Jakby tego było mało ten, który jest najlepszy w tym co robi, a to, co robi nie jest zbyt ładne, połączy siły z Hulkiem, a więc z kimś, z kim miał dość szorstkie relacje, aby powstrzymać Weapon H. "Hulkverines" Grega Paka zadebiutuje w lutym przyszłego roku i zamknie się w sumie w trzech odcinkach. Oprawą graficzną zajmą się Ario Anindito i Guiu Villanova.
"Spider-Man: Into the Spider-Verse" jeszcze nie zdążył zagościć w kinach (przypominam, polska premiera 25 grudnia), a Sony już przymierza się nie tylko do sequela, ale i do... spin-offa z wyłącznie żeńską obsadą. Jak donosi "The Hollywood Reporter" Joaquim Dos Santos ("Avatar: The Last Airbender", netflixowy "Voltron") ma zająć się reżyserią drugiej częścią, a David Callaham ("The Expendables", "Wonder Woman 1984", "Zombieland 2") napisze do niej scenariusz. Równocześnie Lauren Montgomery, znana z pracy nad animacjami dla DC ("Batman: Year One", "Superman/Batman: Apocalypse"), ma zająć się spino-offem, w którym zobaczymy grupę kobiecych postaci ze świata Człowieka Pająka biorących udział we wspólnej przygodzie. W ten projekt ma być zaangażowany także Bek Smith. Można spodziewać się, że w obie produkcje w jakiś twórczy sposób zaangażowani będą Phil Lord i Chris Miller, a więc ojcowie (zbliżającego się) sukcesu "Spider-Man Uniwersum".
Był staruszek Logan, był staruszek Clint, będzie staruszek Quill. Na włoskim festiwalu Lucca Comics and Games zapowiedziano "Old Man Quill". Będzie to kolejna seria rozgrywająca się w alternatywnym świecie stworzonym przez Marka Millara podczas pracy na on-goingiem "Wolverine" w 2010 roku. Scenarzysta Ethan Sachs po zakończeniu "Old Man Hawkeye" deklarował, że nie chce rozstawać się z post-apokaliptyczną rzeczywistością i nie trzeba było długo czekać, aż Marvel zapowiedział kolejną serię pod tym szyldem. Akcja nowej maxi-seria ma rozgrywać się tuż po wydarzeniach przedstawionych na łamach "Old Man Logan", a całość zamknie się prawdopodobnie w 12 zeszytach. Pierwszy z nich ukaże się w lutym. Oprawą graficzną komiksu zajmie się Robert Gill.
Jeszcze we wrześniu, tuż po tym jak oficjalnie potwierdzono, że Disney przejął prawa do kinowych X-Men, Rob Liefeld napomknął, że pracuje nad dużym projektem z udziałem mutantów. Przedstawiciele Marvela mieli odezwać się do ojca Deadpoola podczas zeszłorocznego Święta Dziękczynienia z propozycją dużego crossovera z X-Men. Będzie niesamowity - komentował Liefeld. Ludzie z Marvela chcieli, żebym przygotował dla nich wielką historię. Zgodziłem się i chcę zrobić coś, czego nikt wcześniej nie zrobił. Nie mogę jednak zdradzić o czym będzie ten event i kto będzie w niego zaangażowany - pisał. Niestety, wszystko wskazuje na to, że coś jest rzeczywiście na rzeczy, bo w środę na Twitterze Liefeld dzielił się swoją ekscytacją odnośnie kompletowania zespołu gwiazd, który będzie pracował nad nowym projektem. Nie padło wprost, że chodzi o x-event, ale pisownia "X-citing" była dość wymowna. Rob Liefeld rysujący/piszący X-Men w 2019 roku? Naprawdę, dożyłem ciekawych czasów...
W kwietniu przyszłego roku Marvel startuje z nowym eventem. "War of the Realms" będzie kulminacją wątków, które Jason Aaron ciągnął w komiksach związanych z Thorem od 2012 roku. Konflikt, który rozgorzał między Malekithem, a Asgardem w przyszłym roku przybędzie do Dziesiątego Królestwa. Na starą, poczciwą Ziemię-616. Przez cały okres trwania mojego runu w "Thorze" szykowałem scenę pod "War of the Realms" - komentował scenarzysta. Mówimy więc o sześciu lata pisania i około 80 zeszytach. To będzie wojna, która obejmie cały świat, a wezmą w niej udział najwięksi bohaterowie Marvela - czytamy w oficjalnym info od Domu Pomysłów. W pracy nad eventem Aaronowi pomogą Russell Dauterman i Matthew Wilson, a więc twórcy, z którymi pracował już przy "The Mighty Thor". Całość ma zamknąć się w sześciu zeszytach, które ukaże się w kwietniu, maju i czerwcu. Jak widać na promocyjnej grafice w obsadzie nie zabraknie marvelowskich herosów z pierwszej ligi - Kapitan Ameryka będzie zadawał szyku na pegazie, a Daredevil dziwnie przypomina Heimdalla.
Spore zmiany w oficynie Humanoids. Dwaj uznania twórcy poszli w dyrektory - artysta John Cassaday będzie pełnił funkcję Chief Creative Officer, a scenarzysta Mark Waid - Director of Creative Development.
Znakomity rysownik, współautor "Astonishing X-Men", "Planetary", "Jam jest Legion", wielokrotnie nagradzanym Eagle`ami i Eisnerami tym samym pierwszy raz w swojej karierze obejmie stanowisko kierownicze, choć nadal będzie tworzył. John w 2004 roku stał się częścią naszej rodziny. Odtąd będzie odgrywał główną rolę w rozwoju naszej firmy - komentował Fabrice Giger, pełniący rolę CEO w Humanoids. Z kolei Waid ("Kingdom Come", "Superman: Birthright", "Captain America", "Fantastic Four", "Daredevil") będzie pracował nie tylko za biurkiem, ale i piórem. Widziałem plany Humanoids i nie przypominają one niczego, co kiedykolwiek pojawiło się w tej branży. Musiałem stać się tego częścią. Szansa na ścisłą współpracę z młodszymi, niezwykle utalentowanymi twórcami jest elektryzująca - komentował.
To jeszcze nie wszystko - kontynuując swoją ekspansję na amerykański rynek Humanoids zapowiedziało start dwóch nowych imprintów. Life Drawn będzie poświęcone powieściom graficznym o charakterze autobiograficzny, obyczajowym i poruszającym tematy społeczno-polityczne. Z kolei w ramach H1 dostaniemy kolejne uniwersum super-hero. Latem 2019 w ramach nowej linii wystartuje kilka nowych serii i mini-serii, a wśród ich twórców znajdą się takie nazwiska, jak Kwanza Osajyefo, Carla Speed McNeil, Yanick Paquette, Phil Briones, Afua Richardson, Vanessa Del Rey, Dennis Calero, Shawn Martinbrough Jock, Mike McKone, Jonathan Lang, Cheryl Lynn Eaton, Helen Mullane, Andrea Mutti, Quinton Peeples, Dom Reardon, Darick Roberston, Alberto Albuquerque.
Tak prezentują się ich zapowiedzi:
3 komentarze:
12 odcinków, każdy po dekadzie, począwszy od lat 40. to mi się jakoś czasowo nie spina :D
Amerykańska matematyka... ale po prawdzie historia Wolverine`a dość mocno wybiega w przyszłość.
Rob Liefeld rysujący/piszący X-Men w 2019 roku? Naprawdę, dożyłem ciekawych czasów...
O tak, to dobre podsumowanie. Ale pożyjemy, zobaczymy :)
Prześlij komentarz