sobota, 17 lutego 2018

#2384 - Niezwykła podróż. Tom 2

Pierwszy tom serii "Niezwykła podróż" niezwykle przypadł mi do gustu (klik! klik!). Spodobała mi się kreacja świata przedstawionego, barwne postaci, przygodowa fabuła oraz niesamowita oprawa graficzna. Dlatego postanowiłem dwójkę objąć patronatem profilu Są komiksy dla dzieci. Kolejne przygody Emiliena i Noemi nie zawodzą. Kuzynostwo, oraz trójka towarzyszących im dorosłych, wyrusza w pełną niebezpieczeństw podróż do Paryża.



Wydostanie się z ogarniętego szaleństwem wojny Londynu, to pierwsze niełatwe zadanie, z którym musi się zmierzyć ekipa. Noc przed wyjazdem spędzają u ciotki Emiliena – Izabelli, która mieszka samotnie w wielkim domu położonym w pobliżu urwistego klifu. Kobieta jest malarką. W całym domu wiszą obrazy, sporo jest portretów siostrzeńca. Co dziwi, bo ojciec chłopaka nie wspominał o ciotce zbyt często. Izabella roztacza wokół siebie atmosferę tajemniczości, dziwnie się zachowuje, jakby coś ukrywała, jakby wiedziała coś ważnego o przeszłości chłopca i jego rodziny. Może to tylko moje przeczucie, ale uważam, że w kolejnych tomach ciotka powróci.

W każdym razie Emilien nie ma czasu, aby się nad tym głębiej zastanawiać. Teraz liczy się jedynie, aby jak najszybciej dotrzeć do stolicy Francji i zgłosić prototyp wielozadaniowej maszyny na prestiżowy konkurs im. Juliusza Verne’a, który ma się odbyć w Nowym Jorku. Podczas przeprawy przez kanał La Manche konwój statków zostaje zaatakowany. Kolejny raz nasi bohaterzy muszą wymyślić, jak wykaraskać się z opresji. Nie będę zdradzał, na jaki pomysł wpadli. Finalnie udaje im się bezpiecznie dotrzeć do Paryża, ale tam czekają na nich kolejne wyzwania, misje i piętrzące się trudności. Zaczyna być widoczne, że komuś bardzo zależy na tym, aby ekipa nie wystartowała w konkursie. Na scenie pojawiają się nowe postaci, m.in. Howard Hughes, który zrobi wszystko, aby wygrać wyścig po laur Verne’a.


Bieżący album nie posuwa fabuły w znaczący sposób do przodu. Prawda, bohaterzy przebyli setki kilometrów, ale nadal nie wiadomo, co się stało z ojcem chłopaka, kto stoi za bojowymi poczynaniami Trzeciej Osi i dlaczego roboty chcą zniszczyć prototyp maszyny. Zresztą z każdym kolejnym wydarzeniem mnożą się pytania, które tymczasem pozostają bez odpowiedzi. Dodatkowo wszyscy dorośli bohaterzy zachowują się tak, jakby coś ukrywali, jak gdyby byli kimś zupełni innym od tych, za których się podają. Scenarzysta, Denis-Pierre Filippi, nieźle sobie radzi z budowaniem atmosfery tajemnicy. Czytelnik wsiąka w rzeczywistość, na własną rękę próbuje się odnaleźć w meandrach fabuły, stara się odgadnąć kto knuje i dlaczego?

W parze z ciekawą i wciągającą historią idzie efektowna oprawa graficzna. Pochodzący z Włoch Silvio Camboni wykreował świat, w którym, obok niezwykłych maszyn i robotów, pojawiają się realnie istniejące budowle (Wieża Eiffla czy Katedra Notre-Dame). Rysunki architektury, steampunkowej maszynerii i przyrody charakteryzują się dużą szczegółowością i są po prostu wspaniałe. Kontur postaci jest bardzo delikatny, miejscami rysunek wygląda tak, jakby szkic został całkowicie przykryty kolorem.


"Niezwykła podróż" pozostaje komiksem przygodowym, który rozgrywa się w alternatywnej, steampunkowej rzeczywistości. Całość czyta się nadzwyczaj dobrze, a po zakończonej lekturze dodatkową przyjemność sprawia kartkowanie komiksu i podziwianie plansz Camboniego. Intryga powoli nabiera rumieńców, nastrój tajemnicy budowany jest konsekwentnie. Należy docenić kreację głównych bohaterów, kuzynostwo charakteryzuje się pomysłowością i kreatywnością, w ich towarzystwie nie ma miejsca na nudę.

Brak komentarzy: