tag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post4629873874668831168..comments2024-03-24T08:20:41.634+01:00Comments on Kolorowe Zeszyty vol.2: #1331 - Kto pocieszy Maciupka?mikosekhttp://www.blogger.com/profile/05288618454769712012noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-35236072215211742702013-07-19T22:55:44.819+02:002013-07-19T22:55:44.819+02:00Strasznie drogie - w porównaniu z komiksami - jest...Strasznie drogie - w porównaniu z komiksami - jest to "Kto pocieszy Maciupka". A przecież dzieci w Polsce jest znacznie więcej niz miłośników komiksu.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-10588227281604835442013-07-16T13:40:35.565+02:002013-07-16T13:40:35.565+02:00"W wypadku książek obrazkowych, staram się wy..."W wypadku książek obrazkowych, staram się wybierać takie, w których nośnikiem narracji(opowieści) są rysunki//ilustracje."<br /> <br /> Trochę zbyt ogólne kryterium, choć podejrzewam, że nie jedyne. Paradoksalnie wydaje mi się, że ocenę przynależności gatunkowej byłby w stanie trafniej wysnuć tzw. niedzielny czytelnik spoza regularnych odbiorców tej rozrywki. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-27535485209619598142013-07-16T13:21:27.545+02:002013-07-16T13:21:27.545+02:00"Dawno temu w Mamoko" - komiks, podobnie..."Dawno temu w Mamoko" - komiks, podobnie jak "Chrupek i Miętus", o których pisałem kilka tygodni temu.<br /><br />W wypadku książek obrazkowych, staram się wybierać takie, w których nośnikiem narracji(opowieści) są rysunki//ilustracje. Maciej Gierszewskihttps://www.blogger.com/profile/12018802372705575655noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-9626206318514316212013-07-16T12:51:21.808+02:002013-07-16T12:51:21.808+02:00Zdecydowanie opowiadałbym się za książką. Zdecydowanie opowiadałbym się za książką. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-5119479775290424312013-07-16T12:45:04.693+02:002013-07-16T12:45:04.693+02:00A takie "Dawno temu w Mamoko" Mizielińsk...A takie "Dawno temu w Mamoko" Mizielińskich. Książka obrazkowa to, czy komiks? Kto się podejmie przeciągnięcia tego tytułu na "właściwą" stronę?Piotr Nowackihttps://www.blogger.com/profile/03876121593895435213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-92124338209180582972013-07-16T12:25:07.104+02:002013-07-16T12:25:07.104+02:00Nie wydaję mi się Krzysztofie. Rozumiem obecność t...Nie wydaję mi się Krzysztofie. Rozumiem obecność tekstów okołokomiksowych (książki o komiksie, obecność komiksu w mediach etc.). Ale akurat w tym przypadku mamy do czynienia z jakością niejako z odmiennego "świata". Być może jako ciekawostka rzecz się sprawdza. Wciąż jednak mam nieodparte wrażenie, że znacznie bardziej sprawdziłaby się na blogach z książkami niby dla dzieci (tj. z ilustracjami, które zwykle dla dzieciaków są odstręczające, ale za to podobają się tworzącym je plastykom i niektórym rodzicom). Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-72057982911676568052013-07-16T11:31:52.672+02:002013-07-16T11:31:52.672+02:00Jak rozumiem dla jednego z panów anonimów na blogu...Jak rozumiem dla jednego z panów anonimów na blogu o komiksach mogą pojawiać się tylko teksty o komiksach? Bo...? Nie bardzo rozumiem o co tu chodzi. Tekst przeczytałem, pozycja jakoś szczególnie mnie nie zainteresowała, ale jestem wdzięczny autorowi, bo bez tego w sumie nawet nie wiedziałbym o wydaniu jej w Polsce. Raz na jakiś czas tekst spoza głównego tematu to bardzo dobry pomysł i nie widzę tu żadnego kłopotu w tym, że "olaboga, to nie jest komiks".<br /><br />Dodam jeszcze, że gdyby autorzy mieli się megasztywno trzymać konwencji "blog jest o komiksach, więc piszemy tylko o komiksach", to musiałaby wyparować połowa każdego Komiks-Expressu. Czyli newsy o twórcach komiksów lub o filmach, serialach czy grach na podstawie komiksów. Bo te newsy przecież też nie są o komiksach ;)Krzysztof Tymczyńskihttp://www.dccomics.com.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-9311087141888715232013-07-15T23:52:04.941+02:002013-07-15T23:52:04.941+02:00W sumie już spytałem inicjując tę wymianę poglądów...W sumie już spytałem inicjując tę wymianę poglądów. Być może ktoś spośród twórców zechce odnieść się w wolnej chwili do tej wątpliwości. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-27404600591471710472013-07-15T23:48:34.551+02:002013-07-15T23:48:34.551+02:00Spytaj. Będzie z tego większy pożytek niż z pytani...Spytaj. Będzie z tego większy pożytek niż z pytania Macieja, czy aby na pewno jego tekst jest na blog o komiksach.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-17115813129648748022013-07-15T23:38:25.551+02:002013-07-15T23:38:25.551+02:00Pewnie dlatego, że to nie jest ten sam gatunek o c...Pewnie dlatego, że to nie jest ten sam gatunek o czym można przekonać się porównując "Serca" i opisaną przez Macieja książkę. Wspólnota braku dymków nie wystarczy. A po co szukać to już trzeba spytać się poszukujących artystów. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-92142116460674675192013-07-15T23:27:51.451+02:002013-07-15T23:27:51.451+02:00A może jest to ten sam stary gatunek, do który z n...A może jest to ten sam stary gatunek, do który z nostalgicznym mrugnięciem do czytelnika, nawiązywał Loustal? Po co szukać nowego tam, gdzie stare doskonale się sprawdza? Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-30353511779413646352013-07-15T23:07:28.964+02:002013-07-15T23:07:28.964+02:00Co prawda nie wszystkich, ale dokonania kilku z ws...Co prawda nie wszystkich, ale dokonania kilku z wspomnianych autorów miałem okazję przeglądać. Mimo wszystko wciąż dostrzegam zasadnicze różnice pomiędzy komiksem, a książkami obrazkowymi. Przy czym jest dla mnie zrozumiałe, że artyści doszukują się nowych możliwości w operowaniu komiksową formą. Zwykle jednak owocuje to nie tyle komiksami co raczej bytami pośrednimi pomiędzy komiksem, a mieszanką plakatu, historyjki obrazkowej i ilustracji. Może to już zaczątek nowego gatunku?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-58933173407048173242013-07-15T22:36:46.784+02:002013-07-15T22:36:46.784+02:00Właściwie to chciałem podziękować Maciejowi Giersz...Właściwie to chciałem podziękować Maciejowi Gierszewskiemu za tekst, dzięki któremu zwróciłem uwagę na książeczkę, którą w innym wypadku bym przegapił. Książeczkę - dodam - stworzoną przez autorkę (także) komiksu o Muminkach. <br />O dostrzegalnych na pierwszy rzut oka różnicach pomiędzy komiksami i książkami obrazkowymi nie będę dyskutował, bo spojrzałem na komiksy i książki obrazkowe (a nie: książki ilustrowane - to dwie różne rzeczy) i zauważyłem, że z tą czystością różnie bywa. Pooglądaj sobie komiksy Anke Feuchtenberger, Sieńczyka, McKeana, Igorta, Mattottiego lub Paulo Monteiro - może też to zauważysz.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-37861288537272612352013-07-15T22:08:13.165+02:002013-07-15T22:08:13.165+02:00Przynajmniej w przypadku "Serc z piasku"...Przynajmniej w przypadku "Serc z piasku" (pozostałych tytułów niestety nie czytałem) to raczej świadome nawiązanie autorów do stylistyki z czasów w których rozgrywa się ta opowieść (trochę na zasadzie nostalgicznego mrugnięcia okiem do czytelnika). A zatem do okresu, gdy klasycznie pojmowana konwencja komiksowa (dymki etc) dopiero się kształtowała, wyrastając niejako z ilustrowanych opowieści. Nie jest to więc fortunny przykład. Dlaczego czystość gatunkowa jest Twoim zdaniem sztucznym tworem? Różnice pomiędzy ilustrowanymi książkami, a komiksami są przecież dostrzegalne na pierwszy rzut oka. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-60962973419965946222013-07-15T21:55:25.023+02:002013-07-15T21:55:25.023+02:00Idea czystości gatunkowej obu rodzajów plastyczno-...Idea czystości gatunkowej obu rodzajów plastyczno-fabularnej wypowiedzi i próba in niemieszania jest równie umowna i sztuczna jak ów - wspomniany wcześniej - story art. "Serca z piasku" Loustala róznią się od książki z obrazkami tylko tym, że podpisy pod ilustracje mają wpisane ręcznie. "Przybysz" Shauna Tana jest niejednokrotnie zaliczany do książek obrazkowych, a jego "Opowiesci z najdalszych przedmieść" w ogóle komiksem nie są. <br />Maciej doszukuje się wspólnych obszarów, ponieważ one istnieją, są wspólne i są doskonale w9idoczne dla tych, którzy są wrażliwi i otwarci na różnorodność świata.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-21707489395663849592013-07-15T20:11:53.986+02:002013-07-15T20:11:53.986+02:00Koncepcja ciekawa, choć niekoniecznie dla wszystki...Koncepcja ciekawa, choć niekoniecznie dla wszystkich przekonująca. Bo pytanie w jakim celu doszukiwać się wspólnych obszarów dla ilustracji książkowych i komiksów? W zamiarze deprecjonowania pojęcia story artu, (który sam w sobie jest terminologicznym nowotworem przydatnym co najwyżej dla amatorów państwowych dotacji)? Może wypadałoby raczej zachować czystość gatunkową obu rodzajów plastyczno-fabularnej wypowiedzi i nie mieszać ich na siłę?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-20228560784306184112013-07-15T15:42:54.193+02:002013-07-15T15:42:54.193+02:00Na konferencji w Poznaniu Jerzy Szyłak mówił o zwi...Na konferencji w Poznaniu Jerzy Szyłak mówił o związkach pomiędzy książkami obrazkowymi i komiksami. Używał terminu "ikonotekst" jako nazwy, pod którą lokują się i jedne, i drugie. Teksty Macieja wpisują się dokładnie w ten sam sposób myślenia.Zamiast oddzielać jedne odmiany historyjek obrazkowych od drugich, lepiej szukać związków pomiędzy nimi. Jest to zdecydowanie mądrzejsze niż udawanie, że to wszystko są "story arty" Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4892110293945762561.post-87616997716305603382013-07-15T15:31:15.974+02:002013-07-15T15:31:15.974+02:00Nie chciałbym być niewłaściwie zrozumiany, bo fajn...Nie chciałbym być niewłaściwie zrozumiany, bo fajnie że piszesz o Macieju o takich sprawach jak powyżej. Tylko czy aby na pewno jest to tekst na blog o komiksach? Anonymousnoreply@blogger.com