Strasznie jaram się animowanymi „Mścicielami”. Kto wie, czy nie mocniej, niż zbliżającą się wielkimi krokami premierą tych filmowych. 1 kwietnie ruszył drugi sezon „Avengers: Earth`s Mightiest Heroes” i zaczęło się z wykopem, bo od debiutu samego Doktora Dooma, który w swoim stylu rozłożył połączone siły Mścicieli i Fantastycznej Czwórki. Fani rasowego super-hero powinni być bardzo zadowoleni z kreskówki emitowanej na Disney XD. Niech Was tylko nazwisko Jepha Loeb, jako executive producera nie przeraża, bo pod nim jest ktoś, kto dba o poziom tego serialu. Christopher Yost, nad-scenarzysta trzymający pieczę nad fabułą, perfekcyjnie uchwycił ducha komiksu super-hero lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, co kapitalnie sprawdza się ze stylizacją animacji i designu na kreskę Jack Kirby`ego. W „A:EMH” większość historii czerpie z tych najbardziej klasycznych komiksowych wątków, nie stroniąc jednak od wycieczek do współczesności. A prawdziwą wisienką na torcie są wreszcie villaini, prezentujący starą szkołę złoczyństwa, wygłaszający swoje pompatyczne przemowy otoczeni polem siłowym. W drugiej serii oprócz wspomnianego Doktora Dooma, mają powrócić fantastycznie odnowienie przez Yosta Masters of Evil i kapitalny Kang the Conqueror, swój animowany debiut zaliczy również wątek Visiona, Red Hulk, Ms. Marvel, Winter Soldier (!!!) i zapewne wielu, wielu innych. A prawdopodobnie dużą fabułą, ciągnącą się przez cały sezon będzie odliczanie do wojny pomiędzy Skrullami, a Kree. Oj, będzie się działo!
Godzilla powraca! IDW Publishing rusza nie tylko z nową serią on-going z Królową Potworów w roli głównej, który wystartuje już w maju, kiedy ukaże się pierwszy zeszyt pisany przez Duane Swierczynskiego z rysunkami Simona Gane`a. Najsłynniejsze gumowe monstrum pojawi się również na kartach mini-serii James Stokoe, znanego ze świetnie przyjętej serii "Orc Stain". Oglądając pierwsze plansze z "Godzilla: Half Century War" (którego premiera planowana jest na sierpień) nie można nie zachwycać się pełną szczegółów kreską Stokoe`a, który deklaruje się jako wielki fan Godzilli. W "Half Century War" prześledzimy kolejna starcia ludzkości z radioaktywnym potworem kolejno w latach 60-tych, 70-tych, 80-tych, 90-tych i w nowym wieku. Fani ucieszą się z nawiązań do klasycznych filmów, a zieloni (nomen omen) w temacie nie będą musieli przejmować się continuity. Redaktor Bobby Curnow zapewnia, że zarówno mini-seria, jak i on-going będą przystępne dla przeciętnego czytelnika.
Najsłynniejszy web-komiks zmienia swojego papierowego wydawcę. Nowy edytorem "Penny Arcade" będzie niezależna oficyna Oni Press, a pierwszym komiksem który ukaże się jej nakładem zostanie ósmy album serii Mike`a Krahulika i Jerry`ego Holkinsa zatytułowany "Magical Kids in Danger". Jego premierę zaplanowano na 19 sierpnia, a na jego zawartość złożą się stripy publikowane w 2007 roku. Warto zwrócić uwagę, że wydawnictwo należące do Joe`go Nozemacka jest niemal rówieśnikiem sieciowego on-goinga Krahulika i Holkinsa, który może pochwalić się czterema miliona czytelników w skali miesiąca. Pierwszy komiks Oni wydało w 1997 roku, a w rok później ukazał się pierwszy pasek "PA". Poprzednio wydawaniem papierowej wersji przygód Gabe`a i Tycho zajmowało się Dark Horse Comics i Del Rey.
Na konwencie Emerald City Comic-Con w Seattle swoją przedpremierę miało specjalne wydanie "Żywych Trupów" w prawdziwie ekskluzywnym standardzie. Pierwszych 48 zeszytów bestsellerowej serii Roberta Kirkmana, Tony`ego Moore`a i Charliego Adlarda to licząca sobie ponad 1000 stron potężna kniga. Twarda oprawa, wytłaczane złote logo, nowa okładka Adlarda i ściśle limitowany nakład, ograniczony do 1000 egzemplarzy. W Seattle można było nabyć jedynie pierwszą setkę, reszta będzie dostępna w San Diego. Cena takiego cudeńka? Jedynie 100 dolarów. A może okazać się, że to cena bardzo promocyjna. Oglądając to cacko, aż się przykro robi, kiedy spojrzę na swoją półkę i porównam je z polskim wyobrażeniem ekskluzywności.
Ale nie jedyny tytuł, który został wznowiony/zostanie wznowiony w ekskluzywnym formacie. Najbardziej hipsterki komiks w naszej galaktyce, czyli "Scott Pilgrim" ukaże się w nowej wersji nie tylko w twardej oprawie, powiększonym formacie, ale również... pokolorowany. Sześciotomowa seria Bryana Lee O`Malley`a w swojej pierwotnej wersji miała jak wiadomo tylko dwa kolory - czarny i biały. Nałożeniem barw w "ST" zajmie się Nathan Fairbairn, który odpowiada między innymi za kolory w "Batman: Incorporated". Pojawienie się nowej wersji oczywiście nie oznacza wycofania ze sprzedaży czarno-białej. O`Malley pytany kolejny raz o możliwość kontynuacji "Pilgrima" znowu zaprzeczył - dla niego ta historia została już opowiedziana i nie pozostało już nic, co chciałby dodać. Artysta skupia się obecnie na innych projektach ("Seconds"). Kolejne albumy będą ukazywał się półrocznych odstępach, a posiadaczy oryginalnych wersji będą kusiły bogatą ofertą materiałów dodatkowych.
200 gramów mielonej wołowiny, jajko, bekon, pomidor, sałata, majonez i specjalny sos, a wszystko to przykryte dwoma warstwa bułki z sezamem - tak, dobrze zgadujecie to burger, ale nie byle jaki. Ta przekąska kosztująca około siedmiu dolców to kanapka nazwana "Vingador", co w wolnym tłumaczeniu z portugalskiego na angielski znaczy tyle co... "Avenger". Kanapka powstała przy okazji zbliżającej się premiery filmowej megaprodukcji Marvela dostępna jest w fast-foodowej sieci Habib, będącej południowoamerykańskim odpowiednikiem amerykańskich Burger Kinga czy MacDonalda. Oprócz tego w Habib, na mocy umowy z Marvelem/Disneyem są również dostępne różne gadżety z herosami z Domu Pomysłów - figurki, modele, płytki DVD i inne. W rolach głównych Iron Man, Captain America, Hulk oraz... Spider-Man.
Marvel przedstawił nam już nowego (czy raczej - nową) Kapitana Marvela i do tego stopnia została awansowana Carol Danvers. Czy to jednak przekreśla definitywnie szansę na powrót oryginalnego Mar-Vella? Wszystko wskazuje na to, że podczas "Avengers vs. X-Men" nic takiego się nie wydarzy, ale! Scenarzysta "Secret Avengers" Rick Remander pracując nad kolejnym skryptem wrócił do klasycznej historii "The Death of Captain Marvel" i kilku innych komiksowych występów tego herosa. Czyżby w tym komplementowaniu Jim Starlina i ciągłym wspominaniu o Thanosie (który, przypominam, ma z hukiem wrócić na Earth-616 w przeciągu pół roku), będącym arcy-wrogiem oryginalnego Marvela krył się jakiś głębszy sens?
Klasyczny He-Men powraca na łamy komiksów. Bo swojej przygodzie z niejednym wydawcą, od Image, przez CorssGen, aż po Marvela, nową wersję przygód bohatera Eternii przygotuje DC Comics. Znowu, bo w 1982 roku na łamach "DC Comics Presents #47" władający magicznym mieczem siłacz zaliczył swój premierowy występ. Teraz, James Robinson (scenariusz), Phillip Tan i Ruy Jose (oprawa graficzna) przygotują pięcioczęściową mini-serię. Niestety, jej zapowiedz jest bardzo zniechęcająca. Otóż, Szkieletor, zawzięty wróg He-Mana, który chce zdobyć władzę nad całą Eternią, odkrył wreszcie sposób, na zawładnięcie zamkiem Posępnego Czerepu poprzez manipulacje rzeczywistością. Wymazując wspomnienia swoich wrogów realizuje swoje największe marzenia, a książe Adam staje się drwalem śniącym o wielkich, heroicznych czynach.
I na zakończenie może mało trans-atlantykowy news, ale warto wspomnieć, że Katsuhiro Otomo pracuje nad nową mangą! Jest to o tyle sensacyjna wieść, że będzie to jego pierwszy autorski długometrażowy projekt od czasów kultowego "Akiry", a więc od dobrych trzydziestu lat! Tytuł komiksu nie jest jeszcze znany. Wiadomo jednak, że będzie to shonen (opowieść przeznaczona dla nastoletnich chłopców), publikowany w odcinkach. Jego fabuła ma rozgrywać się w okresie Meji, pomiędzy 1860, a 1912 rokiem, kiedy feudalna Japonia przekształcała się w nowoczesne państwo. Będzie to pierwszy shonen Otomo. Nie wiadomo w jakim magazynie będą publikowane kolejne odcinki, ani kiedy odbędzie się jego premiera.
