Ostatniego dnia października kierownictwo Marvela wydało oświadczenie odnośnie cyfrowych wcieleń swoich komiksów. Włodarze Domu Pomysłów podpisali umowy z iTunes, Comixology, iVerse, Panelfly i ScrollMotion . Teraz, każdy posiadacz Iphone'a czy Ipoda będzie mógł sobie ściągnąć swój ulubiony komiks na telefon czy music playera. Dziwnym trafem to wydarzenie zbiegło się premierą pierwszego numeru "Astonishing X-Men" w wersji motion comics, która okazała się ponoć wielkim sukcesem. Wyraźnie widać, że największe wydawnictwo komiksowe w Ameryce chce mieć dużą przewagę nad konkurencją w technologicznym wyścigu. Pewnie dopiero za kilka lat okaże się, czy ten krok był prawdziwym przełomem, czy tylko nic nie znaczącym epizodem w historii Marvela. Co ciekawe, już teraz można spotkać się na zachodnich forach komiksowych z wątpliwościami czytelników, szczególnie tych nowych, zaczynających dopiero przygodę z super-herosami, czy lepiej ściągać komiksy czy kupować trade'y. Kiedyś, takie rozważania były nie do pomyślenia. Papier był papier i tyle, a każdy kto myślał inaczej był komiksowym profanem. (j.)
W zeszłym tygodniu ukazał się premierowy zeszyt dziesięcioczęściowej maxi-serii "Great Ten". Tytułowa "Wielka Dziesiątka" to grupa chińskich super-herosów, sponsorowanych przez rząd Państwa Środka. Po raz pierwszy pojawili się oni w szóstym numerze "52", w czerwcu 2006 roku, stworzeni przez Granta Morrisona, J.G. Jonesa i Joe Bennetta. I właśnie ten pierwszy, wraz z rysownikami Tony'm Bedardem, Scottem McDanielem i Stanleyem "Artgermem" Lau, zajmie się tym tytułem. Morrison nie mógł się doczekać, kiedy będzie mógł się zająć historią o bohaterach, których charakter i super-zdolności zakorzenione są w konfucjańskiej kulturze. (j.)
W kwietniu 2010 roku, do amerykańskich kin zawita ekranizacja komiksu Marka Millara i Johna Romity Jr. "Kick-Ass" (data polskiej premiery nadal nie jest znana), jednak niektórzy szczęśliwcy mieli już okazję zobaczyć film w niemalże finalnej wersji i ich pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Wade Campell określa go jako jeden z najbardziej rozrywkowych i zabawnych filmów jakie widział w swoim życiu, a finałową scenę określa jako jedną z najlepszych i najbardziej niedorzecznych w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Pozostałe pochwały i zachwyty również brzmią nieźle i przyznam szczerze, że mam cichą nadzieję, iż film ten zapewni mi podobną rozrywkę jak to było w przypadku ekranizacji "Wanted" tego samego scenarzysty. A tak swoją drogą to zadziwia mnie tempo jego realizacji - pierwsza seria "Kick-Ass" jeszcze się nie zakończyła (finałowy numer dziewiątego grudnia), a jej ekranizacja jest już niemal gotowa! Na zachętę cztery postery, zaprezentowane parę dni temu przez serwis IGN, a dla chcących się nieco zapoznać z dzieckiem Millara, zapraszam do recenzji tranwaya sprzed kilku tygodni. (a.)
Miniony tydzień stał w Marvelu pod znakiem zapowiedzi związanych z nadchodzącym wielkim wydarzeniem, jakim ma być "Siege". Na większości serwisów komiksowych pojawiły się promocyjne grafiki, na których to widać Pajęczaka i Logana rozprawiających się ze swoimi przeciwnikami czy też nadlatującego tajemniczego "zbawiciela". Znacznie ciekawszy jest jednak teaser na którym widnieje Kapitan Ameryka oraz fragmenty zbroi Iron Mana (i tutaj pojawiają się spekulacje, czy to Rogers przejmie rolę blaszaka czy też jedynie przekazuje zbroję w inne ręce?), jak również ten prezentujący siedem postaci z których jedna jest tą, która od początku rządów Normana Osborna była jego tajemniczym asem w rękawie. Jakby tego było mało, Marvel zaprezentował również trailer do tego crossovera. A to pewnie i tak dopiero wierzchołek góry lodowej i w najbliższych tygodniach czeka na czytelników wysyp promocyjnych grafik, przykładowych stron i przecieków. (a.)
W tym roku postacie z zamkniętego wydawnictwa Milestone Media zaczęły powoli pojawiać się w regularnym uniwersum DC, występując między innymi na łamach "JLA" czy "Teen Titans". Jednak wyjaśnienie, w jaki sposób Icon, Static, Hardware i reszta ekipy przeniknęła do DCU pojawi się na łamach "Milestone Forever". Dwayne McDuffie zebrał grupę artystów pracujących przy oryginalnych seriach, którzy podejmą historię w "Static Shock", "Icon", "Hardware", "Shadow Cabinet" i "Blood Syndicate" tam, gdzie została ona przed laty przerwana. Opowieść o ich ostatecznym losie ma mieć kolosalne znaczenie dla świata DC i, jak mówi McDuffie, "będzie słodko-gorzką historią o dosłownym końcu świata i stworzeniu czegoś nowego". "Milestone Forever" będzie mini-serią liczącą zaledwie dwa odcinki, która ukaże się w 2010 roku. Wiadomo również, że wśród rysowników znajdą się John Paul Leon, Mark Bright, Chris Cross i Denys Cowan. (j.)
Jeden z klasycznych bohaterów kina akcji lat osiemdziesiątych i bohater mojego dzieciństwa, cybernetyczny super-glina z Detroit powraca. Nowa seria od Dynamite Entertainement "RoboCop" autorstwa scenarzysty Roba Williamsa ("Cla$$war", "Star Wars", "Indiana Jones") rysownika Fabiano Nevesa ("Army of Darkness") rozpoczyna się tam, gdzie skończył się pierwszy film Paula Verhovena. Autorzy, ignorując wszystko to, co zdarzyło się w kolejnych filmach, opowiadają swoją historię, skupiając się na dwóch aspektach – dynamicznej i brutalnej akcji oraz klasycznej krytyce tych wielkich, złych korporacji rodem z niskobudżetowych, direct-to-VHS, filmów sensacyjnych. Alex Murphy znów wyjdzie na ulice Motor City rozprawiać się z hordami bandytów i innych super-robotów już w styczniu 2010 roku. (j.)
Doktor Strange nie miał szczęścia co do swoich ongoingów - ostatni z nich (vol3) zakończył się przeszło 13 lat temu, a później wąsaty czarodziej co najwyżej dostawał własne mini-serie. Po utracie tytułu "Sorcerer Supreme" (na rzecz Brothera Voodoo), Stephen S. pojawiał się w różnych tytułach i jego występy z reguły spotykały się z ciepłym przyjęciem. W związku z tym Quesada i spółka postanowili dać magikowi kolejną szansę - póki co jedynie w postaci kolejnej mini-serii. Czteronumerowy "Strange" będzie dziełem weterana Marka Waida ("52", "Fantastic Four" i mnóstwo innych) oraz znacznie mniej doświadczonej hiszpańskiej artystki Emmy Rios, którzy przedstawią historię gdzie, mimo utraty zaszczytnego tytułu, Strange nadal szkoli kolejnych magików - tym razem będzie to młoda i krnąbrna Casey Kinmont. Pierwszy numer trafi na sklepowe półki już w najbliższą środę. A na przyszły rok zapowiedziano już kolejny tytuł z udziałem Pana Czarodzieja, który zaliczy team-up ze Spider-Manem. "Fever" - bo tak prawdopodobnie będzie się on nazywać - nawiedzi sklepy w kwietniu 2010 roku i będzie dziełem Brendana McCarthy'ego, którego prace polski czytelnik mógł podziwiać przy okazji ostatnio wydanego "Skina". (a.)
W zeszłym tygodniu ukazał się pierwszy numer serii "Stumptown", nowego tytułu autorstwa Grega Rucki, scenarzysty znanego z takich komiksów, jak "Whiteout" czy "Za Królową i Ojczyznę". Historia wydana pod szyldem niezależnego wydawnictwa Oni Press opowiada o Dex, średnio utalentowanej prywatnej detektyw, ze skłonnością do hazardu, przez którą pakuje się w niemałe kłopoty. Niestety, ostatnio szczęście nieco ją opuściło i zadłużyła się na 18 tysięcy zielonych, ale wszystko może się jeszcze zmienić, jeśli tylko odnajdzie wnuczkę szefowej kasyna, której wisi kasę. I jak zwykle w takich przypadkach bywa, Dex nawet nie wie, w co się pakuje i co przyjdzie jej odkryć. Obszerny preview pierwszego numeru można znaleźć na CBR. (j.)
