czwartek, 13 lipca 2017

#2343 - Komix-Express 388

BREAKING NEWS! Pojawiła się szansa na ekranizację "Będziesz smażyć się w piekle!" Krzysztofa Owedyka, jednego z najgłośniejszych, najciekawszych i najlepszych polskich komiksów ostatnich lat. Właśnie została sporządzona i podpisana odpowiednia umowa - lakonicznie napisał sam Prosiak na swoim FB. Bardzo się cieszę, że do tej transakcji mogłem dołożyć swoich parę groszy. Teraz pozostaje czekać spokojnie - bo praca w filmie to przede wszystkim cierpliwość - na scenariusz, producenta, reżysera, obsadę itd. - dodał Szymon Holcman z Kultury Gniewu, który jak widać miał udział w tej operacji. Kto mógłby się zabrać za ten projekt? Może Wojtek Smarzowski? Widzę to. I mam nadzieję, że wszyscy zobaczymy to w kinie - komentuje Holcman i trudno się z nim nie zgodzić. A jeśli nie czytaliście jeszcze "Będziesz się smażyć w piekle"? To migusiem do księgarni. Dodruk się dodrukował.


I już wszystko jasne - "Komiks - Superbohater PRL" będzie zapowiadanym przez Wojciecha Łowickiego serialem dokumentalnym poświęconym klasycznemu polskiemu komiksowi. Cykl będzie emitowany na stacji Canal+ Discovery od 11 lipca w każdy wtorek o godzinie 21:40, a w miniony piątek wyemitowany został przedpremierowy pierwszy odcinek o godz. 20:30 na Canal+. Zapowiedź prezentuje się następująco:

Fantastyczna podróż w niedaleką przeszłość. Wyprawa do czasów, kiedy Tytus, Romek i A'Tomek, Kapitan Żbik, Kajko i Kokosz czy Yans byli bohaterami zbiorowej wyobraźni.

W czasach, kiedy półki sklepowe świeciły pustkami, a w dusze obywateli wkradała się wszechogarniająca szarzyzna, to oni odrywali nas od marazmu codzienności i wprowadzali w barwny świat, bez potrzeby posiadania paszportu. Oryginalna seria dokumentalna CANAL+ DISCOVERY to spojrzenie na czasy PRL oczami twórców komiksów oraz ich postaci. Każdy z odcinków to zupełnie inna opowieść - nie tylko osobiste losy autorów, ale także odmienne spojrzenie na ówczesną rzeczywistość oraz wspomnienia, które często mogą zaskakiwać. Bohaterami serii będą m.in. tak kultowe postaci jak: Papcio Chmiel, Szarota Pawel, Janusz Christa, Tadeusz Baranowski czy Grzegorz Rosiński.

W czasach PRL był tylko jeden bohater, którego można było wielbić - bohater sowiecki, kolektywny. Po tej stronie żelaznej kurtyny nie było miejsca dla silnych osobowości i bohaterów indywidualnych. Dlatego też gdy w czasach powojennych komiks francuski i amerykański rozkwitał, u nas ciągle był traktowany jako element potencjalnie wywrotowy i dlatego mógł służyć tylko jednemu celowi - propagandzie. Komiksy do dzisiaj budzą wiele emocji, są kolekcjonowane przez rzesze wiernych fanów. Tytuły wydawane w kilkunastu seriach przez dziesiątki lat, wznawiane i osiągające nakłady, o których niektórzy współcześni pisarze mogą tylko marzyć - na dobre zagościły w zbiorowej świadomości jako ikony popkultury.

Seria "Komiks - Superbohater PRL" to podróż w nie tak odległą przeszłość i spojrzenie na tamte czasy oczami twórców oraz ich postaci. "Kolorowe zeszyty" ukazane są w kontekście osobistej historii ich autorów, która łączy się nierozerwalnie z epoką komunizmu. Celem serii jest stworzenie pomostu z teraźniejszością przez włączenie w ukazaną w serii opowieść współczesnych twórców i udzielenie głosu fanom, którzy pozostali wierni bohaterom swojej młodości.


Scenariusz i reżyseria: Mateusz Subieta - Cheda
Kierownik produkcji i producent kreatywny: Dominika Kowarska
Producent nadzorujący: Krzysztof Jakubowski (ATM GRUPA S.A)
Konsultant: Wojciech Łowicki

Wydawnictwo ATY kończy swoją działalność. Wszystko zaczęło się od zina "Biceps", którego premierowa odsłona miała miejsce na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu (i Gier) w Łodzi w 2010 roku. Jacek "Ystad" Jastrzębski, Łukasz "arcz" Mazur i Mateusz "TeO" Trąbiński ruszyli z projektem, który miał być ukłonem w stronę zapomnianej już nieco w erze magaZINów xeroprasy. Periodyk, który pierwotnie wydawano na festiwale w Łodzi i Warszawie dość szybko doczekał się młodszego brata ("Tricepsa"), a wkrótce potem ekipa robiąca zina zamieniła się w niezależne wydawnictwo. Nakładem ATY ukazały się między innymi "Awantura 2.0", "Przestrzeń", "La Masakra", a ostatnio, na MFKiG 2016 swoją premierę miały "Bezból" i "Szlamtologia". Prawdziwą perełką w ofercie wydawnictwa były komiksy Łazura pod szyldem "Opowieści niestworzone" i "Szkicowniki", danie główne ATY. Ich szkoda najbardziej - udało się wydać dwa albumy po brzegi wypełnione szkicami, konceptami, projektami i wszelkiej maści rysunkowymi rarytasami autorstwa KRL`a i Śledzia. Podobnych wydawnictw ze świecą próżno szukać na rynku, a poziom dopieszczenia i warstwa edytorska budziły podziw. Trzeci - poświęcony Tomaszowi Leśniakowi - nigdy się nie ukazał, choć podobnoż jakieś inne wydawnictwo ma się nim zająć. I bardzo dobrze, bo szkoda, gdyby tak cenna inicjatywa przepadła.

