piątek, 13 lipca 2012

#1078 - X-Rewolucje: częśc druga

07) Koniec jest początkiem

Koniec tej złotej ery wyznaczy Bob Harras, który po 16 latach pracy odsunie Claremonta od pisania flagowych x-serii i zastąpi go Fabianem Niciezą i Scottem Lobdelem, twórcami znacznie mniej utalentowanymi. Wkrótce w ślady Chrisa pójdą Lee i Whilce Portacio, którzy z innymi twórcami założą Image Comics. X-Men ciągle należeć będą do najpopularniejszych komiksów w Ameryce (choć nie sposób nie docenić roli serialu animowanego emitowanego na antenie Fox Kids), ale po osiągnięciu swojego szczytu, zaczęła się dla nich powolna droga w dół.

Podzieleni na dwa zespoły X-Men muszą stawiać czoła coraz większym zagrożeniom – kolejny raz ścierają się z Magneto, mierzą się z technoorganicznym zagrożeniem z kosmosu zwanym Phalanx, przybywający z przyszłości Stryfe zarazi ich śmiertelnie groźnym wirusem, a Apocalypse na krótko wprowadza swoje marzenie w życie. Wreszcie mutanci, jak i pozostali herosi Marvela muszą zmierzyć się z Onslaughtem, istotą będącą połączeniem udręczonej duszy Magnusa i potęgi Xaviera.

08) Nieudana…

Tuż po sadze „Operation: Zero Tolerance” opublikowanej w 1997 roku, x-miesięczniki pozostawały pod wodzą Stevena Seagle'a i Joe Kelly'ego. Mutantów czekały gruntowne zmiany – część najważniejszych członków odeszła, w tym takie postacie, jak Bishop, Gambit, Jean Grey i Cyclops, a na scenie pojawiły się nowe. Przez X-Men przewinęli się Marrow, Maggot czy Joseph (bohaterowie raczej nieznani polskiemu czytelnikowi), a historie takie jak „Magneto War” czy „The Twelve” (w której zabity zostaje Cyclops) z dzisiejszej perspektywy nie cieszą się wielką popularnością wśród fanów i krytyki. Patrząc na wyniki sprzedaży x-komiksów władze Marvela postanowiły, że trzeba wstrząsnąć nieco światem mutantów i zarządziły kolejną, jeszcze większą reformę.

09) … i udana rewolucja

W ramach „Revolution” przeskoczono pół roku w przyszłość i zaprezentowano świeższe spojrzenie na X-Men. Na fali sukcesu pierwszego kinowego obrazu Bryana Singera chciano, aby przygody mutantów były bardziej przystępne dla przeciętnego, nie orientującego się w skomplikowanej historii i mitologii, czytelnika. W ramach eventu „Counter X” do wodzą Warrena Ellisa odświeżono „Generation X” (ze scenariuszami Briana Wooda), „X-Mana” (Steven Grant) i „X-Force” (Brian Edginton). Natomiast wśród najważniejszych serii w ręce wracającego po ponad dekadzie do mutantów Chrisa Claremonta oddano nowego on-goinga zatytułowanego „X-Treme X-Men”. Joe Casey pisał „Uncanny X-Men”, a bezprzymiotnikowych „X-Men” przemianowanych na „New X-Men” oddano w ręce Granta Morrisona. I właśnie za sprawą tego ostatniego tytułu mutanci wkroczyli w XXI wiek.

Morrison nie bał się radykalnych zmian – wymordował większość mutanckiej populacji, kompletnie zmienił podejście do relacji homo sapiens – homo superieor, tak samo jak design kostiumów. Wprowadzając drugorzędne mutacje całkowicie odmienił Beasta, zdecydował się na definitywne rozstanie Scotta z Jean, zostawiając przywódcy zespołu na pocieszenie Emmę Frost. Oceniając ten okres z dzisiejszej perspektywy znacznie więcej do mutanckiej mitologii wprowadził szalony Szkot, niż Claremont, który w „X-Treme” rozwijał wątek dzienników Destiny.

