piątek, 21 lutego 2014

#1539 - Boska kolonia

"Boska kolonia" to drugi album Nicolasa Presla jaki ukazał się w naszym kraju. Premiera zbiegła się z wizytą autora w Polsce, który w październiku 2013 roku odwiedził Kraków w ramach Festiwalu Conrada. Autor spotkał się wówczas ze swoimi czytelnikami w Artetece. Spotkaniu towarzyszył wernisaż oryginalnych prac z książki "Syn swojego ojca", która to trafiła do księgarń w bieżącym miesiącu. Ci, którzy nie mogli być w Krakowie, a chcieliby zobaczyć prace francuskiego artysty, będą mieli jeszcze taką okazję, gdyż w marcu w Poznaniu w galerii Cheap East będzie ekspozycja złożona z tych plansz (wernisaż zaplanowany jest na 13 marca na godzinę 19.00).



Nicolas Presl jest postacią bardzo ciekawą – kiedyś był kamieniarzem, aktualnie pracuje jako nauczyciel we francuskiej podstawówce w Bułgarii, zafascynowany Turcją i sztuką renesansową. W wywiadzie przeprowadzonym przez Sebastiana Frąckiewicza, chcąc przybliżyć "Boską kolonię", powiedział: (…) zająłem się poszukiwaniem dokumentów na temat tego, jak wyglądały relacje w koloniach w czasach renesansu. Pomyślałem, że warto zadać sobie pytanie, jak mógłby wyglądać los młodego, nieukształtowanego jeszcze człowieka, który styka się z kolonialną rzeczywistością – pełną przemocy, przestępstw. Chciałem spojrzeć na to wszystko z czasowego dystansu. Spojrzeć na historię cywilizacji, w którą wpisana jest przemoc oraz wśród kolonizatorów głównym celem była próba przekazania religii, choć rzecz jasna środkami barbarzyńskimi.

Głównym bohaterem omawianej powieści jest dorastający młodzieniec, który pochodzi z rodziny zamożnych szlachciców włoskich lub portugalskich. Czas i miejsce akcji książki nie został przez autora szczegółowo określony; możemy się domyśleć, że historia dzieje się w XV wieku, w jakimś europejskim państwie posiadającym swoje kolonie w Ameryce Środkowej lub Południowej.

Młodzieniec jest bardzo wierzący; gdy zaczynają się w nim budzić męskie namiętności, chce z nimi walczyć modlitwą, biczowaniem i pokutą. Kupuje więc domowy ołtarzyk; tryptyk, gdzie na obrazie głównym widzimy scenę krzyżowania, pod krzyżem klęczą donatorzy: młodzieniec i jego ojciec, kompozycja przywodzi mi na myśl obraz "Ukrzyżowanie" Antonello da Messina z Bukaresztu. Natomiast na jednym ze skrzydeł umieszczono portret Poety (pewnie Wergiliusza), który w późniejszych scenach, śnionych przez młodzieńca, prowadzi go przez "dantejskie sceny" zła wyrządzanego ludziom przez ludzi. Poeta ukazuje mu wydarzenia z historii zachodniej cywilizacji: od Troi po Holokaust.

Młody szlachcic budzi się ze snów przerażony i zlany potem. Czy z oprowadzania po porażkach natury ludzkiej wyciągnie właściwą lekcję, którą mogły wcielić w życie, gdy wyekspediowany zostaje przez ojca za ocean do koloni i tam żyć będzie na co dzień wśród bezbożnych i dzikich barbarzyńców? Tego dowiedzą się ci, którzy po album Presla sięgną.


Francuski autor prowadzi równolegle kilka wątków, które się ze sobą przeplatają. I, mimo narracji bez użycia słów, akcja jest fenomenalnie rozpisana, czytelnik się nie gubi, nie musi wracać kilka stron, by sobie przypomnieć, co wydarzyło się uprzednio w danym wątku. Już w "Fabryce" (poprzedniej książce Presla wydanej w Polsce przez Lokatora) dało się zauważyć kunszt narracyjny autora, ale właśnie w "Boskiej…", która liczy sobie prawie 300 stron, jest on powalający.

W styczniu przygotowując listę dziesięciu najlepszych albumów zagranicznego twórcy wydanych w Polsce 2013 roku umieściłem "Boską kolonię" na drugim miejscu; dziś, po powtórnym przeczytaniu, komiks umocnił swoją czołową pozycję w moim prywatnym rankingu.

6 komentarzy:

Tomek pisze...

Hm....nie ma ani jednego zdania w recenzji na temat strony graficznej tego komiksu. Rozumiem, ze recenzja nie dotyczy komiksu, jako całości, a bardziej kunsztu autora w prowadzeniu opowieści? Czyli stronę graficzną traktujemy jako środek do osiągnięcia pewnego celu, i w zasadzie nie ma ona żadnego znaczenia? Pytam z ciekawości, bo w zasadzie jako całość, choćby nie wiem jak genialnie narracyjnie poprowadzona, ta pozycja jest tak brzydka i odpychająca, że trzeba by długo szukać kogoś, kto przebrnąłby przez to dzieło do końca. Wśród ludu. Nie pytałem na blogu, gdzie tekst się oryginalnie pojawił, bo tam są oceny, ilustracje dostały 5+, no to wiadomo, że się podobały recenzentowi, czyli Maćkowi, tutaj nic o tym nie wiadomo. Maćku, nie obraź się za tego komcia;] Ja chcę czytać w recenzjach zachwyty nie tylko o fabule.

Maciej Pałka pisze...

Moim zdaniem rysunki w Boskiej kolonii są świetne :)

Tomek pisze...

No ale ja nie mam nic przeciw temu, zdaniem Maćka G. też, chodzi mi o to, że nie ma o tym nic w recenzji, a chyba chociaż zdanie powinno być ;]

Maciej Gierszewski pisze...

Tomek, jak najbardziej zgadzam się z Tobą, powinienem napisać kilka zdań o warstwie graficznej, ale już tle razy zachwycałem się sposobem rysowania Presla, że mi to z głowy wypadło.

Tomek pisze...

No możliwe, ale na kolorowe wpadają też ludzie, którzy nie odwiedzają Twojego bloga i nie znają Twoich upodobań ;] A nawet jeśli, to wszystko bez znaczenia, recenzja opisująca samą fabułę w przypadku komiksu jak dla mnie jest niepełna, i tyle. Wyobrażacie sobie sytuację odwróconą?? To by dopiero było, hehe.

Maciej Gierszewski pisze...

"recenzja opisująca samą fabułę w przypadku komiksu jak dla mnie jest niepełna, i tyle." -> dla mnie również. więc, test z "Boskiej" jest kaleki, niepełny; tak myślę.

"Wyobrażacie sobie sytuację odwróconą?? To by dopiero było" -> mam w planach kiedyś taki tekst napisać.