niedziela, 17 czerwca 2018

#2430 - Trans-Atlantyk 408

DC Comics zapowiada kolejny kryzys. Autorzy on-goinga "Batman", Tom King i Clay Mann, pracują nad siedmioczęściową mini-serią "Heroes in Crisis". Jej fabuła będzie osnuta wokół wymyślonego przez Kinga konceptu Sanktuarium. Sanctuary ma być miejscem, gdzie herosi mogą dojść do siebie po przeżytej traumie. Odniesienia do niego pojawiły się już między innymi w jego "Batmanie". Punktem wyjścia historii ma być sytuacja, w której Sanktuarium nie przyniesie spodziewanej pomocy któremuś z herosów i dojdzie do tragedii. Czuję, że jestem częścią pokolenia ludzi, którzy spędzili część swojego dorosłego życieaobserwując wojnę z terrorem - komentował King. Myślę, że doświadczenie przemocy w takiej skali jest czymś, co kształtuje nas samych, naszą kulturę, nasz kraj. I chcę o tym porozmawiać. Chce porozmawiać o wpływie przemocy na jedną osobę, na wspólnotę, na naród, na świat. Scenarzysta zapowiada, że w "Heros in Crisis" bohaterowie DC staną przed nowym rodzajem kryzysu. 


Z kolei w wydawniczej zapowiedzi, która pojawiła się w czwartek w sieci czytamy o szczegółach fabuły komiksu. W tajnej placówce zbudowanej w oparciu o kryptonijską technologię, która z pozoru wygląda jak niewielka mieścina zagubiona gdzieś w Nebrasce, dochodzi do masowego morderstwa. Głównymi podejrzanymi są Harley Quinn i Booster Gold, a wielka trójca DC ma zająć się dochodzeniem w tej sprawie. Czy Superman, Wonder Woman i Batman będą w stanie dojść prawdy w obliczu przytłaczającego sprzeciwu? Więcej o Sanktuarium i samej historii możecie przeczytać na Newsaramie. "Heroes in Crisis" będzie pierwszym kryzysem w DC od czasów "Final Crisis", który startował 10 lat temu, w 2008 roku. Po prawdzie jednak zapowiedź komiksu Kinga i Manna nijak nie brzmi jak zapowiedź typowej historii z "Crisis" w tytule i raczej kojarzy się z kameralnym dramatem w stylu "Identity Crisis". Pierwszy zeszyt ukaże 26 września.

King na swoim Twitterze pokazał również przykładową plansze w czerni i bieli:


Warren Ellis zapowiada nową serię - nad "Beach Cemetery" scenarzysta znany z "Transmetropolitan" pracuje wespół z Jasonem Howardem, z którym wcześniej zrobił "Trees". Głównym bohaterem "Beach Cemetery" będzie zawodowy tropiciel, który przenika do istniejącej od setek lat kolonii obłąkanych istot, które żyją na ziemi w ukryciu. Kiedy zostanie zdemaskowany będzie musiał walczyć o życie, a pomoc przyjedzie ze strony nastoletniej morderczyni. Brzmi dość tajemniczo. Ellis zapowiada, że specjalnie dla Howarda napisał komiks pełen akcji. Warren napisał idealny komiks dla mnie, jako artysty - komentował rysownik. Stworzył szalony świat pełen retrofuturystycznej technologii, wielkich eksplozji i świetnych bohaterów. To ten typ historii, które uwielbiam czytać i naprawdę kocham rysować. Premierowy zeszyt "Cemetery Beach" ukaże się 12 września nakładem Image Comics. Nie martwcie się o ewentualne opóźnienie - całość jest napisana, a Howard pracuje obecnie nad oprawą graficzną ostatniej części.

