niedziela, 19 sierpnia 2012

#1111 - Komix-Express 150

"Habibi" wreszcie jest! Kiedy piszę te słowa paczki z nowym komiksem Craiga Thompsona wędrują po całej Polsce w drodze do szczęśliwych nabywców, kiedy Wy je będziecie czytać - prawdopodobnie będziecie też czytać sam album. W historii polskie edycji "Habibi" nie obyło się bez przygód, z anulowaniem zamówienia przez wydawcę po niepochlebnej opinii na pewnym forum komiksowym, drukarskimi wpadkami i zwyczajową porcją opóźnień premiery na czele. Z tego co pamiętam dzieło Thompsona pierwotnie miało ukazać się już na Komiksowej Warszawie, w maju. Potem, jego premiera została odłożona na pierwszą połowę lipca, aby ostatecznie okazało się, że realnym terminem była druga połowa sierpnia. No cóż, często bywa tak, że na dobre rzeczy trzeba długo czekać. Wydawca jednak postanowił wynagrodzić swoim czytelnikom te niedogodności, oferując drugi tom "Lincolna" po okazyjnej cenie. Dobre i to! Ci, którzy jeszcze nie zdecydowali się na zakup któregoś z tych komiksów, prezentujemy opisy przygotowane przez wydawców:

Habibi to opowieść snująca się pośród bezkresnego krajobrazu pustyń, haremów oraz zamętu świata nowoczesnego przemysłu; to historia Dodoli i Zama, dwójki zbiegłych dzieci-niewolników, które połączył przypadek, zbieg okoliczności oraz miłość, jaka zakwitła między nimi. Zarazem współczesne i ponadczasowe, Habibi przynosi historię miłosną o zadziwiającej mocy: przypowieść o naszych związkach ze światem naturalnym, o kulturowych granicach dzielących pierwszy i trzeci świat, o wspólnym dziedzictwie chrześcijaństwa i islamu, a także – przede wszystkim – o magii opowiadania.

Lincoln, zrzędliwy rewolwerowiec, którego Bóg uczynił nieśmiertelnym, znalazł się daleko od prerii. Trafił na Cywilizowany Wschód, do wielkiego miasta, którego bogaci obywatele nie interesują się gangami taplającymi się na samym dnie. Jednak jego podróż nie zakończy się w tym miejscu, gdyż seria wzlotów i upadków zaprowadzi go z dna na wyżyny społeczne, do policji i do zapyziałego więzienia, gdzie czekać na niego będzie dożywocie, a może nawet… śmierć?

Za liczące sobie 672 strony "Habibi" w przekładzie Łukasza Wróbla trzeba zapłacić 140 złotych, a "Lincoln" (104 strony) kosztuje 69 PLNów.

Egmont ogłosił dwie, bardzo interesujące zapowiedzi. Tomasz Kołodziejczak wreszcie przypomniał sobie, że klasyka polskiego komiksu to, z całym szacunkiem, nie tylko Kajtki, Kokosze i Tytusy, ale również inne tytuły. Również to, autorstwa Szarloty Pawel, z Kleksem, Jonkiem i Jonką w rolach głównych. W nieokreślonej przyszłości nakładem warszawskiego wydawnictwa mają ukazać się wznowienia dwóch albumów jej autorstwa - "Pióro contra Flamaster" oraz "Niech żyje wyobraźnia". Poza zaprezentowanymi na łamach Alei Komiksu okładkach nic o tych tytułach na razie nie wiadomo - mam jednak nadzieje, że do poprawnej edycji, wielki E nie będzie potrzebował, aż trzech podejść, jak miało to w miejsce w przypadku pewnej pozycji. Drugą wieścią jest publikacja "12 prac Asteriksa" (planowany termin: listopad). Album, który powstał na kanwie filmu animowanego pod tym samym tytułem długo uchodził za pozycje "zapomnianą" przez Egmont i teraz, po latach, polski czytelnik będzie miał okazję się z nim zapoznać. Jeśli chcecie poznać dość zawiłe dzieje jego edycji, również zaprasza na Aleję.

Historia drukowanego "Ziniola" wcale nie kończy się na 52 numerze. Pełna improwizacji, robiona nieco na wariackich papierach inicjatywa okazała się impulsem dla redaktora Dominika Szcześniaka do powrotu na papier. Do tej pory mocno odżegnywał się od tej opcji, ale zmienił zdanie. Kolejne wcielenie "Z" mają być poniekąd powrotem do korzeni - jeden z najbardziej zasłużonych magazynów komiksowych przyjmie formę antologii. Nie za drogiej, nie za grubej i wydawanej w niewielkim nakładzie. Kolejny, 53 numer ma ukazać się jeszcze w tym roku (zakładam, że pod jego koniec). Podobnie, jak swój poprzednik, album będzie zawierał wyłącznie prace komiksowe, a publicystyka będzie do znalezienia tam, gdzie zawsze - na stronie Ziniola. Będzie jednak grubszy. Co się w nim znajdzie? Szcześniak zdradza na razie jeden tytuł - "Nie ma jak w filmie", narysowany przez Grzegorza Pawlaka. Pierwotnie ten komiks miał znaleźć się w #52, ale na wskutek pomyłki tka się nie stało. Ale to jeszcze nie wszystko! Szcześniak pracuje nad kolejnym, po "GadceSzmatce" autorskim (?) projektem zatytułowanym po prostu... "Ziniol". Oprócz tego, że ma ukazać się w pierwszej połowie 2013 roku jeszcze nic nie wiadomo.

W związku ze zbliżającą się premierę trzeciego tomu przygód "Człowieka Paroovki" poprosiliśmy jego twórcę, Marka Lachowicza o kilka słów na temat jego ostatniego dzieła. Oto co nam powiedział:

Człowiek Paroovka: Gorące Głowy" to trzeci zeszyt z serii o Człowieku Paroovce. Poprzedni był opublikowany w 2007 roku, a po drodze, w 2010 roku, ukazał się jeszcze zbiór pasków "Gang Wąsaczy: Ruchome Paski". Format wydania i objętość "Gorących Głów" będą identyczne z poprzednimi zeszytami, a więc komiks będzie miał 52 strony. Edytorsko będzie to jednak spore wyzwanie dla wydawcy i mam nadzieję, że wszystko uda się zrobić tak, jak to sobie wymyśliłem. To, co wyróżni ten komiks od poprzednich zeszytów to fakt, że tym razem, z jednym małym wyjątkiem, opowiadam w nim jedną długą historię. Jak wiadomo poprzednie albumiki składały się z zestawów krótszych i dłuższych epizodów. Szkielet fabuły zeszytu wywodzi się ze scenariusza do przedstawienia o Człowieku Paroovce, które kilka lat temu miało powstać we Wrocławskim Teatrze Pantomimy. Niestety tamten temat upadł wraz z odejściem ze stanowiska ówczesnego dyrektora teatru. Komiks jest już praktycznie gotowy. Tomek "TJFK" Kuczma właśnie kładzie ostatnie plamy koloru. Potem jeszcze tylko wpisanie tekstów do dymków i materiał ląduje u wydawcy.

Ekskluzywna i niepublikowana grafika z nowej "Paroovki"
Do listy festiwalowych premier na MFKiG w Łodzi dołączył "Kłamca". Album, zatytułowany "Viva l’arte” będzie samodzielną historią umiejscowioną w literackim uniwersum stworzonym przez Jakuba Ćwieka, popularnego pisarza fantasy, czterokrotnie nominowanego do nagrody imienia Janusza A. Zajdla. Gdybyście nie wiedzieli (ja nie wiedziałem) jest to najbardziej prestiżowym wyróżnieniem w środowisku fantastycznym. Ćwiek jest również autorem scenariusza komiksu, którego akcja będzie działa się pomiędzy książkowymi tomami pierwszym i drugim. Fabuła będzie skoncentrowana na Lokim, znanym z mitologii skandynawskiej bogu kłamstwa i ognia. Niebiańskie plany ustanowienia bezdomnego mężczyzny prorokiem nowej ery komplikują się, kiedy ten zostaje uprowadzony, a jego anioł stróż ginie. Kto stoi za porwaniem? Odpowiedź na to pytanie musi znaleźć tytułowy bohater, który zaoferował swoje usługi w zamian za walutę niezwykłej wartości – pióra pochodzące z ich skrzydeł. Od tej pory tropi inne, podobne sobie bóstwa, rozprawia się z demonami i niegodziwcami, częstokroć stosując metody, jakie nie przystoją sługom Wszechmogącego. Oprawą graficzną zajmą się Dawid Pochopień (rysunki) i Grzegorz "Gino" Nita (kolory). Z tego co się orientuje, dla Pochopienia będzie to pełnometrażowy debiut. Komiks ma zostać wydany przez krakowskie wydawnictwo Sine Qua Non i będzie liczył 60 stron. Oprócz tego w zapowiedziach SQN pojawiły się dwa kolejne tytuły - "Assassin’s Creed #3: Accipiter" oraz "Odd Thomas: Dabelski Pakt". Więcej o tych pozycja już wkrótce.

W sklepie Centrali do końca wakacji obowiązuje promocja, z której grzechem byłoby nie skorzystać. Tytuły poznańskiego wydawnictwa można kupić nad do 50% taniej i uzupełnić zbiory w swojej kolekcji. W skład "Zestawów Letnich" wchodzą cztery komiksowe pakiety:

1) Zestaw do lasu (dla lubiących naturę) - "Anna postanowiła skoczyć", "Tajemnice Poznania", "Polaków uczestnictwo w kulturze" - jedynie za 98,90 zło (oszczędność - 38,80)
2) Zestaw nad wodę (medytacyjny) - "Somnambule", "Wiktor i Wisznu", "We Włoszech wszyscy są mężczyznami" - tylko 70 zło(w kieszeni zostaje 34,70)
3) Zestaw 2+1 (rodzinny) - "Lonely Matador", "Somnambule", "Stuck Rubber Baby" - całe 99 zło (rozbój w biały dzień, bo okładkowa cena to 202,4!)
4) Zestaw w góry (dla aktywnych) - "Radosav", "Stuck Rubber Baby", "Comic Book Confidential" - za 80 zł (i 36,30 można wydać na coś innego)

Ceny jak nie przymierzając, w Biedronce - bierzcie, bo taniej już pewnie nie będzie, a w większości to zacne i interesujące pozycje. Wystarczy napisać maila na adres Centrali, która wysyła książki na swój koszt. Czas promocji - do końca sierpnia.

Z filmowej taśmy - tego można było się spodziewać - w obliczu monstrualnego sukcesu finansowego kinowych Mścicieli Marvel Studio skusiło kontraktem na wyłączność reżysera obrazu, Jossa Whedona. Na czym jego ekskluzywność ma polegać? Tego do końca nie wiadomo, ale pewnym jest, że ojciec "Buffy" i "Firefly" ma nadzorować realizację projektów wchodzących w skład drugiej fazy filmów Marvela, dbając o spójność filmowego uniwersum Domu Pomysłów. Oprócz tego, zajmie się oczywiście reżyserią drugich "Avengers". Ich premierę oficjalnie zaplanowano na 1 maja 2015 roku - wiadomo jeszcze, że podobnie, jak sequel "Thora", film będzie miał podtytuł. Whedon ma również trzymać pieczę nad serialem telewizyjnym z agentami S.H.I.E.L.D. w rolach głównych, emitowanym na antenie ABC (o ile oczywiście ten projekt wypali). Nie udało się z "Alias", jak po grudzie idzie z "Hulkiem", a o "Cloak and Dagger" już chyba wszyscy zdążyli zapomnieć - uda się więc z serialowymi "Avengers"? Szczerze wątpię. Kontrakt Whedona ma obowiązywać do (końca?) 2015 roku.

Zza wielkiej wody - Jonathan Hickman przywrócił blask Pierwszej Rodzinie Marvela, czyniąc z dwóch on-goingów, "Fantastic Four" i "FF", przeboje, docenianie przez czytelników i krytyków. Teraz, w ramach inicjatywy Marvel NOW! schedę po nim przejmą Matt Fraction wraz z rysownikami - Markiem Bagley`em i Mike`m Allredem. Fraction, podobnie, jak jego poprzednik, chce skupić się na motywie superobhaterskiej rodziny, pozostając przy tym wiernym tradycji Stana Lee i Jacka Kirby`ego. W "Fantastic Four" zobaczymy jak cała ferajna udaje się na wakacje w czasie i przestrzeni. Ich przygody zostaną zaprezentowane na łamach "Fantastic Four" (rysuje Bagley). Natomiast w "FF" (rysuje Allred) zobaczymy czwórkę rezerwistów, wybranych przez oryginalnych członków - Medusę, Ant-Mana, She-Hulk i Miss Thing zaopiekują się Baxter Building pod nieobecność zespołu. Fraction chciałby utrzymać komiks w stylistyce, która określił, jako pixarową - chce, aby "FF" i "Fantastic Four" były pozycjami atrakcyjnymi nie tylko dla 30-letnich fanów komiksu, ale też dla młodszych czytelników. Czy sięganie do korzeni i staroszkolna stylistyka w tym pomoże? Raczej nie zaszkodzi, w przeciwieństwie do Fractiona. Jego ostatni autorski projekt, czyli odnowienie "Defenders" okazał się wielką porażka. Tytuł, który miał zmienić oblicze Ziemie-616 sprzedawał się fatalnie i bodaj na numerze 12 zakończy swój żywot. Nikt po nim nie będzie płakał, a za kilka lat - pamiętał.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Nowy Komix-Express i brak newsa, który zelektryzował komiksowy światek w ciągu ostatnich dni?

Robert Sienicki pisze...

Skąd info, że będzie to serial o SHIELD? Bo póki co to zdaje się tylko plotki.

Anonimowy pisze...

Przychylam posta do Anonimowego numer 1:) Właśnie spodziewałem się, że umieścicie news o kolekcji Hatchette...

Kuba Oleksak pisze...

Bele
Plany do SHILED są i to jest potwierdzone, tylko nie wiadomo czy to wypali. Ogarniają teraz castingi, kontraktują ekipę etc. Żadne ploty, Marvel sięza to zabiera, ale co z tego wyjdzie?

Zaraza, zaraz przecież najważniejszy news tygodnia jest - jest nim premierea Habibi :)

A na poważnie - rozesłałem info do Muchy i Hachette - czekma na jakieś konkretne info i coś z pewnością nt napiszę

Anonimowy pisze...

Nie no, wiadomo, że premiera Habibi na naszym rynku to super ważne wydarzenie, nikt nie zaprzeczy.

Anonimowy pisze...

Na KZ już jest recenzja pierwszego Hachette:

http://kzet.pl/2012/08/wielka-kolekcja-marvela-tom-1-spider-man-powrot-do-domu.html