Kapitana Sheera przedstawiać nie trzeba - sympatyczne szczurzysko, powołane do życia przez Marcina Podolca i Roberta Wyrzykowskiego, pojawiało się do tej pory na wielu serwisach, w zinach i magazynach komiksowych, jednocześnie bawiąc i zmuszając do pomyślunku (co jest niezaprzeczalnie wielką siłą tej serii). Tak samo jest i tym razem. A nam jest niezmiernie miło gościć Kapitana i Bosmana na pokładzie Kolorowych, tym bardziej, że - jak zapowiada Marcin - jest to ostatni ich występ, przed planowanym na wiosnę pełnokrwistym albumem z przygodami szczurzej dwójki (o którym co nieco można przeczytać w tym miejscu - #1). Zapraszamy do lektury!
chciałem tylko przypomnieć, że Arcz nie chciał się bawić ostatnio w kalambury !!
OdpowiedzUsuńi tak mi się przypomniała ta moja nieszczęsna "Fun-Da-Cja" :/
F is for Fun!
OdpowiedzUsuńhttp://2.bp.blogspot.com/_7eeMpZNUGWc/SqT_dCrXeVI/AAAAAAAAEwY/ChND_MNERBU/s1600-h/fan.JPG
Nieco później jeszcze nie bawiłem się w przyklejanie plastra na czoło z nazwami postaci jak "Krab Sebastian" ;)
OdpowiedzUsuńFun-Da-Cja była piękna, żeby nie powiedzieć epicka ;)
Kapitan Sheer i fun-da-cja, hm.
OdpowiedzUsuńSheer rządzi.
OdpowiedzUsuń