To już jest koniec - 24. zeszyt obecnej serii "Hellblazera" będzie tym ostatnim. Obecny scenarzysta cyklu Tim Seeley na Twitterze odpowiadając na pytanie jednego z fanów potwierdził, że został zatrudniony, aby doprowadzić serię do finału. Wygląda na to, że ostatni rozdział historii "The Good Old Days" będzie również ostatnim aktem jednej z najważniejszych dla amerykańskiego komiksu serii, której początki sięgają 1988 roku. Trochę smutno, że (znowu) żegnamy się z Johnem Constantine`m. Bardziej smutno, że w nowej, odświeżonej ofercie Vertigo nie znalazło się dla niego miejsce. Może stary Hellblazer nie pasuje już do współczesnego rynku komiksowego? Może. Nie mam wątpliwości, że spory udział pogrzebaniu tego bohatera miały kolejne niezrozumiałe decyzje redaktorów DC, którzy zaczęli za bardzo kombinować z seriami z Constantine`m. Po cichu rzecz jasna liczę, że prędzej czy później znajdzie się pomysł na powrót tego bucowatego Brytola.

Pomimo wcześniejszych doniesień wydanie zbiorcze "Batman: White Knight" ukaże się w nieocenzurowanej wersji. Jak pisze sam Sean Gordon Murphy w związku z tym, że album ukaże się w imprincie Black Label to nie będzie miał żadnych ograniczeń jeśli idzie o epatowanie golizną. Chodzi konkretnie o scenę, w której oglądamy zbliżenie pomiędzy Jokerem, a Harley Quinn. W wersji zeszytowej i cyfrowej została ona ocenzurowana za pomocą dymków, które zasłaniały piersi bohaterki. Murphy przyznaje, że zależało mu, aby jego komiks ukazał się bez tego typu ingerencji. Pewnie to jest jednym z powodów wydania komiksu pod czarnym szyldem. Warto dodać, że scena seksu w "White Knight" jest pierwszym tego typu zbliżeniem między Harley, a Jokerem w historii.


A jeśli już przy  Black Label jesteśmy - DC rzuciło nieco światło na ofertę imprintu oferującego dojrzałym czytelnikom nieco poważniejsze podejście do super-hero, a twórcom - możliwość realizacji autorskich wizji bez oglądania się na continuity.  Przede wszystkim poznaliśmy harmonogram wydawniczy pierwszych serii:

"Batman: Damned" #1 - wrzesień, dwumiesięcznik, całość zamknie się w trzech numerach.
"Superman: Year One" #1 - listopad, dwumiesięcznik, całość zamknie się w trzech numerach.
"The Other History of the DC Universe" #1 - grudzień, całość zamknie się w siedmiu numerach.

Pod szyldem nowego imprintu ukazywać się będą nie tylko premierowe pozycje, ale również wznowienia. O "White Knight" Murphy`ego pisałem powyżej - premiera wydania zbiorczego została zaplanowana na 9 października. Oprócz tego w Black Label dostaniemy wznowienia takich klasyków, jak "All Star Superman" Morrisona i Quitely`ego, "DC: The New Frontier" Cooke`a, "Kingdom Come" Waida i Rossa. Częścią linii staną się również prace Franka Millera, "Batman: Year One" oraz "Batman: The Dark Knight: Master Race".

Stało się - "Avengers: Infinity War", jako czwarty film w historii kinematografii, zarobił 2 miliardy dolarów na całym świecie. Do tej pory takim wyczynem mogły się pochwalić jedynie "Avatar" (2 miliardy 788 milionów), "Titanic" (2,187) i "Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy" (2,068). Najnowsza produkcja Marvel Studios potrzebowała 48 dni do stania się pierwszym filmem superbohaterskim i pierwszym filmem, który miał premierę latem, któremu się to udało. W chwili obecnej na koncie "Wojny bez granic" znajduje się dokładnie $2,003,241,872 i dalej zarabia. Co ciekawe, "Mścicele" wcale nie są najlepiej zarabiającym filmem Domu Pomysłów w samym USA. Aż o 44 miliony dolarów więcej w amerykańskich kinach skasowała "Czarna Pantera".

Brak komentarzy: