środa, 18 lipca 2012

#1083 - Raport z San Diego 2012: Marvel

Newsów o tym, jak wyglądał będzie świat Marvel NOW! było w San Diego, jak na lekarstwo - przedstawiciele Domu Pomysłów skupiali się bardziej na opowiadaniu o tym, co nas czeka po zakończeniu "Avengers vs. X-Men" i chwaleniu się jakim to sukcesem nie okazał się ich wakacyjny event. Pierwszy numer doczekał się już szóstego dodruku, a jak zapewnia Arune Singh sprzedaż wersji cyfrowych również utrzymuje się na wysokim poziomie. To, co najlepsze w tej historii wciąż jeszcze przed nami. "AvX" ma zakończyć się w naprawdę wybuchowym stylu, a jej finał być bardzo kontrowersyjny. Fani, podzielą się na tych, którzy będą bić brawo Marvelowi i tych, którzy wkurzenie będą mięli pod nosem przekleństwa. Co więcej - już teraz wiadomo, że przywódca jednej ze stron poniesie klęskę. Czy można ten fakt łączyć z tym, że jakaś ważna figura w Marvelu zginie? Fani w ciemno stawiają na Cyclopsa, szczególnie, że Kapitan Ameryka zaliczył już swój zgon podczas "Civil War".

Epilog do "Avengers vs. X-Men" znajdzie się na łamach "AvX: Consequences". Będzie to pięcioczęściową mini-serią, w której poznamy tytułowe konsekwencje przybycia Phoenix Force na ziemię. Komiks zostanie przygotowany przez Kierona Gillena (scenariusz) oraz Tom Raney`a, Marka Brooksa, Steve`a Kurtha i Dale`a Eagleshama (rysunki). Pierwszy zeszyt ukaże się w październiku. Nieco mniej poważną sprawą będzie one-shot "A-Babies Vs. X-Babies", który zainspirowany został ilustracją, jaką Skottie Young przygotował dla sklepu Midtown Comics. Niestety, z powodu pracy nad kolejnymi epizodami serii "Czarnoksiężnik z krainy Oz" Young zajmie się jedynie skryptem, oprawę graficzną pozostawiając Gurihiru. Pytany o to, czy komiks zmieści się w continuity Axel Alonso odpowiedział z udawaną powagę, że tak. Natomiast "A+X" ma być serię on-going opisywaną przez Quesadę, jako przeciwieństwo "AvX". Wśród jej twórców wymieniani są Jeph Loeb, Dan Slott, Dale Keown i Ron Garney. Wydaje mi sie, że będzie to jednocześnie wstęp do nowej epoki na Ziemi-616. Bezpośrednim wstępem do Marvel NOW! natomiast ma być inicjatywa "Marvel NOW! Point One". Choć komiks skupiony będzie na młodym Nicku Fury`m, to jego fabuła skupi się na pięciu bohaterach. Pewniakami są Cable i Nova, a pewną rolę do odegrania będzie miał Dimondhead, jeden z przeciwników Richarda Ridera. Twórcami zaangażowanymi w tej projekt będą Brian Michael Bendis, Matt Fraction, Jeph Loeb, Nick Spencer, Kieron Gillen, Dennis Hopeless, Steve McNiven, Michael Alled, Ed McGuinness, Jamie McKelvie i Salvador Larroca.

Bardzo ciekawe deklaracje można było usłyszeć z usta Axela Alonso. Marvel definitywnie zerwał z quesadowskim "martwy znaczy martwy" zamieniająca ją na alonsowską "martwy znaczy martwy, dopóki nie pojawi się scenarzysty, który będzie umiał opowiedzieć ciekawą historię o powrocie zza grobu". Obecny redaktor naczelny Domu Pomysłów pytany o sensowność zmartwychwstań odpowiedział, że są jednymi z najbardziej ekscytujących motywów w komiksach. Nie widzi żadnych przeszkód, aby twórcy nie mogli z nich korzystać. Wystarczy zobaczyć jak śmierć i powrót do życia Human Torcha rozegrał Jonathan Hickman. Ale to jeszcze nie wszystko – Marvel z pewnością nie zrezygnuje z eventów, które choć zewsząd krytykowane, sprzedają się znakomicie. "Dajemy wam tylko to, czego chcecie" – z rozbrajającą szczerością perorował Alonso. "Nic nie wskazuje na to, żebyście byli zmęczenie wielomiesięcznymi, rozlewającymi się na dziesiątki zeszytów historiami. Glosujecie na te komiksy swoimi pieniędzmi".

Koniec historii "Savage Six" w "Venomie" da początek lokalnemu crossoverowi zatytułowanemu "Minimum Carnage". Oprócz obecnego posiadacza kosmicznego symbiontu, Flasha Thompsona, wystąpi w niej również Kaine, klon Petera Parkera ukrywający się obecnie pod maskę Scarlet Spidera. Wszystko rozpocznie się od ucieczki Carnage`a z Microverse, który będzie miał miejsce w one-shocie "Minimum Carnage: Alpha" napisanym przez Cullena Bunna i Chrisa Yosta, z rysunkami Lana Mediny. Wkrótce potem historia przeniesie się na łamy obu regularnych tytułów, rysowanych odpowiednio przez Declana Shalvey`a i Khoi Phama, a swój finał będzie miała w grudniu, na łamach "Minimum Carnage: Omega". Całość ma liczyć w sumie sześć części. Pamiętających "Maximum Carnage" czytelników uspokajam – komiks Bunna i Yosta wygląda na nieco inną historię. Jasne, pojawia się Cletus Kasady, nie obędzie się więc bez dużej ilości trupów i brutalności, ale wygląda na to, że "Minimum Carnage" będzie opowieścią znacznie bardziej wyważoną, kameralną i skupioną na głównych bohaterach, którzy będą zmuszeni zmierzyć ze ucieleśnieniem swoich lęków. Carnage pokazuje Flashowi, jak kosmiczny pasożyt może zdominować swojego nosiciela, a Kaine na własne oczy zobaczy, jaki zabijanie ma wpływ na tego, kto decyduje się na odbieranie życia.

Tuż przed festiwalem w San Diego sieć obiegły teasery nowego, jak spekulowano, dużego eventu Marvela. Rysunki z podpisem "This is War! " miały zwiastować triumfalny powrót Ultrona lub ewentualnie pozostające wciąż w planach "Reckoning War". Okazało się jednak, że dotyczą wydarzeń znacznie bardziej przyziemnych, a dokładnie pięcioczęściowej mini-serii "Punisher: War Zone", w której Frank "Człowiek-Armata" Castle bierze na celownik najbardziej prominentne postacie w uniwersum Marvela. Metody stosowane przez Punishera są nie do zaakceptowania dla większości superherosów i prędzej czy później będą chcieli coś z tym zrobić. Wśród Mściciela opinie o tym, co należy zrobić są podzielone, ale Puni jest na przygotowany na każdą ewentualność. Autorowi skryptu, Gregowi Rucce, w swojej regularnej serii udało się w miarę sprawnie wkomponować Pogromcę w pejzaż Ziemi-616 i jeśli dobrze rozegra pomysł wyjściowy na "Punisher: War Zone" może wyjść z tego całkiem niezła historia. Oprawą graficzną ma zająć się regularny rysownik "Punishera", czyli Marco Checchetto.

Czerwoni rządzą. W on-goingu "Hulk" główną rolę odgrywa Rulk, a już wkrótce "Hulks" (wraz z numerem 58) zamienią się w "Red She-Hulk", gdzie pierwsze skrzypce będzie grał czerwony odpowiedni Jennifer Walters. Na stanowisku scenarzysty pozostaje Jeff Parker, a oprawą graficzną ma zająć się Carlo Pagulayan. Oprócz tego, że fabuła ma być skupiona na zmaganiach Betty Ross ze swoją ciemnym, hulkowym aspektem swojej osobowości, pojawi się (równie klasyczny) wątek wojskowej broni. Na "Red She-Hulk" Parker ma bardzo konkretny pomysł. Pytany o to, czy na drodze Red She-Hulk pojawią się jacyś nowi przeciwnicy, Parker przekornie odpowiada, że powinnyśmy raczej zwrócić uwagę na jej sojuszników.

Gambit po prysznicem, miesiąc miodowy Northstara i Kyle`a, nadzieje, że solowa seria "Hawkeye`a" okaże się takim sukcesem, jak restart Daredevila – o tym głównie rozmawiano podczas panelu Marvel Next Big Thing. Oprócz zapowiedzi bieżących przygód (tajemnica z przeszłości Polaris w "X-Factor", całkowite przedefiniowanie związku pomiędzy Sabretoothem i Wolverine`m przez Loeba) przedstawiciele Domu Pomysłów wstrzymują się przed jakimiś dalekosiężnymi wiadomości – wiadomo, że te będę dotyczyły tego, co w Marvelu będzie działo w październiku. Cóż z tego, że "New Mutants" się kończą, skoro bardzo szybko może się okazać, się będą częścią Marvel NOW? A tymczasem męczeni pytaniami o powrót Young Avengers i Runaways (fani właściwie przy każdej okazji naciskają aby coś z tymi markami wreszcie zrobiono) redaktorzy i twórcy odpowiadają ciągle tak samo – młodzi herosi wciąż czekają na odpowiedni moment, na swoją wielką chwile. Na razie niektórzy z Runaways mają odegrać kluczowe role w nowym on-goingu (może chodzić o zrestartowane "Avengers Academy"). Podobnie rzecz ma się z przebywającymi w wydawniczym limbo "Secret Warriors", którzy mają jeszcze pojawić się w uniwersum Marvela. Zgodnie z zapowiedziami dotyczącymi Marvel NOW! herosi z rodziny kosmicznych komiksów dostaną więcej "czasu antenowego". Tego samego nie można niestety powiedzieć o Doktorze Strange`u i magicznej części uniwersum – na razie brakuje na nią pomysłu i Marvel nie chce robić nic na siłę 

Jeśli idzie jeszcze o plany tyczące się poszczególnych postaci – wielkie zmiany po "AvX" czekają Wolverine`a. Wygląda na to, że będzie on jednym z największych przegranych w konflikcie Mścicieli z mutantami. Według słów Nicka Lowe`a, redaktora prowadzącego x-serie, może stać się tak, że Logan z jednego z najpopularniejszych herosów stanie się najbardziej znienawidzonym. Coś specjalnego przygotowano również dla Storm i Black Panthera. W niedalekiej przyszłości Monika Rambeau ma powrócić (prawdopodobnie na łamach "Ms. Marvel"), a fani Domino, X-Force i Deadpoola mogą spać spokojnie – ich ulubieńcy będą częścią Marvel NOW! Mniej szczęścia mają Kylun, Darwin, który przewija się w tle "X-Factor" i Ben Reilly, który definitywnie znikł z horyzontu. Na on-going X-23 będziemy musieli jeszcze poczekać, ale będzie ona występował w innej serii. Wciąż są wielkie plany do Ultrona, który nie może doczekać się swojego eventu. Nie należy się natomiast spodziewać międzywydawniczych crossoverów.

1 komentarz:

Robert Sienicki pisze...

"A+X" natomiast ma być serię on-going opisywaną przez Quesadę, jako przeciwieństwo "A+X"