W zeszłym tygodniu ukazał się premierowy zeszyt dziesięcioczęściowej maxi-serii "Great Ten". Tytułowa "Wielka Dziesiątka" to grupa chińskich super-herosów, sponsorowanych przez rząd Państwa Środka. Po raz pierwszy pojawili się oni w szóstym numerze "52", w czerwcu 2006 roku, stworzeni przez Granta Morrisona, J.G. Jonesa i Joe Bennetta. I właśnie ten pierwszy, wraz z rysownikami Tony'm Bedardem, Scottem McDanielem i Stanleyem "Artgermem" Lau, zajmie się tym tytułem. Morrison nie mógł się doczekać, kiedy będzie mógł się zająć historią o bohaterach, których charakter i super-zdolności zakorzenione są w konfucjańskiej kulturze. (j.)
W kwietniu 2010 roku, do amerykańskich kin zawita ekranizacja komiksu Marka Millara i Johna Romity Jr. "Kick-Ass" (data polskiej premiery nadal nie jest znana), jednak niektórzy szczęśliwcy mieli już okazję zobaczyć film w niemalże finalnej wersji i ich pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Wade Campell określa go jako jeden z najbardziej rozrywkowych i zabawnych filmów jakie widział w swoim życiu, a finałową scenę określa jako jedną z najlepszych i najbardziej niedorzecznych w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Pozostałe pochwały i zachwyty również brzmią nieźle i przyznam szczerze, że mam cichą nadzieję, iż film ten zapewni mi podobną rozrywkę jak to było w przypadku ekranizacji "Wanted" tego samego scenarzysty. A tak swoją drogą to zadziwia mnie tempo jego realizacji - pierwsza seria "Kick-Ass" jeszcze się nie zakończyła (finałowy numer dziewiątego grudnia), a jej ekranizacja jest już niemal gotowa! Na zachętę cztery postery, zaprezentowane parę dni temu przez serwis IGN, a dla chcących się nieco zapoznać z dzieckiem Millara, zapraszam do recenzji tranwaya sprzed kilku tygodni. (a.)
Miniony tydzień stał w Marvelu pod znakiem zapowiedzi związanych z nadchodzącym wielkim wydarzeniem, jakim ma być "Siege". Na większości serwisów komiksowych pojawiły się promocyjne grafiki, na których to widać Pajęczaka i Logana rozprawiających się ze swoimi przeciwnikami czy też nadlatującego tajemniczego "zbawiciela". Znacznie ciekawszy jest jednak teaser na którym widnieje Kapitan Ameryka oraz fragmenty zbroi Iron Mana (i tutaj pojawiają się spekulacje, czy to Rogers przejmie rolę blaszaka czy też jedynie przekazuje zbroję w inne ręce?), jak również ten prezentujący siedem postaci z których jedna jest tą, która od początku rządów Normana Osborna była jego tajemniczym asem w rękawie. Jakby tego było mało, Marvel zaprezentował również trailer do tego crossovera. A to pewnie i tak dopiero wierzchołek góry lodowej i w najbliższych tygodniach czeka na czytelników wysyp promocyjnych grafik, przykładowych stron i przecieków. (a.)
W tym roku postacie z zamkniętego wydawnictwa Milestone Media zaczęły powoli pojawiać się w regularnym uniwersum DC, występując między innymi na łamach "JLA" czy "Teen Titans". Jednak wyjaśnienie, w jaki sposób Icon, Static, Hardware i reszta ekipy przeniknęła do DCU pojawi się na łamach "Milestone Forever". Dwayne McDuffie zebrał grupę artystów pracujących przy oryginalnych seriach, którzy podejmą historię w "Static Shock", "Icon", "Hardware", "Shadow Cabinet" i "Blood Syndicate" tam, gdzie została ona przed laty przerwana. Opowieść o ich ostatecznym losie ma mieć kolosalne znaczenie dla świata DC i, jak mówi McDuffie, "będzie słodko-gorzką historią o dosłownym końcu świata i stworzeniu czegoś nowego". "Milestone Forever" będzie mini-serią liczącą zaledwie dwa odcinki, która ukaże się w 2010 roku. Wiadomo również, że wśród rysowników znajdą się John Paul Leon, Mark Bright, Chris Cross i Denys Cowan. (j.)
Jeden z klasycznych bohaterów kina akcji lat osiemdziesiątych i bohater mojego dzieciństwa, cybernetyczny super-glina z Detroit powraca. Nowa seria od Dynamite Entertainement "RoboCop" autorstwa scenarzysty Roba Williamsa ("Cla$$war", "Star Wars", "Indiana Jones") rysownika Fabiano Nevesa ("Army of Darkness") rozpoczyna się tam, gdzie skończył się pierwszy film Paula Verhovena. Autorzy, ignorując wszystko to, co zdarzyło się w kolejnych filmach, opowiadają swoją historię, skupiając się na dwóch aspektach – dynamicznej i brutalnej akcji oraz klasycznej krytyce tych wielkich, złych korporacji rodem z niskobudżetowych, direct-to-VHS, filmów sensacyjnych. Alex Murphy znów wyjdzie na ulice Motor City rozprawiać się z hordami bandytów i innych super-robotów już w styczniu 2010 roku. (j.)
