piątek, 31 stycznia 2014

#1515 - Komix-Express 221

Premiery, premiery, premiery - w poniedziałek do sprzedaży mają trafić dwa komiksu autorstwa Flixa, niemieckiego artysty znanego na polskim rynku z "Pamiętam, jak..." i "Dziewczyn". Zarówno "Bohater", jak i "Powiedz coś" będą liczyły po 128 stron i zapłacić za nie będzie trzeba po 42 złote. Opisy i okładki:

Człowiek nie staje się bohaterem. Człowiek nim po prostu jest. W każdej przeklętej sekundzie swojego życia.


"Bohater" opowiada historię życia Felixa, dziecka późnych lat 70. Jednak bohater nie opowiada tylko o życiu Felixa aż do dnia dzisiejszego, ale historię całego jego życia. Od narodzin aż do śmierci. całe 88 lat, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. I tak widzimy, jak Felix za dnia zmaga się z kolegami z klasy, a nocami z potworami spod łóżka. Jak hoduje słonaczki i nerwice, jak przeżywa kolonie i okres dojrzewania, jak spotyka pierwszą wielką miłość i jeszcze większe potwory, wyprowadza się z domu, idzie na studia i tworzy komiks "Bohater". Mówiący o tym, jak później zakłada rodzinę, pracuje, doświadcza przykrości, odnosi zwycięstwa i wciąż do czegoś dąży...

W 2004 roku "Bohater" został uhonorowany m.in. nagrodą Max andMoritz za najlepszy komiks niemieckojęzyczny.




To koniec. Szlus i już. To niemal 5 latach związku zerwałem z Sophie.

Dlaczego? Nie ma tu w sumie nic do opowiadania. I nawet jeśli chciałbym opowiedzieć tę historię… Nic by to nie zmieniło! "Powiedz coś" opowiada o miłości, roślinach doniczkowych i potworach, o przyjaźni, muzyce i dietach, o parach, kompromisach i włosach w odpływie, o pożegnaniach, lecie i plaży, o końcu, o początku, o tym, co pomiędzy, i o wielkim szczęściu.

"Powiedz coś" to opowieść o Feliksie i Sophie. o tym, jak się poznają, zakochują w sobie, z czasem jednak stwierdzają, że wspólne życie nie jest tak różowe, jak im się zdawało. "Powiedz coś" to też opowieść o Feliksie i Leifie. o tym, jak się poznają, wzajemnie uznają za buców, z czasem jednak stwierdzają, że ten drugi wcale nie musi być frajerem tylko dlatego, że na takiego wygląda.

A jeszcze w tym roku nakładem Timofa ma ukazać się wznowienie "Prosto z piekła". Genialny komiks Alana Moore'a i Eddie'ego Campbella ma ukazać się w twardej oprawie i z nową okładką. Cena i data premiery nie są jeszcze znane. Byłoby fajnie gdyby Timof wreszcie wydał tę zaginioną książeczkę do "From Hell"...

Tymczasem w poniedziałek będzie miała miejsce premiera długo oczekiwanej kontynuacji "Za Imperium". Za "Kobiety" zapłacić trzeba 37,90, ale że to jedna z najlepszych serii w naszym kraju, więc chyba warto. Opis i okładka:

Te samice nie są podobne do żadnej znanej mi kobiety.
Są zupełnie inaczej wychowane.
Jakikolwiek przyjacielski kontakt z nimi jest niemożliwy.
Ich broń i sieci są bardzo dobrej jakości. Mają talent.
Swój brak siły rekompensują dużą zręcznością. Ta "wada" świadczy o ich inteligencji.

One pragną nas pokonać, tak bardzo, że są groźniejsze niż tysiąc uzbrojonych po zęby mężczyzn! Imperium jest u szczytu swojej potęgi. Żadna armia świata nie jest w stanie przeciwstawić się niepokonanym legionom. W tym czasie kapitan Glorim Cortis otrzymuje rozkaz od Cesarza, aby udać się ze swoim elitarnym oddziałem na niezwykłą misję, która ma zapoczątkować nową epokę: poszukiwanie nieodkrytych terytoriów poza granicami Imperium.


Już niebawem w ofercie kultury gniewu w ramach imprintu krótkie gatki ukaże się pierwszy album z serii „Hotel Etrange” autorstwa Floriana Ferriera i Katherine Ferrier, który na chwilę obecną liczy sobie 4 tomy. Niestety, nie znając języka francuskiego niewiele więcej ponad to, że pierwszy miał swoją premierę w kwietniu 2010 roku i ukazał się nakładem wydawnictwa Éditions Sarbacane, napisać nie mogę. Nie wiadomo kiedy odbędzie się premiera „Hotel Etrange”, ale jak napisał nam Szymon Holcman z kultury: "Daty jeszcze nie ma. Postaramy się szybko z tym ruszyć", więc czekamy. I jeszcze informacja z ostatniej chwili, w Francji podczas festiwalu w Angoulême seria została uznana za najlepszą "wyborem młodych czytelników". Wiadomo natomiast, że w maju dostaniemy „Ucztę u królowej” (angielski tytuł brzmi: „Maya makes a mess”) Rutu Modan. Co więcej – KG czyni starania, aby autorka zawitała do naszej stolicy na Komiksową Warszawę. A już wkrótce do sprzedaży trafi trzeci tom „Hildy” Luke`a Pearsona. Na razie Centrala pokazała okładkę „Hildy i ptasiej parady”, ale pewnie wkrótce dowiemy się nieco więcej szczegółów.