Marvel przedstawił nam już nowego (czy raczej - nową) Kapitana Marvela i do tego stopnia została awansowana Carol Danvers. Czy to jednak przekreśla definitywnie szansę na powrót oryginalnego Mar-Vella? Wszystko wskazuje na to, że podczas "Avengers vs. X-Men" nic takiego się nie wydarzy, ale! Scenarzysta "Secret Avengers" Rick Remander pracując nad kolejnym skryptem wrócił do klasycznej historii "The Death of Captain Marvel" i kilku innych komiksowych występów tego herosa. Czyżby w tym komplementowaniu Jim Starlina i ciągłym wspominaniu o Thanosie (który, przypominam, ma z hukiem wrócić na Earth-616 w przeciągu pół roku), będącym arcy-wrogiem oryginalnego Marvela krył się jakiś głębszy sens?
Klasyczny He-Men powraca na łamy komiksów. Bo swojej przygodzie z niejednym wydawcą, od Image, przez CorssGen, aż po Marvela, nową wersję przygód bohatera Eternii przygotuje DC Comics. Znowu, bo w 1982 roku na łamach "DC Comics Presents #47" władający magicznym mieczem siłacz zaliczył swój premierowy występ. Teraz, James Robinson (scenariusz), Phillip Tan i Ruy Jose (oprawa graficzna) przygotują pięcioczęściową mini-serię. Niestety, jej zapowiedz jest bardzo zniechęcająca. Otóż, Szkieletor, zawzięty wróg He-Mana, który chce zdobyć władzę nad całą Eternią, odkrył wreszcie sposób, na zawładnięcie zamkiem Posępnego Czerepu poprzez manipulacje rzeczywistością. Wymazując wspomnienia swoich wrogów realizuje swoje największe marzenia, a książe Adam staje się drwalem śniącym o wielkich, heroicznych czynach.
I na zakończenie może mało trans-atlantykowy news, ale warto wspomnieć, że Katsuhiro Otomo pracuje nad nową mangą! Jest to o tyle sensacyjna wieść, że będzie to jego pierwszy autorski długometrażowy projekt od czasów kultowego "Akiry", a więc od dobrych trzydziestu lat! Tytuł komiksu nie jest jeszcze znany. Wiadomo jednak, że będzie to shonen (opowieść przeznaczona dla nastoletnich chłopców), publikowany w odcinkach. Jego fabuła ma rozgrywać się w okresie Meji, pomiędzy 1860, a 1912 rokiem, kiedy feudalna Japonia przekształcała się w nowoczesne państwo. Będzie to pierwszy shonen Otomo. Nie wiadomo w jakim magazynie będą publikowane kolejne odcinki, ani kiedy odbędzie się jego premiera.
To miłe, że Otomo pracuje nad nową mangą, ale jako wielki fan jego twórczości muszę sprostować. Wcale to nie jest jego pierwszy długometrażowy projekt od 30 lat. A co z "Legend of Mother Sarah", którą pisał Otomo? Tytuł równie obszerny, co "Akira", tyle że mało znany, gdyż po angielsku ukazały się tylko 3 tomy.
OdpowiedzUsuńEdytor w języku polskim znaczy co innego niż w angielskim. Oni Press jest wydawcą.
OdpowiedzUsuńKarolu - "pierwszy autorski komiks Otomo" Cię będzie satysfakcjonował? :)
OdpowiedzUsuńAnonimku - edytor (PL) to nie znaczy tyle samo co editor (ENG). Mieszasz.
W komiksowie powszechnie wydawców określa się edytorami i jakoś nie ma z tym wielkiego problemu. Ty masz?
Dziękuję, jest już lepiej, choć dalej można by się spierać, choćby o to "od dobrych trzydziestu lat" - publikacja "Akiry" w "Young Magazine" zakończyła się w r. 1990, ostatnie wydanie zbiorcze (poprawione i rozszerzone o epilog) ukazało się w 1993.
OdpowiedzUsuńDo tego można teoretyzować, co chodzi w zakres pojęcia "autorski długometrażowy projekt". A "Steamboy" (nie tylko film), którego stworzenie zabrało parę ładnych lat?
Tak, czepiam się :)
Przy okazji, informuję fanów Otomo, że niedawno wyszedł jego artbook "Kaba 2", czyli kolekcja ilustracji z lat 1990-2011. Warto też zerknąć na świeże fotki z wystawy jego prac - http://www.crunchyroll.com/anime-news/2012/04/09/a-look-inside-the-katsuhiro-otomo-genga-exhibition