piątek, 10 maja 2013

#1286 - Trans-Atlanyk 206: C2E2 2013 (część druga)

Informacja o nowej serii z Abrahamem Sapienem w roli głównej kończy wątek Hellboy`a. W „Abe Sapien: Dark and Terrible” najlepszy kumpel Piekielnego Chłopca dostanie szansę zabłysnąć w solowej serii. Fabuła komiksu będzie rozwijała wątki, które pojawiły się na łamach „B.P.R.D.” Sapien po opuszczenie szeregów Biura rusza w podróż po Ameryce. Tym samym wkroczy na niebezpieczną ścieżkę i zrobi wszystko, aby wyjaśnić tajemnicę swojego pochodzenie. W przeciwieństwie do Hellboy`a Abe jest ciekaw swojej genezy, jaka by ona nie była. Na pomysł rozwinięcie historii tej postaci wpadł Mike Mignola i on będzie figurował, jako scenarzysta, ale skryptem w praktyce zajmie się Scott Allie, natomiast oprawą graficzną – bracia bliźniacy Max i Sebastian Fiumara, którzy rysuje jednak zupełnie odmiennie. Historia ma być znacznie bardziej kameralna, niż to, co dzieje się w „B.P.R.D.”, choć nie braknie lovecraftowskich potworów.

W Chicago po raz pierwszy pojawiły się oficjalne wieści o kolejnym, letnim evencie Marvela. Historia zatytułowana "Infinity" będzie opowieścią o wielkim powrocie Thanosa na główną scenę wydarzeń na Ziemie-616. Zbyt wiele o historii przygotowywanej przez Jonathana Hickamana (scenariusz), Jima Cheunga, Dustina Weavera i Jeromego Openę (rysunki - sama marvelowską śmietanka!) na razie nie wiadomo. Obok szalonego głównym zagrożeniem mają być również Skrulle, swoje role do odegrania będą miały postacie wymyślone przez Hickaman w "Avengers" (na pewno Ex Nihilo) oraz Starbrand. Tom Brevoort obiecuje, że będzie to event, jakiego jeszcze na rynku nie było - będzie miał zupełnie inną strukturę, co ma być wielką zasługą Hickamana.

Zeszłej jesieni oryginalna piątka X-Men trafiła do naszej rzeczywistości, a w nowym crossoverze mutanci z przyszłości pojawią się w teraźniejszości. „The Battle of the Atom” będzie dziesięcioczęściowym eventem, w którym skrzyżują się losy „All-New X-Men”, „Uncanny X-Men” oraz „Wolverine and the X-Men”. Scenarzystą tego wydarzenia będą Brian M. Bendis, Jason Aaron oraz Brian Wood. To pierwszy tego typu event od czasów 2010 roku, gdy ukazało się „Second Coming”. Ma idealnie wpisywać się w obchody 50-lecia narodzin mutanckiej rasy, a także nawiązywać do najnowszej filmowej x-produkcji. X-Meni z przyszłości pochodzą dokładnie z tej samej linii czasowej, co historia „Days of Future Past”, będąca kanwą nowego filmu Bryana Singera. Zaprojektowaniem teamu z przyszłości zajął się Arthur Adams – w skład dowodzonego przez Kitty Pryde`a zespołu wejdą syn Wolverine`a, żeńska wersja Xorna, Ice-Hulk i/oraz Ice-Thing, ktoś przypominający Profesora X, Beast, Deadpool (w pewnej formie) oraz Molly Hayes z Runaways. Wśród rysowników – same pierwszoligowe nazwiska. Frank Cho, Stuart Immonen, Chris Bachalo, Art Adams, David Lopez i Giuseppe Camuncoli oraz jeszcze jeden twórca, którego nazwisko jest tak duże, że zostanie ogłoszone osobno. W „Battle of Atom” ma pojawić się mnóstwo nawiązań do x-historii i mrugnięć do fanów, a całość ma zakończyć się znaczącym przetasowaniem status quo.

Na łamach serii „Thor: God of Thunder” do Jasona Aarona dołączy Ron Garney i tym samym dwaj twórcy, którzy mają na swoim koncie „Wolverine`a” i „Ultimate Comics Captain America” znów połączą swoje siły. Ich współpraca wyznaczy początek historii „The Accursed”, który skupi się na powrocie władcy Mrocznych Elfów, Malekitha. Tego samego, który pojawi się również w filmowym „Thorze”. Aaron zapowiada, że ta historia będzie powrotem do bardziej tradycyjnych historii o marvelowskim bogu piorunów, niż jego poprzednia saga. Pojawi się tradycyjna obsada z Asgardu, klimat znany z prac Walt Simonsona, a całość ma ciążyć bardziej ku tradycyjnemu fantasy (z nieco westernowym posmaczkiem). Scenarzysta ma ambicję uczynić z Malekitha jednego z wiodących villainów Ziemi-616 i przybliżyć uniwersum Dziewięciu Światów, które do tej pory leżało na marvelowskich peryferiach.

Choć DC Comics z całym sił zaprzecza, że wrzesień nie będzie miesiące villainów Nowej 52 wszystko wskazuje, że tak właśnie może się stać. Na jednym z paneli w Chicago udało się pociągnąć za język Johna Cunninghama z pionu marketingowego. Pytany nie zaprzeczył, ale powiedział, że o ewentualne pojawienie się on-goinga „Crime Syndicate of America” będzie można zapytać za miesiąc. Czyli – istnieje duże prawdopodobieństwo, że ujrzymy ten tytuł w majowych zapowiedziach DC na wrzesień właśnie. Do tej pory Syndykat Zbrodni w nowy DCU jeszcze się nie pojawił.

1 komentarz:

Catering Kraków pisze...

Warto zatrzymać się na moment na Twoim blogu :)