Z Modan jeszcze nie wiadomo, ale znamy już pierwszego, zagranicznego gościa FKW. Wydawnictwo Komiksowe potwierdziło, że jednym z gości tegorocznej stołecznej imprezy będzie Hermann Huppen. Autor serii „Wieże Bois-Maury” ma już zarezerwowany przelot i hotel, więc tylko jakiś kataklizm mógłby przeszkodzić mu w pojawieniu się w naszym kraju. Co więcej, WK zapowiedziało, że z tej okazji ukaże się album autorstwa belgijskiego klasyka. Jaki? Tego Wojciech Szot nie chciał zdradzić.

8 lutego w Miejskim Domu Kultury w Wągrowcu (ul. Kościuszki 55) odbędą się Wągrowieckie Spotkania Komiksowe. Impreza będzie miała miejsce dokładnie w 100. rocznicę urodzin Billa Fingera, zapomnianego współtwórcy postaci Batmana. To wydarzenie będzie punktem wyjścia jednej z atrakcji, czyli prelekcji prowadzonej z Wojciecha Nelca z BatCave. Oprócz tego pojawią się Szymon Teluk, który poprowadzi warsztaty z komiksu, ilustracji i karykatury, Filip Bąk z „Prosto z kadru” oraz gwiazdy WSK - Łukasz Kowalczuk („Vreckless Vrestlers” i „Nienawidzę ludzi”) i Paweł Zych („Infamis” i „Chomik zagłady”). Wstęp na imprezę jest wolny.

Nieco później, bo na 16 lutego zaplanowano V. Dziecięce Spotkania z Komiksem, które odbędą się w Europejskim Centrum Bajki w Pacanowie. Tegorocznym tematem przewodnim wydarzenia będą „Przygody Koziołka. Z Pacanowa do Norwegii”. W programie imprezy znalazły się konkursy, warsztaty i inne aktywności, a z komiksowych atrakcji warto wspomnieć o wizycie Macieja Jasińskiego, Piotra Nowackiego, Norberta Rybarczyka (którzy wspólnie z dzieciakami będą tworzyć historyjki obrazkowe) oraz Piotra Kasińskiego (który opowie o bohaterach polskiego komiksu).

Maciej Pałka nominowany do tytułu „Człowieka roku” przez „Kurier Lubelski”. Autora „Laleczek” i „10 Bolesnych operacji” doceniono za promowanie miasta Lublina za pomocą wciąż niedocenianej formy artystycznej, jaką jest komiks (w 2013 Pałka stworzył komiks „Location 2.0” promujący Lubelszczyznę na targach CeBIT w Hanowerze). Głos na swojego człowieka z komiksowa możecie oddać pod tym adresem. Niestety, nie za darmo, bo smsem. A jak już przy Pałce jesteśmy to polecam wywiad, jaki udzielił kwartalnikowi „Ryms” (o tutaj). A jak już przy smsowaniu jesteśmy - wspierać można również Szlam, który staje w szranki z najlepszymi blogami w Polsce. Klikaj tu. A jeśli już przy nagrodach jesteśmy to nie sposób nie wspomnieć o Danielu Gutowskim i Michale Rzeczniku, którzy mają szanse na statuetkę SuperHiro przyznawaną przez magazyn „Hiro” w kategorii Komiks/Książka. Na autorów Maczużnika głosować można z kolei w tym miejscu.

Nie żyje Philppe Delaby. Rysownik komiksowy pochodzący z Belgii był znany z takich serii, jak "Murena" i "Skarga Utraconych Ziem", które współtworzył wraz z Jeanem Dufauxem. Debiutował w 1991 roku komiksem "Richard Coeur de Lion" do skryptu Yvesa Duvala. W 2011 został laureatem nagrody Grand Prix Saint Michel, a dwa lata później otrzymał Złoty Ołówek na festiwalu w Middelkerke. Niedawno, bo 21 stycznia obchodził swoje 53 urodziny. Zmarł w kilka dni później, 29 stycznia. Przyczyną zgonu był atak serca. Niech spoczywa w pokoju.

Obowiązkowy news filmowy - kultowe „Ghost in the Shell” doczeka się swojej hollywoodzkiej wersji. Za filmową adaptację mangi Masamune Shirow i/lub anime Mamoru Oshii weźmie się studio Dreamworks. Na reżyserskim stołu usiądzie Rupert Sanders (ten od „Księżniczki i łowcy” i romansu z Kristen Stewart), produkcją zajmą się Avi Arad, Ari Arad i Steven Paul, a nad scenariuszem pracuje William Wheeler. Efektem ich pracy ma być naszpikowany efektami 3D film aktorski, który w kinie zobaczymy pewnie nie wcześniej, niż przed 2015 rokiem. Plotki o ekranizacji "GitSa" pojawiały się już w sieci od jakiegoś czasu, a Steve Spielberg podobno bardzo chciał, aby projekt udało się zrealizować. Cóż, jak widać - uda się. I na nic zdadzą się internetowy lamenty fanbojów i otaku... (Albo też wyjdzie, jak z amerykańskim "Akirą", na co liczę - przyp. gdi)

Brak komentarzy: