tag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post895358839996763609..comments2024-03-24T08:20:41.634+01:00Comments on Kolorowe Zeszyty vol.2: #601 - Strange vol.2mikosekhttp://www.blogger.com/profile/05288618454769712012noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-59087295854055498712010-11-04T15:24:34.943+01:002010-11-04T15:24:34.943+01:00"To akurat był rdzennie mutanci cross, więc j..."To akurat był rdzennie mutanci cross, więc jakby fail. ;]<br /> <br />Nie bardzo. Miał ogromny wpływ na ogrom uniwersum spoza "poletka" mutantów. Np. przeistoczenie Hobgoblina w autentycznego demona wynikło właśnie wówczas, a jak wiadomo było to dla dość istotnego w skali Marvela pod-uniwersum Spider-Mana postać znacząca. Ponadto konotacje dało się odnaleźć w tytułach związanych z Mścicielami, również istotnym dla całości realiów "Domu Pomysłów". <br /> <br />Domniemany moduł bosko-demoniczny to koncept ciekawy choć funkcjonujący jedynie w Twojej wyobraźni. Nie twórzmy zbędnych bytów jedynie dla wybronienia chybionej tezy. Nie dostrzegam takich ograniczeń co najmniej do momentu Chapter Eleven, a i z późniejszych pobieżnych lektur mniemam, że nic takiego nie ma miejsca. Rozumiem, że w myśl Twej teorii posługujący się magią Dormammu nie "załapuje" się do sfery magicznej bo jest demonem. Komu zatem parać się magią jak nie demonom i bytom interpretowanym jako bóstwa...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-1505180108845900942010-11-04T15:05:13.247+01:002010-11-04T15:05:13.247+01:00@Pójdźmy zatem na całość i wywalmy też Strange'...@Pójdźmy zatem na całość i wywalmy też Strange'a. W końcu stracił "doktorat" więc co z niego za magik.<br /><br />Ale poza tym, w domu wszyscy zdrowi?<br /><br />Wydzielenie bosko-demonicznego modułu uniwersum Marvela ma swój sens, bo jest to w miarę zwarta brygada mająca własny hymn, barwy bojowe i własne eventy (ostatnio Chaos War). <br /><br />@Inferno<br /><br />To akurat był rdzennie mutanci cross, więc jakby fail. ;]Misiaelhttps://www.blogger.com/profile/15563488227395440762noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-80338343232759069872010-11-04T10:24:50.964+01:002010-11-04T10:24:50.964+01:00Jeszcze co do crossów, które wpłynęły na całokszta...Jeszcze co do crossów, które wpłynęły na całokształt uniwersum Marvela - do poczytania w wolnej chwili:<br /> <br /> http://www.kzet.pl/2002_04/inferno1.htmlAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-75308478463672696112010-11-04T09:03:11.313+01:002010-11-04T09:03:11.313+01:00Pójdźmy zatem na całość i wywalmy też Strange'...Pójdźmy zatem na całość i wywalmy też Strange'a. W końcu stracił "doktorat" więc co z niego za magik. A i zawarta w recenzji teza łatwiej się wybroni. Pytanie tylko czy aby na pewno tędy droga...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-83479427672803053182010-11-03T15:36:31.356+01:002010-11-03T15:36:31.356+01:00Chwila moment, bo się zaraz wszyscy pogubimy.
Ja...Chwila moment, bo się zaraz wszyscy pogubimy. <br /><br />Ja osobiście z puli magii wyłączam bogów i twory bogopodobne (połączone z mitologiami, demony etc.). Ghost Ridera, Mephista i jego rodzinki też zaliczam do powyższej grupki. Co więc zostaje? Strange, Wanda z Avengers, Nico z Runaways, Wiccan z Young Avengers, Magik z (teraz chyba) New Mutants, kilku pomniejszych kuglarzy - właściwie poza Stefkiem same przyprawy do dań głównych. Do tej pory nie zaistniała jakaś stosunkowo zwarta nisza, w której magicy mogliby się poruszać na wzór mutantów czy gamma rodzinki. Szkoda, bo naprawdę chętnie zobaczyłbym przywoływany już przez Kubę (i wielokrotnie zapowiadany przez Dom Pomysłów) magiczny event "Unholy