Siedem lat temu byliśmy młodzi, dzisiaj już nie jesteśmy.
Siedem lat temu komiksy były dla nas wszystkim, dzisiaj już nie są.
Siedem lat temu nam się chciało, dzisiaj już nie bardzo.

Wpisem tej treści ATY żegnają się z komiksowem.

15 lipca odbędą się urodziny klasyka polskiego komiksu, Janusza Christy, czyli impreza zorganizowana przez Fundację Kreska. To już trzecia edycja wydarzenia, które w tym roku będzie obchodzone pod hasłem 45 lat Kajka i Kokosza, gdyż dokładnie 10 sierpnia 1972 roku w "Wieczorze Wybrzeża" ukazał się pierwszy odcinek komiksu pod tytułem "Złote prosię". Z tej okazji przygotowano zabawę plenerową "Tropami Kajka i Kokosza", podczas której starsi i młodsi będą musieli wykonać kilka prostych zadań i wykazać się wiedzą o Kajku i Kokoszu. Wszyscy, którym uda się poprawnie wykonać komplet zadań otrzymają oficjalny certyfikat Przyjaciela Kajka i Kokosza, wystawiony przez Fundację "Kreska" im. Janusza Christy. Zabawie towarzyszyć będzie wystawa okolicznościowa "Kajko i Kokosz - 45 lat", a na zakończenie Kapral i Łamignat z bloga "Na plasterki!!!" wygłoszą prelekcję multimedialną "Kajko i Kokosz - Na tropach legendy". Impreza odbędzie się w Skansenie Archeologicznym - Grodzisko w Sopocie (ul. Haffnera 63). Wstęp na nią jest bezpłatny. Zapraszamy!

Hellboy`owski Rasputin (i nie tylko on) powraca! Choć historia Piekielnego Chłopca po 22 latach dobiegła swojego końca w dziesiątym numerze "Hellboy in Hell" Mike Mignola w wywiadzie dla Nerdist zdradził, że na San Diego Comic Con pojawią się zapowiedzi trzech nowych tytułów rozgrywających się w hellboy-verse. Do wszystkich trzech scenariusz napisze on sam - po raz pierwszy od czasu zakończenie sagi ponad rok temu. W "Rasputin: Voice of the Dragon", w którym powróci tytułowa postać, która maczała swoje place w sprowadzeniu Bestii Apokalipsy na ziemię, Mignola współpracował będzie z Chrisem Robersonem, Christopherem Mittenem, Dave`m Stewartem i Mike`m Hiddlestonem. "Koshchei the Deathless" powstanie przy współudziale Bena Stenbecka i Dave` Stewarta, a "Hellboy: Krampusnacht" - Adama Hughesa. Znowu wróciłem do pracy na pełen etatem z rysowanie okładek i pisaniem scenariuszy do nowych komiksów - komentował ojciec Hellboy`a. I super!

Najświeższa wiadomość od Tomasza Samojlika! Mogę objawić światu okładkę nowej książeczki o Pompiku - książeczki, bo tym razem nie będą to zbiory opowiadań, a pojedyncze opowieści o żubrzej rodzinie, która pewnego dnia, wiedziona ciekawością, wyrusza z Puszczy Białowieskiej na wyprawę - relacjonuje artysta dla serwisu Są komiksu dla dzieci. Co ciekawe, najnowsze prace dotyczące ekologii żubra pokazują, że nasza wizja tego gatunku jako nierozerwalnie wtopionego w najgłębsze lasy i puszcze jest błędna. Żubry pierwotnie żyły na terenach otwartych, a i dziś chętnie podejmują krótsze i dalsze wędrówki. Wędrówka Pompika i jego rodziny jest w zamierzeniu tego drugiego gatunku - zwiedzą niemal całą Polskę, poznając najróżniejsze środowiska i ich mieszkańców, przeżywając mnóstwo przygód, a przy okazji ucząc się tego i owego. Premiera - po wakacjach



Raport z komiksowego box-office - warta 140 milionów dolarów kampania promocyjna (dla porównania - Marvel na reklamę drugich "Strażników Galaktyki" wydał tylko 80 mln) "Spider-Man: Homecoming" się opłaciła, a entuzjastyczne recenzje pewnie też nie zaszkodziły. Najnowszy film MCU zadebiutował w kinach z wynikiem 257 mln zielonych. W samym USA zarobił więcej, niż się spodziewano - eksperci szacowali otwarcie na poziomie 80-90 mln, a tymczasem w kasach zostało aż 117 mln. To rzecz jasna najlepszy wynik minionego weekendu, a historii filmów z Człowiekiem-Pająków widowisko Jona Wattsa plasuje się na drugiej pozycji ustępując jedynie (niespodzianka!) "Spider-Manowi 3", który w 2007 skasował aż 151.1 mln. Jeśli idzie o resztę świata, czyli 56 krajów, w których produkcja miała premierę, licznik zatrzymał się na 140 mln. Warto jednak dodać, że widzowie z Chin, Japonii, Francji, Niemiec i Hiszpanii dopiero w tym tygodniu dostaną szansę na obejrzenie "Homecoming". Cóż można jeszcze dodać? Szykuje się kolejny marvelowski sukces - Sony zrobiło świetny ruch dzieląc się Pajęczakiem z Marvel Studios.

Brak komentarzy: