niedziela, 10 kwietnia 2016

#2119 - Komix-Express 339

Bardzo lubię serię komiksów z udziałem niebieskowłosej Hildy Folk. Piszę serię ponieważ Luke Pearson narysował już pięć albumów. Ten piąty o tytule "Hilda and the Stone Forest" jeszcze się nie ukazał, ale znajduje się już we wrześniowych zapowiedziach brytyjskiej oficyny Flying Eye Books. Dotychczas w Polsce, dzięki wydawnictwu Centrala, mieliśmy okazję zapoznać się z trzema. Dwa pierwsze – "Hilda i Troll" oraz "Hilda i Nocny Olbrzym" – ukazały się w 2013 roku, natomiast "Hilda i Ptasia Parada" skierowana została do księgarń w kwietniu następnego roku. I w tym miejscu pora na dobrą wiadomość dla wszystkich miłośników przygód rezolutnej dziewczynki. Za tydzień ma mieć miejsce krajowa premiera czwartej części, która nosi tytuł "Hilda i Czarna Bestia". Wielokrotnie zastanawiałem się dlaczego seria jest taka atrakcyjna dla dzieci i dorosłych? na czym polega jej fenomen? Doszedłem do niezbyt błyskotliwych, bo dość oczywistych, wniosków. Dziewczynka żyje w świecie, o którym marzy każde dziecko. A czytający dorosły rozpoznaje w nim wyidealizowane wspomnienie własnego dzieciństwa. (MG)


Może słowo, którego użyłem w poprzednim zdaniu nie jest najlepsze i najtrafniejsze. Chyba lepiej by było, gdybym użył innego, choćby tego: archetypiczne. Hilda wychowywana jest przez kochającą matkę, więź między nimi jest bardzo silna, ale także mądra – rodzicielka nie chowa dziewczynki pod kloszem. Pozwala jej samodzielnie poznawać świat, który z jednej strony jest bardzo realny, a z drugiej magiczny i baśniowy. Ponieważ jest zamieszkany przez kamienne trolle, maciupeńkie elfy, włochate i żywe góry, gadające ptaki, dziwne i trudne do zaszeregowania stworzenia – jak Drewniak. Zaskakującym i godnym pochwały jest fakt, że matka nie uznaje magicznego świata za wytwór wybujałej fantazji córki, że i ona akceptuje i uważa magiczną rzeczywistość za coś oczywistego i realnego. Hilda ma w sobie radość życia, ciekawość świata, jest nieustraszona i podejmuje działania. A o czym jest najnowszy tom? W tym miejscu polecam zapoznać się z recenzją Aleksego Krysztofiaka z bloga „Książki na czacie” i opisem wydawcy. (MG)

Zgodnie z zapowiedzią Egmont na Pyrkonie zdradził, że tysięcznym albumem, jaki ukaże się w ramach Klubu Świata Komiksu będzie antologia komiksów z "RELAX-u". Ukaże się ona 40. rocznicę ukazania się pierwszego numeru tego legendarnego (słowa tego używam absolutnie bez żadnej przesady) magazynu i będzie wyborem najważniejszych prac. Na "RELAXie" wychowało się całe pokolenie polskich komiksiarzy. Magazyn ukazywał się w latach 1976–1981. W sumie wydano 31 numerów, a nakład sięgał (kosmiczna liczba z dzisiejszego punktu widzenia) 200 tysięcy egzemplarzy. Na jego łamach publikowali tacy twórcy, jak Janusz Christa, Grzegorz Rosiński, Jerzy Wróblewski, Tadeusz Baranowski, Marek Szyszko, jak również Andrzej Mleczko, Edward Lutczyn, Szymon Kobyliński, Bogusław Polch. Album będzie miał premierę na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Łodzi, a więcej informacji zostanie zdradzonych na Festiwalu Komiksowa Warszawa podczas spotkania z redakcją KŚK. (KO)

Ennisowski "Kaznodzieja" w telewizyjnej wersji jeszcze nie zdążył wystartować, a już pojawiły się zapowiedzi pogłoski o ekranizacji kolejnego komiksu zdrowie walniętego Irlandczyka. Podobno Seth Rogen i Evan Goldberg mają dla stacji Cinemax zrealizować "The Boys". Do napisania scenariusza pilota serii Ennisa i Daricka Robertsona wydawanej przez WIldstorm/Dynamite w latach 2006-2012 przymierzany jest Eric Kripke, twórca "Supernatural". Jeśli rzeczywiście coś dzieje się w tym temacie byłoby to drugiej podejście do "Boysów". W 2008 poczęto robić przymiarki do filmu, mówiło się o Adamie McKay`u, ale nic z tego nie wyszło. Nie znacie "Boysów"? Komiks opowiada o grupie do zadań specjalnych zatrudnionej w strukturach CIA, której celem jest pilnowanie czy jakiś obdarzony supermocami harcerzyk nie zaczyna bruździć. Jak to zwykle u Ennisa bywa - jest dużo krwi, brutalności i seksu. (KO)

Tradycją staje się, iż przy okazji Festiwalu DwuTakt, Asocjacja Komiksu w Toruniu wydaje nowy numer swojego pisma "AKT". W najnowszym, dwunastym numerze pojawią się jak zawsze przygody bohaterów tworzonych przez lokalnych twórców - "Trójoki Tom", "Sharla", "Grabarz", "Szczur Teodor i inni". Nie zabrakło Jarosława Wojtasińskiego i kolejnego odcinka "Binio Billa", a specjalnymi gośćmi numeru są Tadeusz Baranowski z aż dwoma swoimi komiksami i Tomasz Niewiadomski, który narysował specjalny odcinek "Ratmana". Numer uzupełnia publicystyka autorstwa Michała Gasewicza i Michała Siromskiego. Najgrubszy z dotychczas wydanych numerów pisma (aż 52 strony), z największą ilością kolorowych stron, swoją premierę będzie miał w dniu Festiwalu Kultury Popularnej DwuTakt, 7 maja 2016 roku. (KO)

Wydawnictwo Komiksowe w ekspresowym tempie serwuje kolejne tomy "Azymutu". Pierwszy ukazał się w lutym, drugi w marcu, a najnowszy, trzeci swoją premierę będzie miał już 10 maja. Co więcej jego cena została obniżona z 45 do 40 złotych, a nakład "Poszukiwaczy zaginionego czasu" zdążył się już wyczerpać (dodruk w drodze). Wszystko wskazuje na to, że komiks Andreae i Lupano okazał się bestsellerem. A co czeka nas w "Antropotamach Nihilu"? (KO)

Piękna Mania Ganza dokonała w Banku Czasu straszliwej transakcji: wymieniła stulecia życia w zamian za tysiące zmarłych. W czasie gdy jej matka, królowa Eteru, próbuje ją zgładzić, wszystkie królestwa wypowiadają sobie wojnę. Wszędzie trwają przygotowania do wielkiej masakry, co tym bardziej raduje barona Smutka... Z dala od tych wydarzeń, na pokładzie Labsa profesor Arystydes Brelokint kontynuuje swoją straceńczą misję - chce odkryć tajemnicę czasu, tego niepokonanego nieprzyjaciela, który miesza się we wszelkie waśnie

Znany scenarzysta Wilfrid Lupano prezentuje nam w serii Azymut tragikomiczną epopeję tryskającą szaloną pomysłowością, arcydzieło nonsensu, zaludnione galerią dziwacznych postaci, których nie wymyśliłby nawet sam Lewis Caroll. Drugim twórcą tego sukcesu jest rysownik Jean-Baptiste Andreae, którego przebogate prace zrealizowane w technice koloru bezpośredniego nadają serii niepowtarzalnego uroku.

W warszawskim Staromiejskim Domie Kultury (Rynek Starego Miasta 2) w ramach 11. Festiwalu AfryKamera odbędą się warsztaty "Mity i postaci Afryki w komiksie". Ich uczestnicy zilustrują fragmenty biografii wybranych postaci lub wybrane mity z kontynentu afrykańskiego. Zostaną one następnie wydane w formie albumu komiksu. Warsztaty są elementem projektu "Kultura Otwartości". Zapraszamy wszystkich, którzy chcą przenieść się w świat afrykańskich mitów i legend – odkrywać jak ponadczasowe prawdy znajdują odzwierciedlenie w naszym codziennym życiu i wyrażają się w tak nowoczesnej sztuce jaką jest komiks. Podczas spotkań przybliżymy też szereg postaci kontynentu afrykańskiego – zarówno historycznych jak też bardzo aktualnych bohaterów świata kultury i sztuki, nauki, społeczników, aktywistów itp.

Brak komentarzy: