi się nie rzucił w oczu, a jego status wydaje mi się jednak nieco innyc, od Aleca Hollanda.

Ale kłócił się nie będę :)

Ystadzie, miej pretensje do uczelni Arcza :) Ja mu tam przesłałem mój typ, wygrzebany przypadkiem na porno-site`ach :)

Maciej Pałka pisze...

Kurde, Doom Patrol przecież też byli kilka razy restartowani w ramach głównego DC od czasu zamknięcia ich Vertigowej serii. Nie wiem dlaczego nie wspomniałem o nich wcześniej?

Co do Animal Mana, to od mniej więcej 2/3 serii Buddy nie pojawiał się w kostiumie i był długowłosym siwym szamanem 0_o'
To było Vertigo pełną gębą.

Kuba Oleksak pisze...

Uch, zatem powinien powiedzieć, "pierwszą z nowej fali", bo jak widać takich transferów było wcześniej sporo więcej.