poniedziałek, 3 czerwca 2013

#1305 - Trans-Atlantyk 209: Trinity War

Pierwsze pogłoski o „Trinity War” pojawiły się już w maju zeszłego roku. Wydawnictwo DC Comics bardzo niespiesznie przygotowuje uwerturę pod pierwszy event takiej wielkości w swoim nowym uniwersum. Choć historia rozegra się głównie na łamach trzech „ligowych” miesięczników, jej wpływ na Nową 52 ma być globalny. Zresztą, jedną z najważniejszych postaci w tej historii ma być Pandora. Ta sama tajemnicza bohaterka, która miała decydujący wpływ na stworzenie nowego świata DC…

Crossover wystartuje w 22. numerze „Justice League”, a późnie kontynuowany będzie na łamach „Justice League of America” i „Justice League Dark”. Obowiązkami scenarzysty podzielą się Geoff Johns z Jeffem Lemire`m i Rayem Fawkesem, a oprawą graficzną zajmą się Ivan Reis i Joe Prado („JL”), Doug Mahnke („JLA”) oraz Mikel Janin („JLD”). „Trinity War” nie ograniczy się jednak tylko do tych trzech tytułów. Wśród tie-inów wymienia się „Constantine`a”, „Trinity of Sin: Pandora” i „Trinity of Sin: Phantom Stranger”.

Wszystko ma rozpocząć się śmiercią. Kogo? Spekulować można do woli – przypuszcza się, że pierwszą ofiarą wojny ma być postać zamknięta w trumnie na okładce piątego numeru „Justice League of America”. Oczywiście, nie wiadomo czy ta okładka w jakichś sposób związana jest z fabuła tej historii czy choćby zawartością zeszytu, szczególnie, że Johns zgon będzie miał miejsce dopiero w „pierwszym numerze crossovera”. Kolejnym pytanie, które trzeba sobie zadać jest sedno samego konflikt. Phantom Stranger powiedział Constantine`owi, że zbliża się wojna pomiędzy trzema. Ale cóż to znaczy? Kto, z kim, o co i dlaczego będzie walczyć? Slogan mówi o tym, że śmierć przyczyni się do regularnej wojny pomiędzy Ligami Sprawiedliwości, ale to nic nie znaczy na dobrą sprawę, choć trzeba pamiętać, że członkowie JLA zostali tak dobrani przez Amandę Waller, aby móc poradzić sobie ze swoimi odpowiednikami JL. Pojawiły się również tropy, że w zespole Dark Zatanna będzie chciała wyrównać rachunki z Hellblazerem, a ktoś inny będzie próbował uderzyć w JL od środka. Tajemnica, goni tajemnicę – nie przez przypadek Lemire określi „Trinity War”, jako komiks spod szyldu „action mystery”.

Wreszcie – czym jest owa tytułowa trójca? Tradycyjne, w DC mianem trójcy określa się trójką ikonicznych dla tego edytora postaci – Supermana, Batmana i Wonder Woman. Johns już teraz mówi, że związek Clarka i Diany rozpadnie się. I to z wielkim hukiem. Czy Batman, który od samego początku wyrażał dezaprobatę dla ich romansu, będzie miał z tym coś wspólnego? Jeśli tak, to konflikt trójki liderów gotowy. Ale nie można zapomnieć o innym tercecie, czyli Trinity of Sin. Tajemniczy triumwirat tworzony przez wspomnianą Pandorę, Phantom Strangera i Question wydaje się odgrywać kluczową rolę w nadchodzącym evencie. Ta trójka wieki temu została skazana na wieczne potępienie przez grupę potężnych czarodziejów zwących się Circle of Eternity (tych samych, którzy pojawili się w historii „Curse of Shazam”). Za co? Nie wiadomo – Pandora jednak nie poczuwa się do winy, a jej tajemnicze działania mają na celu odzyskanie swojej puszki, która z tego, co wiadomo będzie ważnym przedmiotem w „Trinity War”. Pandora nie potrafi jej jednak otworzyć i tu pojawiają się Shazam i Black Adam, którzy dysponują odpowiednią mocą.

Istotną rolę w „Trinity War” będzie odgrywał również John Constantine. Ten „nowy”, należący do kontinuum Nowej 52 z serii pisanej przez Raya Fawkesa z rysunkami Reanto Guedesa. Z jakichś powodów Constantine będzie musiał zaangażować się w wydarzenia, w wyniku których świat może stanąć w obliczu zagłady. Według słów Fawkesa John jest takim typem postaci, który będzie chciał jak najwięcej skorzystać w całym tym zamieszaniu. Reperkusje działań Trójcy odbiją się na Hellblazerze i to w bardzo mocny sposób. Jaki? Scenarzysta oczywiście nie chce zdradzić. Nie można również zapomnieć o… Booster Goldzie. Na łamach „Justice League International Annual” #1 pojawiła się starsza wersja Booster z przyszłości, która ostrzegła swoje wcześniejsze wcielenie przed tym, co Superman i Wonder Woman zamierzają zrobić. Czy ma to jakieś znacznie? Nie wiadomo, ale Booster należy do ulubionych postaci Johnsa i być może pojawi się w tej historii.

W całym tym zamieszaniu brakuje miejsca dla villainów. Spotkałem się z interesującą teorią, według której zwycięsko z całego tego magicznego bajzlu ma wyjść Secret Society of Super-Villains, co by ładne pasowało do mitu o otwarcia puszki Pandory i do „villain month”, o którym plotkuje się już od miesięcy. Johns mówi, że zakończenie „Trinity War” będzie wybuchowe i co więcej – da początek jeszcze bardziej epickim wydarzeniem. Czyżby szykowały się rządy tych złych, nieco na wzór marvelowskiego „Dark Reign”?

2 komentarze:

Bartek "godai" Biedrzycki pisze...

Kolejne epickie wydarzenie niepodobne do niczego wcześniej, po którym nic już nigdy nie będzie takie samo. Aż do momentu odzyskania status quo w jakiś kwartał później na kwartał przed kolejnym takim wydarzeniem :D

A, sorry, zapomniałem, że był reset, Czyli w tym uniwersum to faktycznie może jeszcze nie walić rybą.

Kuba Oleksak pisze...

A fascynujące jest to, że ludzie wciąż się jarają mglistymi zapowiedziami, potem z ustęskinieniem czekają na kolejny numer, aby potem )niemal chóralnie) narzekać, że eventy to gówno i to ich ostatnia przygody z takim szajsem.

Co, jak co, ale Marvel i DCo potrafi doskonale podgrzać atmosferę przed swoimi "letnimi blockbusterami".