niedziela, 15 kwietnia 2012

#1011 - Trans-Atlanyk 183

W tym tygodniu czeka Was podwójna dawka Trans-Atlantyku - dzisiejsza i poniedziałkowa. Nadrabiając zaległości z zeszłego tygodnia, chcemy trochę nadgonić Komix-Express, który ma już dwie edycje przewagi nad swoim starszym bratem. I dość wyjątkowo, zaczniemy od cytatu tygodnia - "Avengers vs. X-Men" sprzedaje się jak świeże bułeczki, jak zapewnia Marvel. Wszystkie kopie numeru zerowego w samej dystrybucji Diamonda doszczętnie się wyprzedały (dodruk pojawi się dopiero w maju). Pewnie to samo czeka numer pierwszy, którego zamówienia w samej sieci Diamond sięgają ponoć ćwierć miliona sztuk, a sprzedaż jest niewiele mniejsza. Dom Pomysłów zaciera ręce, fani szaleją, a sklepy komiksowe liczą zyski. A co na to konkurencja? Eric Stephenson z Image Comics nie jest do końca przekonany czy wyprzedawanie całego nakładu to dobry wynik. Takie tytuły, jak "Fatale", "Saga" czy "The Manhattan Project" również znikają z półek w ekspresowym tempie (choć pewnie ich nakłady są znacznie mniejsze) i raczej nie jest to powód do szczególnej dumy. Stephenson tłumaczy to dość pokrętnie: "kiedy dany tytuł się wyprzedaje, robi się wokół niego szum. Ale ci, którzy chcieliby po niego sięgnąć nie mogą, bo nie ma go już w sklepach. Nawet jeśli dany zeszyt czeka w drukarni na dodruk to nie ma żadnej pewności, że nowi czytelnicy po niego sięgną. Mówiąc krótko - przynosi to więcej szkody, niż pożytku". Warto brać pod uwagę, że rednacz Image mówi to z perspektywy małego (w porównaniu z medialnymi gigantami Warnera czy Disney`a) wydawnictwa, które musi się liczyć ryzykiem strat, które może ponieść potencjalne wznowienie i między wierszami wzywa comic-shopy do ponoszenia współodpowiedzialności za powodzenie danego tytułu.

Wraz z budzącymi grozę wydarzenia w małym i cichym miasteczku Wausau w stanie Wisconsin startuje nowa seria Tima Seeley`a i Mike`a Nortona zatytułowana "Revival". W przeciwieństwie do innych noirowych kryminałów, których akcja rozgrywa się w betonowej dżungli, Seeley i Norton chcieli przenieść tą mroczną stylistykę na przysłowiowe amerykańskie zadupie. Scenarzysta, który podobnie, jak i rysownik dorastał, w takim właśnie miasteczku, określa swoją nową serię, jako spotkanie "Fargo" z "Żywymi Trupami" z wielką zagadką w stylu "Lost" w tle i brzmi to naprawdę całkiem nieźle. Seeley chce napisać dobry obyczajowy horror, którego bohaterami będą postaci z krwi i kości, a nie jakieś bezpłciowe archetypy, z którymi każdy może się utożsamiać, co również wydaje się dość ciekawą deklaracją. Warto jeszcze dodać, że okładki do "Revival" przygotuje sam Craig Thompson (i Jenny Frison).

Po raz pierwszy Horror Writers Association przyznało nagrody komiksowym horrorom. Do tej pory Bram Stoker Awards były zarezerwowane jedynie dla tworów czysto literackich, ale nagrody za rok 2011 powędrowały również dla twórców powieści graficznych. Wśród nominowanych do "Superior Achievment in a Graphic Novel" znalazły się następujące tytuły:

"Anya’s Ghost" - Vera Brosgol (First Second)
"Locke & Key" vol. 4 - Joe Hill (IDW Publishing)
"Green River Killer" - Jeff Jensen (Dark Horse)
"Marvel Universe vs. Wolverine" - Jonathan Maberry (Marvel)
"Baltimore" vol. 1: "The Plague Ships" - Mike Mignola o Christopher Golden (Dark Horse)
"Neonomicon" - Alan Moore i Jacen Burrows (Avatar Press)

Pierwszym triumfatorem okazał się "Neonomicon", który w powszechnej opinii uchodzi za komiks przeciętny, jeśli brać pod uwagę największe dokonania Moore`a. Jak widać, ta "przeciętność" jednak wystarczyło, aby zgarnąć nagrodę.

Powoli schodzący z marvelowych afiszów Brian M. Bendis zdradzi tajniki swojego pisarskiego warsztatu. Ci, którzy chcieli dowiedzieć się, jak spod jego ręki wychodzą bestsellerowe historyjki obrazkowe, a nie mieli możliwości uczęszczać na jego zajęcia z tego przedmiotu w Portland, dostaną drugą szansę. W 2013 roku nakładem wydawnictwa Random House ukaże się książką-podręcznik "How to", czyli jak pisać w stylu Bendisa. Skąd taki pomysł? Scenarzysta "Avengers" miał po prostu dość próśb o porady starających się przebić do komiksowego biznesu młodych twórców i wszystkie swoje odpowiedzi i przydatne rady zawarł w jednej publikacji. Znajdą się w niej szczegóły dotyczące jego warsztatu - od planowana wielkich eventów, przez strukturę pojedynczego zeszytu, aż po realizację swoich autorskich pomysłów. Bendis poświęci również kilka akapitów temu, jak przetrwać w branży, które wręcz słynie z tego, że wykorzystuje twórców i kradnie ich prace.

W ofercie Dark Horse Comics podczas Emerald City Comic-Conu pojawiło się mnóstwo interesujących pozycji. Bardzo intensywnie promowana jest nowa kryminalna seria "Colder" pisana przez Paula Tobina z rysunkami Juana Ferreyra, którzy poprzednio pracowali razem nad "Falling Skies". Estetyka noir wymieszana z grozą nie jest tym, z czym kojarzyłbym Tobina. Scenarzysta znany jest ze skryptów do komiksów ukazujących się w labelu "Marvel Adventures", przeznaczonym dla młodszych czytelników, ale sam pisarz mówi, że horror i kryminalne zagadki niezmiernie go fascynują. Głównym bohaterem "Colder" będzie Declan Thomas, którego temperatura ciała ciągle spada. Jeszcze nigdy nie chorował, nie odczuwa bólu, a mimo tego, że urodził się w latach czterdziestych, na początku nowego tysiąclecia wciąż wygląda na żwawego trzydziestolatka. Co jest przyczyną takiego stanu? Dowiemy się pod koniec roku - premiera została zaplanowana na listopad.

Steve Niles wraz z Scottem Morse`m pracują nad kolejnym wspólnym projektem. Tym razem będzie to nowa seria "Criminal Macabre", tytułu znanego również Polsce. Nowe przygody detektywa Cala McDonalda ukaż się już w sierpniu, na łamach mini-serii zatytułowanej "The Iron Spirit". Jeden z najważniejszych komiksów Dark Horse Comics z lat dziewięćdziesiątych, czyli "Ghost" zostanie odnowiony przez Kelly Sue DeConnick i Phila Noto. Zarówno scenarzystka nowego on-goinga "Captain Marvel", jak i znakomity rysownik znajdują się ostatnio na fali. Nic dziwnego, że powierzono im tak ambitne zadanie. Nowe wcielenie "Ducha" pojawi się w 13 numerze "Dark Horse Presents" latem, a na jesieni wystartuje pierwsza mini-seria. Na fali jest również Rick Remander, którego "Fear Agent" zostanie wznowiony w ekskluzywnej wersji. W premierowym haceku pomieszczone zostaną pierwsze trzy trejdy sagi science-fiction rysowanej przez między innymi Tony`ego Moore`a i Jerome`go Openię.

Jeśli idzie o inne tytuły zapowiedziane przez oficynę Dark Horse warto również wspomnieć o nowym komiksie Francesco Francavilli, znanemu z ilustracji do przebojowego "Batman: The Black Mirror”. "The Black Beetle" ma być superbohaterską przygodówką utrzymaną w konwencji pulp/noir. Podobnie, jak "Ghost", seria ma zadebiutować na łamach "Dark Horse Presents", ale nieco wcześniej, bo już w kwietniu. Pierwotnie "The Black Beetle" był projektem sieciowym podobnie jak "Bucko". Przebojowy web-komiks Jeffa Parkera i Erica Moena doczeka się swojej drukowanej wersji. Przepięknie wyglądają pierwsze kadry z "Victories" Micheala Avon Oeminga, mrocznej superbohaterskiej pięcioczęściowej mini-serii, która ma mieć wiele wspólnego z... "Epileptic" Davida B.

Jeff Lemire choć z twórcy autorskich powieści graficznych awansował na czołowego scenarzystę Nowej 52, nie zapomina o swoich korzeniach. W maju Top Shelf wznowi jego debiutancki album "Lost Dogs", a w sierpniu na rynku ukaże się nowy komiks jego autorstwa - "The Underwater Welder". Co ciekawe, w obu tych pozycjach bardzo mocno odznaczają się wątki rodzinne. "Lost Dogs" jest opowieścią o farmerze, który pewnego dnia zostaje oddzielony od swojej rodziny i aby do niej powrócić, musi zaangażować się w nielegalne walki bokserskie. Liczące sobie 250 stron "The Underwater Welder" będzie utrzymaną w konwencji science-fiction opowieścią o tym, jak człowiek staje się ojcem. Lemire zaczął pracować nad tym projektem dobre cztery lata temu, zatem jeszcze zanim stał się ojcem i zanim stał się jedną z najjaśniej świecących gwiazd branży. Nietrudno zauważyć, że w jednym z on-goingów DC (a dokładniej w "Animal Manie") poruszane są podobne tematy, co w "The Underwater Welder" i "Lost Dogs".

Nieumiejętność rysowania stóp przez Roba Liefelda w amerykańskiej branży jest już niemal legendarna. Przez ponad 20 lat trwania swojej kariery rysownik do dziś nie potrafi oddać anatomii tej części ludzkiego ciała, więc w swoich pracach po prostu jej unika. Ale, w najnowszych zapowiedziach DC Comics na czerwiec na trzech okładkach rysowanych przez Roba do serii "The Savage Hawkman" #11, "Deathstroke" #11 i "Grifter" #11 są stopy! Jak to posunięcie skomentował sam twórca? "Hispterzy nie wiedzą co mają robić, kiedy rysuje stopy. To ich dezorientuje." Ta wypowiedz zasługuje na miano cytatu tygodnia, albo co najmniej miesiąca! Inna sprawa, że rysować stopy, a rysować je dobrze i prawidłowo w przypadku Lifelda to dwie różne sprawy. Pewnie dlatego nogi Lobo na okładce "Deathstroke`a" zakończone są takimi dziwnymi... no, sam nawet nie wiem jak je mam nazwać.

4 komentarze:

Maciej Pałka pisze...

Neonomicon wcale nie jest przeciętny. Moore ładnie pokazał o co chodzi w tym całym ktulu. No, a że zrobił to w linii Avatar Press...

Anonimowy pisze...

"no, sam nawet nie wiem jak je mam nazwać."

Mi to wygląda na stopę...

Kuba Oleksak pisze...

Nie wiem Macieju, nie czytałem (jeszcze - mam nadzieję), ale Rich i kilku innych reviewers nie byli zachwyceni.

Maciej Pałka pisze...

Mi się BARDZO podobało :)