poniedziałek, 3 października 2011

#869 - Królowie Łodzi

Emefka, emefka i po emefka. Relację z największego komiksowego konwentu w Polsce rozpoczynamy od przedstawienia tych, którzy zostali nagrodzeni na łódzkim festiwalu. Noc z 1 na 2 października należała do nich i w jak najlepszych humorach bawili się podczas imprezy w Wytwórni. A przynajmniej niektórzy z nich...

Obrady jury konkursu na krótką formę komiksową trwały od 14 do 16 września. Tradycyjnie przewodził nim Wojciech Birek, a uczestniczyli Katarzyna Nowakowska, Paweł Timofiejuk, Adam Rusek i Witold Tkaczyk. Trzy równorzędne wyróżnienia XXII Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi powędrowały na ręce:

- Dominika Szcześniaka (scenariusz) i Krzysztofa Małeckiego (grafika) za pracę pod tytułem "W samo południe";
-Pawła Piechnika (scenariusz i rysunki) za pracę pod tytułem "Cisza";
-Pawła Marszałka (scenariusz) i Łukasza Samsonowicza (grafika) za pracę pod tytułem "Działo ogłupiania".

Na podium zameldowali się następujący twórcy i ich dzieła:

- III nagroda: Tomasz Kontny (scenariusz) i Marek Turek (rysunki) za pracę pod tytułem "Kiedy domy śnią" (1800 zło);

- II nagroda: Dennis Wojda (scenariusza) i Sebastian Skrobol (rysunki) za pracę pod tytułem "Island of Hope" (2500 zło);

- I nagroda: Andriej Tkalenko za pracę pod tytułem "Inevitability" (4000 zło)

Nagroda Grand Prix została przyznana Michałowi Narożnikowi (scenariusz) i Berenice Kołomyckiej (rysunki) za pracę pod tytułem "O psie, który czuł się człowiekiem" (5000 zło).

Nagrody powędrowały w godne ręce, choć w kuluarach pojawiła się teoria, że nagradzając szorciak Skrobola, myślano, że jego autorem jest Sztybor. Patrząc na nazwiska zwycięzców, wydaje się, że nieco pochopnie zrezygnowano z nagradzania debiutantów w kategorii amatorów. Powód był słuszny - z regulaminowych zawiłości korzystali co bardziej sprytni autorzy i zgarniali zwycięskie laury, ale tworząc kategorię open początkujący pozbawieni zostali możliwości jakiegokolwiek zaistnienia na największej imprezie komiksowej w kraju. Młodzi twórcy z roku na rok przesyłają coraz więcej prac i może warto pomyśleć jakby ich wyróżnić? Poza tym nie jestem przekonany czy uparte trwanie przy relikcie "komiksowej smuty" lat dziewięćdziesiątych, czyli krótkiej, ośmiostronnicowej formie również nie jest jest najbardziej udanym pomysłem. Rozumiem, że tradycja zobowiązuje, ale może warto nadać konkursowi kształt zbliżony do tego, jaki mają pitchingi na Ligaturze?

Nie dało się również nie zauważyć nieobecności Bartka Sztybora wśród nagrodzonych, który w tym roku znalazł swoich konkursowych pogromców. Komiksiarz w swojej kolekcji ma już 1., 2. i 3. miejsce, a także dwa wyróżnienia - wciąż czeka na swoje Grand Prix i wyróżnienia numer 2. Bartek komplementował tegorocznych triumfatorów, ale odgrażał się, że w 2012 roku sięgnie po najcenniejsze laury.

Innymi nagrodzonymi na gali zostali:

- Jarek "Obważanek" Machała został uhonorowany Doktoratem Humoris Causa za swoją wieloletnią pracę w środowisku komiksowym, długoletnie prowadzenie pierwszego serwisu komiksowego Wrak.pl i pomoc w organizowaniu łódzkiego festiwalu. Jarek z wysokości sceny odgrażał się, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w komiksowie;

- Pro-Arte zostało ogłoszone najlepszym wydawnictwem mijającego roku, choć jak zapewniali organizatorzy, nagroda została przyznana za całokształt działalności edytorskiej;

- Najlepszym polskim komiksem 2011 roku głosami łódzkiej publiczności uznano "Scientię Occultę" (Mroja Press/Timof i cisi wspólnicy) Roberta Sienickiego (scenariusz) i Łukasza Okólskiego (rysunki), album którego Kolorowe Zeszyty objęły swoim patronatem;

- odznaczenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego otrzymał Jakub Wiejecki ze Stowarzyszenia Twórców "Contur", który od pracuje przy plebiscycie "Big Boat of Humor";

- a samą nagrodę "Big Boat of Humor" i nagrodę w wysokości 10000 złotych za najlepszy rysunek satryczny otrzymała w tym roku Magdalena Wosik.

Wszystkim nagrodzonym gratulujemy!

1 komentarz:

Andrzej Janicki pisze...

Dałbym głowę, że Jakub Wiejacki a nie Jakub Wijecki.
:)