10) Powrót do korzeni

Po odejściu Morrisona punktem wyjścia kolejnego revampu x-serii nazwanego „ReLoad” był powrót bezprzymotnikowych „X-Men” pisanych przez Chucka Austena, transfer Claremonta ze skasowanego „X-Treme” do „Uncanny” i pojawienie się kompletnie nowej serii – „Astonishing X-Men” pisanej przez Jossa Wheadona. Scenarzysta serialu telewizyjnego „Firefly” wyznaczył nowy kierunek w rozwoju x-uniwersum. W wyniku ataku na Nowy Jork Cyclops decyduje się na powrót do bardziej superbohaterskich tradycji. „AXM” stało się kolejnym, po „NXM” wielkim przebojem amerykańskiego rynku i idealnym przykładem tego, że z mutanckiej franszyzy da się jeszcze wiele wycisnąć, jeśli postawi się na zdolnego scenarzystę i zostawi się mu swobodę działania. Jak sięgam pamięcią to ostatni, tak dobry x-komiks, jaki czytałem...

Jeśli idzie o inne tytuły, to warto wspomnieć o zamknięciu „X-Statix”, będących oryginalnych spojrzeniem Petera Milligana na x-komiksy, debiut żeńskiego klona Wolverine`a, czyli X-23 oraz wprowadzenie kolejnej, młodej generacji mutantów na łamach „New X-Men: Academy X”. Gdzieś w tle tych wydarzeń trzeba wspomnieć o przejęciu serii „X-Factor” przez Petera A. Davida, który nieco wcześniej, bo w mini-serii „Madrox” kazał założyć Jaimemu Madroxowi prywatne biuro detektywistyczne XF Investigetions.

11) Dzień M

Możliwości wpływania Scarlet Witch, córki Magneto na rzeczywistość do tej pory ograniczały się do typowo magicznych sztuczek i przynoszenia pecha wrogom. Nikt nie spodziewał się, że pod wpływem załamania nerwowego będzie potrafiła ukształtować świat według upodobań swojego ojca, doprowadzić do rozwiązania Avengers i niemal doszczętnie zniszczyć rasę mutantów. Tak właśnie doszło do „House of M” (2005), historii w której rodzina Maximoff rządziła światem. Kiedy wszystko udało się odkręcić, Wanda wypowiedziała słynne „no more mutants”, niszcząc gen X zmniejszyła populację mutantów do około dwóch setek. W jednej chwili homo sapiens superior stali się gatunkiem na krawędzi wymarcia. W obliczu tych wydarzeń Cyclops z lidera supergrupy staje się wodzem całej mutanckiej rasy. Zdając sobie sprawę z wagi ostatnich wydarzeń decyduje się twardą ręką zarządzać szkoła, a jedną z jego pierwszych decyzji są przenosiny z Nowego Jorku do San Francisco.

Innym, niezwykle ważnym wydarzeniem było poznanie prawdy o stworzeniu drugiego zespołu X-Men – Charles Xavier z miłującego pokój pacyfisty stał się manipulującym swoimi studentami draniem, któremu dłużej nie można ufać. Na scenie pojawił się także trzeci z braci Summersów – Gabriel – którego machinacje będą miały skutki na skalę galaktyczną. Na horyzoncie pojawia się wreszcie Hope Summers, która ma okazać się kluczowa w dalszych dziejach mutantów.

12) Lud X

X-Men nie zabawili zbyt długo w San Fran, bo po kilku nieporozumieniach z lokalną władzą i społecznością musieli przenieść się na Utopię, wyspę u wybrzeży wschodniego wybrzeża. Do zagrożonej wyginięciem społeczności dołączają Magneto i Namor. Działania i decyzje Cyclopsa budzą coraz większe kontrowersje, a kiedy wychodzi na jaw prawda o założeniu specjalnego oddziału X-Force, wielu mieszkających na Utopii mutantów zastanawia się czy droga, którą podążają w ślad za Summersem jest na pewno właściwa. Sam Cyclops nie ma takich wątpliwości. Jest gotów na wszystko, byle tylko zapewnić przetrwanie swojej rasie.

W lecie 2010 roku poznajemy finał tak zwanej „mesjańskiej trylogii” – na łamach „Second Coming” (kontynuacji „Messiah CompleX” i „Messiah War”) do teraźniejszości przybywa Hope. Do tej pory dziewczyna pozostawało pod opieką Cable`a. Uważana za mesjasza mutantów bohaterka staje się celem ataku koalicji super-łotrów, w której skład wchodzą Bastion, Stephan Lang, Bolivar Trask, William Stryker, Graydon Creed i Cameron Hodge. Choć walkę udaje się wygrać, to podziały wśród X-Men są tak głębokie, że rozpad przebywającej na Utopii społeczności staje się faktem. Na łamach „Schism” (2011) Wolverine oburzony decyzjami Cyclopsa, który nie widzi nic złego w posyłaniu nastolatków do walki z łotrami, decyduje się na opuszczenie wyspy. Część mutantów podąża za nim i osiedlają się w Szkole w Westchester, która zostaje przemianowana na Instytut im. Jean Grey (Jean Grey School for Higher Learning). 

13) Rozłam

Na przełomie 2011 i 2012 roku, na łamach crossoveru „Regensis” ustalony został nowy status quo w świecie mutantów. W Westchester grupa dowodzona przez Wolverine'a, Kitty Pride, Icemana, Gambita, Rogue, Northstara i Beasta powróciła do założeń, której stały się fundamentem X-Men. Wraca do pacyfistycznego marzenia Xaviera, skupiając się nie na walce, ale na nauce młodego pokolenia mutantów. Na starość Logan ma już widocznie dość wojaczki i dorabia do swojej emerytury na szacownym stanowisku szkolnego dyrektora. Przygody tego x-odłamu opisywane są/były w następujących seriach: „Wolverine and the X-Men” Jasona Aarona, „Astonishing X-Men” Marjorie Liu, „Uncanny X-Force” Ricka Remandera, „X-Factor” Petera A. Davida, „X-Men Legacy” Mike'a Carey'a. Tymczasem na Utopii Cyclops i wierni jego ideom Emma Frost, Magneto, Namor, Colossus, Danger, Storm i Hope chętnie angażują się w konflikty i to nie tylko te, które potencjalnie mogą zagrozić mutantom. Summers wyznając zasadę, że najlepszą obroną jest atak, stara się skutecznie reagować na wszelkie zmiany na geopolitycznej superbohaterskiej szachownicy.

14) Przyszłość…

Ledwo co sytuacja po „Schism” zdążyła się unormować, a już na horyzoncie majaczy wydarzenie, które diametralnie może zmienić krajobraz na Ziemi-616. W kierunku naszej planety zbliża się Phoenix Force. Niszczycielska siła, potrafiąca anihilować całe galaktyki poszukuje nowego nosiciela – ma nim być Hope Summers, której przeznaczeniem jest ocalenie mutanckiej rasy albo… sprowadzenie na nią zagłady. Avengers przekonani, że kolejna wizyty Phoenix nie wróży niebieskiej planecie niczego dobrego postanawiają powstrzymać połączenie kosmicznej energii z przebywającą na Utopii dziewczyną. Odmienne zdanie od Kapitana Ameryki i Iron Mana ma Cyclops, który jest przekonany, że Hope, jako nowy awatar Phoenix Force ma dać początek odrodzeniu homo sapiens superior. Kompromis jest niemożliwy, a konflikt wydaje się nieunikniony…

„Avengers vs. X-Men” to tegoroczny wielki, letni event Marvela, który wystartował w kwietniu. Pojawią się w nim wątki, które przewijały się przez „House of M” (jak się okazuje przeznaczenie Hope splecione jest z losami Wandy Maximoff), „Children's Crusade” i „Fear Itself”. Jak zwykle wierchuszka Marvela zapowiada, że jego reperkusje na nowo ukształtują status quo w uniwersum Marvela. Świat mutantów ma być ważną częścią inicjatywy Marvel NOW!, choć obędzie się bez rebootu Ziemi-616. Pojawią się restarty poszczególnych serii, zadebiutują nowe on-goingi, ale continuity ma zostać zachowane

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Z cyklu "A polaczek zawsze się przypierdoli":
Zmieńcie franszyzę na franczyzę, bo to są dwa różne pojęcia Panowie.
Macias