Doktor Strange nie miał szczęścia co do swoich ongoingów - ostatni z nich (vol3) zakończył się przeszło 13 lat temu, a później wąsaty czarodziej co najwyżej dostawał własne mini-serie. Po utracie tytułu "Sorcerer Supreme" (na rzecz Brothera Voodoo), Stephen S. pojawiał się w różnych tytułach i jego występy z reguły spotykały się z ciepłym przyjęciem. W związku z tym Quesada i spółka postanowili dać magikowi kolejną szansę - póki co jedynie w postaci kolejnej mini-serii. Czteronumerowy "Strange" będzie dziełem weterana Marka Waida ("52", "Fantastic Four" i mnóstwo innych) oraz znacznie mniej doświadczonej hiszpańskiej artystki Emmy Rios, którzy przedstawią historię gdzie, mimo utraty zaszczytnego tytułu, Strange nadal szkoli kolejnych magików - tym razem będzie to młoda i krnąbrna Casey Kinmont. Pierwszy numer trafi na sklepowe półki już w najbliższą środę. A na przyszły rok zapowiedziano już kolejny tytuł z udziałem Pana Czarodzieja, który zaliczy team-up ze Spider-Manem. "Fever" - bo tak prawdopodobnie będzie się on nazywać - nawiedzi sklepy w kwietniu 2010 roku i będzie dziełem Brendana McCarthy'ego, którego prace polski czytelnik mógł podziwiać przy okazji ostatnio wydanego "Skina". (a.)
W zeszłym tygodniu ukazał się pierwszy numer serii "Stumptown", nowego tytułu autorstwa Grega Rucki, scenarzysty znanego z takich komiksów, jak "Whiteout" czy "Za Królową i Ojczyznę". Historia wydana pod szyldem niezależnego wydawnictwa Oni Press opowiada o Dex, średnio utalentowanej prywatnej detektyw, ze skłonnością do hazardu, przez którą pakuje się w niemałe kłopoty. Niestety, ostatnio szczęście nieco ją opuściło i zadłużyła się na 18 tysięcy zielonych, ale wszystko może się jeszcze zmienić, jeśli tylko odnajdzie wnuczkę szefowej kasyna, której wisi kasę. I jak zwykle w takich przypadkach bywa, Dex nawet nie wie, w co się pakuje i co przyjdzie jej odkryć. Obszerny preview pierwszego numeru można znaleźć na CBR. (j.)
Jakiś czas temu napomknęliśmy o planowanym webkomiksie Tony'ego Sandovala oraz obiecaliśmy trzymać rękę na pulsie i informować o wszelkich nowościach związanych z tym tematem. I oto są! Pierwszego listopada, na blogu "Season of Thorns" (taki też tytuł nosi owe dzieło), pojawiła się pierwsza plansza komiksu, traktującego o żywych trupach. Na tę chwilę Tony zaprezentował już pięć plansz, po których można powiedzieć, że jest bardzo dobrze, bardzo krwawo i bardzo obiecująco. Twórca wydanego u nas na początku roku "Trupa i Sofy", ma na razie zaplanowanych 26 stron, które bardzo możliwe, że doczekają się kilku kolejnych. Oby! Zaprawdę polecam odwiedzenie tego bloga, dodanie do ulubionych, rssa czy czego kto używa. Po stokroć warto! (a.)
"Geek Honey of the Week"
(W naszych skromnych progach ponownie witamy Meagan von Burkleo, która tym razem wcieliła się w Sarę Pezzini / Witchblade, której przygody i u nas były swego czasu publikowane! Więcej zdjęć na stronie kosplejerki! / Czy wszyscy są zadowoleni, że dzisiaj obyło się bez udziwnień?)
(W naszych skromnych progach ponownie witamy Meagan von Burkleo, która tym razem wcieliła się w Sarę Pezzini / Witchblade, której przygody i u nas były swego czasu publikowane! Więcej zdjęć na stronie kosplejerki! / Czy wszyscy są zadowoleni, że dzisiaj obyło się bez udziwnień?)
"Nie będzie żadnych udziwnień... my jesteśmy normalni".
OdpowiedzUsuńAle przecież Tony Bedard to scenarzysta, a nie rysownik!
OdpowiedzUsuńja jestem z dziewczyny zadowolony. I ogólnie jakoś weselszy po wizycie w PT :-)
OdpowiedzUsuń