War". Myślę, że stosunkowo niedługo się go doczekamy - mam wrażenie, że Bendis w najnowszych New Avengers kładzie grunt pod większą historię.Misiaelhttps://www.blogger.com/profile/15563488227395440762noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-6422792239711581252010-11-03T14:18:31.918+01:002010-11-03T14:18:31.918+01:00http://en.wikipedia.org/wiki/Category:Fictional_ch...http://en.wikipedia.org/wiki/Category:Fictional_characters_in_Marvel_Comics_who_use_magic<br /> <br /> Trochę się tałatajstwa używającego magii jednak nazbierało :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-90641032463620431302010-11-03T13:47:50.302+01:002010-11-03T13:47:50.302+01:00"Fakt jest zawsze głupi" jak mawiał pewi..."Fakt jest zawsze głupi" jak mawiał pewien osobnik, któremu ubzdurało się, że jest polskim szlachcicem. Ale to tak zupełnie na marginesie :)<br /> <br /> Jeszcze raz pozwolę sobie z zacytować autora recenzji - <br /> "We wszechświecie Marvela magia nigdy nie odgrywała większej roli." - kładąc nacisk na słowo "NIGDY". Nie wiem gdzie magia Marvela jest teraz, bo nie śledzę obecnych publikacji tego wydawcy. Zresztą nigdy nie był to mój ulubiony "wszechświat". Natomiast z pobieżnych lektur co poniektórych dawnych serii mogę jednak wnioskować, że magii było tam całkiem sporo. Osobnicy pokroju Dr Druida Wróżki Webb (polski "Spider-Man" 2/1990) czy Agathy Harkness nie raz dawali o sobie znać wywołując nie mało szumu w seriach takich "Defenders" czy "Avengers". Nawet postać z pozoru wyzbyta magii jak Daredevil miała okazję ścierać się m.in. z Mephisto. A i oponentów Thora takich jak Loki czy Enchantress również nie sposób zbagatelizować. Dodam do tego jeszcze serie "Excalibur" gdzie nie raz dało się odczuć posmak magii. Mało? Zapraszam do lektury "Mega Marvel" nr 3/1995.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-79152052604470194532010-11-03T13:22:30.594+01:002010-11-03T13:22:30.594+01:00Odkładając na bok na bok tą historię - gdzie magia...Odkładając na bok na bok tą historię - gdzie magia Marvela jest teraz? Kiedy każda "rodzina" dostałą jakichś event (mutanci mieli "SC", gamma miała "WWHuls", ulica dostała "Shadowland", a bogowie "Chaos War"), co dostała magia? Jedną historyjkę z "Avengers"? Co z tą zapowiadaną od kiedy pamiętam "Unholy Wars"?<br /><br />Fakt, faktem, jest tak jak piszę Michał.Kuba Oleksakhttps://www.blogger.com/profile/05394373378554457696noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-45669320723415951512010-11-03T13:16:23.897+01:002010-11-03T13:16:23.897+01:00Marvel nigdy nie miał większych problemów z unifik...Marvel nigdy nie miał większych problemów z unifikacją, bo zasadnicze zręby tego universum ukształtowano w latach 60ych. Stąd nie było czegoś takiego jak "Kryzys" w DC i swoistej "renowacji" kontinnum a przy tym nie pasujących elementów. Całość z mniejszym lub większym powodzeniem koegzystuje po dzień dzisiejszy. "Secret Wars" ominęło GR z tego względu, że akurat niedługo przed rokiem 1985 Johnny Blaze stracił na popularności, a Danny'ego Ketcha nie było wówczas w planach. W chwili gdy już się objawił pełno go było niemal w każdym tytule Marvela - co zresztą znalazło swój przejaw również w komiksach TM-Semic. Podobnie z Doktorem Strange. Co do crossów to wypada wspomnieć taki tam "drobny" incydent jak "Inferno" oraz "Fall of the Mutants" które znalazły swój przejaw nie tylko w całkiem licznych miesięcznikach z mutantami ale tez seriach takich jak "Daredevil" i "Spider-Man" - ale to w końcu "incydenty"...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-46788995645295195192010-11-03T11:21:41.401+01:002010-11-03T11:21:41.401+01:00Ja bym jednak rozróżnił dwie, wg mnie odrębne spra...Ja bym jednak rozróżnił dwie, wg mnie odrębne sprawy.<br /><br />W Marvelu Srebrnej Ery było sporo magii, podobnie jak i historii szpiegowskich, horrorów, nawet rzeczy obyczajowych (sławne "poradniki" komiksowe dla kobiet).<br /><br />Kiedy uniwersum Domu Pomysłów coraz bardziej unifikowała się w nurcie superhero, coś trzeba było z tymi nie do końca pasującymi elementami zrobić. W latach 80-tych i 90-tych "Synowie Nocy" odnaleźli się w swojej niszy i całkiem nieźle sobie radzili. Ale większego wpływu na całość uniwersum nie mieli. Jakiś Ghost Rider brał udział w "Secret Wars"? Nie pomnę, ale chyba nie.<br /><br />Teraz, od jakichś piętnastu lat magia w uniwersum Marvela pojawiała się incydentalnie (właśnie OMD, właśnie Scarlet Witch), jest na uboczu wielkich eventów, podobnie, jak i mutanci, którym dobrze jest we własnym sosie.Kuba Oleksakhttps://www.blogger.com/profile/05394373378554457696noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-48976749472081239162010-11-03T07:42:16.152+01:002010-11-03T07:42:16.152+01:00Na tym serwisie z rozbrajającą łatwością generaliz...Na tym serwisie z rozbrajającą łatwością generalizuje się osoby chętne do wypowiedzi. Nawiązując do wcześniejszej wypowidzi o seriach z udziałem Ghost Ridera i Hellstorma proponuję dodać do tego również wszystkich tzw. "Synów Nocy" (m.in. Blace z kolegami oraz Morbius) a także ich naczelną oponentkę Lilith. Chętnych wypada odesłać do opublikowanego na łamach "Mega Marvel" crossu z ich udziałem. Przy tej okazji wypada nadmienić, że swego czasu jedną z interpretacji pochodzenia mocy bóstw Asgardu była właśnie magia. Już od wczesnych wystepów Thora na łamach "Yourney Into Mystery" odgrywała ona co najmniej istotną rolę. Takich przykłądów można by zresztą mnożyć znacznie więcej.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-46778374202000628662010-11-02T23:58:14.852+01:002010-11-02T23:58:14.852+01:00Zosia to moc cichego kolektywuZosia to moc cichego kolektywuAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-35132455456736762302010-11-02T22:11:16.760+01:002010-11-02T22:11:16.760+01:00Wydaje mi się, że można podciągnąć pod wpływ magii...Wydaje mi się, że można podciągnąć pod wpływ magii właśnie Avengers Disassembled i potem House of M. Scarlet Witch (to witch troche zobowiązuje ;)) jest niby mutantką ale jej moce opierają się na manipulowaniem magią chaosu. xD A...i ten anonim to nie ta domniemana Zosia.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-9698374073920751512010-11-02T14:56:18.915+01:002010-11-02T14:56:18.915+01:00Drogi Anonimie (Zosiu?), czy wg Ciebie historie za...Drogi Anonimie (Zosiu?), czy wg Ciebie historie zawarte w wymienionych przez ciebie seriach wpłynęły w jakiś znaczący sposób na całokształt uniwersum w stopniu choćby zbliżonym do tego, co działo się w i po - dajmy na to - "Avengers: Disassembled" czy "World War Hulk"? Magia zawsze była gdzieś tam na uboczu, głównie uosabiana przez Stephena Strange'a właśnie. Trudno mi przypomnieć sobie, by magia w jakiś znaczący sposób zmieniła status quo w 616. Na bardzo upartego można za taką zmianę wziąć interwencję Mephista w życie Petera Parkera (OMD). Poza tym nic nie przychodzi mi do głowy.Misiaelhttps://www.blogger.com/profile/15563488227395440762noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-15607100336811505642010-11-02T10:47:53.363+01:002010-11-02T10:47:53.363+01:00"We wszechświecie Marvela magia nigdy nie odg..."We wszechświecie Marvela magia nigdy nie odgrywała większej roli."<br /><br /> ??? <br /><br />Autorowi recenzji wypada polecić lekturę m.in. wszystkich serii z udziałem Ghost Ridera oraz Hellstorma.Anonymousnoreply@blogger.com