środa, 15 czerwca 2011

#782 - Trans-Atlantyk EXTRA!: Rewolucja w DC

Złoty Wiek, czas narodzin komiksu superbohaterskiego, przypada na lata okołowojenne. Jego początek datuje się na rok 1938, kiedy po raz pierwszy na łamach "Action Comics" pojawił się Superman. Kres Golden Age, a zarazem początek Wieku Srebrnego wyznacza debiut nowego "Flasha" w 1956 i wejście do gry Marvela. W dużej mierze to właśnie Stan Lee i Jack Kirby przyczynili się do niesamowitej popularności komiksu superbohaterskiego. Potem, na początku lat siedemdziesiątych, nastała Epoka Brązu. Był to czas kiedy kolorowe zeszyty stały się społecznie zaangażowane i zaczęły poruszać całkiem poważne tematy - zanieczyszczenia środowiska, rasizmu, uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Początek tej ery wiąże się z pojawieniem się nowej wersji "X-Men", a koniec z Frankiem Millerem i Alanem Moore`m. Wystarczyły dwa arcydzieła tych komiksowych wizjonerów, aby zrewolucjonizować rynek komiksowy. Oprócz publikacji "Powrotu Mrocznego Rycerza" i "Strażników", DC Comics zrestartowało swoje uniwersum w maxi-serii pod tytułem "Kryzys na Nieskończonych Ziemiach" i zaprezentowało trzeciego Flasha - Wally`ego Westa. Modern Age rozpoczęło się w połowie lat osiemdziesiątych i w zasadzie trwa do dziś. Czy teraz, pod koniec 2011 roku rozpoczyna się nowa, po-nowoczesna epoka w świecie komiksu? (KO)

Redaktorzy Bleeding Cool porównują obecną sytuację do lat dziewięćdziesiątych, najmroczniejszego okresu w nowoczesnej historii komiksu. Jim Lee projektujący nowe stroje w futurystycznym stylu, pełne niepotrzbenych dodatków. Scott Lobdell i Ron Marz jako scenarzyści i Bob Harras w roli redaktora naczelnego mają zbawić trawiony pogłębiającym się kryzysem rynek. Wreszcie - do gry powrócił symbol tamtych czasów, Rob Liefeld i nie tylko dostał pracę w DC, ale zapowiedział, że na najbliższym konwencie w San Diego pojawią się pierwsze informacje o powrocie Extreme Studios. Wydawnictwa, które zasłynęło z wydawania komiksów z hojnie obdarzonymi przez naturę kobietami i groteskowo umięśnionymi herosami. Treść? Sensowna fabuła? Ciekawie zarysowane postacie? Poprawnie narysowane stopy? Kto by się takmi szczegółami przejmował - liczą się efektowne splasze, cycki, krew i wielkie spluwy! No i piętnaście alternatywnych okładek do jednego numeru. Pierwsza dekada nowego wieku bardzo często odwoływała się do lat osiemdziesiątych, które uchodzą za jedno z najciekawszych dziesięcioleci w dziejach amerykańskiego rynku. Czyżby druga miała pełnymi garściami czerpać z przeklinanych co najmniej z czterdziestu powodów "nineties"? (KO)

W zeszłym tygodniu DC Comics zaprezentowało komplet 52 nowych tytułów, które trafią do sprzedaży we wrześniu. Po Bat-seriach, komiksach związanych z Ligą Sprawiedliwości, on-goingach w kolorze zielonym i pozycjach mrożących krew w żyłach, zapowiedziano linię z młodymi herosami w rolach głównych. Flagowy zespół nastoletnich bohaterów, czyli "Teen Titans" będzie tworzony przez duet Scott Lobdell (scenariusz) i Brett Booth (rysunki). W składzie pojawią się całkiem odnowieni i prawdopodbnie całkiem "zresetowani" Tim Drake, jako Red Robin, zupełnie nowy Superboy, a także Kid Flash i Wonder Girl. Legion superbohaterów dostanie dwa tytuły. Pierwszy z nich, "Legion Lost", będzie opowiadał o przybyłej z 31. wieku grupie młodocianych trykociarzy którzy, no cóż, będą musieli ocalić swoją linię czasową przed zagładą. Fabian Nicieza pisze, a Pete Woods rysuje. Drugim zaopiekują się Paul Levitz i Francis Portela, a akcja "Legion of Super-Heroes" rozgrywać się będzie w przyszłości. Stworzony przez Dwayne`a McDuffiego Static, który zadebiutował w wydawnictwie Milestone, powróci w miesięczniku "Static Shock" tworzonym przez Johna Rozuma i Scotta McDaniela. Ostatnim tytułem, który został ogłoszony w tej transzy jest "Hawk and Dove". Superbohaterski duet, który powrócił na scenę komiksową podczas "Brightest Day", znalazł się pod skrzydłami Sterlinga Gatesa i wspomnianego we wstępie Roba Liefelda. (KO)

Za przykładem Voodoo poszły kolejne postacie z imprintu Wildstorm. Nowe wcielenie "Stormwatch" zapowiada się całkiem ciekawie. Do tajnej grupy najpotężniejszych herosów dołącza Martian Manhunter, zastąpiony przez Cyborga w składzie JLA. Skryptem zajmie się Peter Cornell, a oprawą wizualną Miguel Sepulveda. Swoją solową serię dostał inny z członków "Wild C.A.T.S", czyli zabójczy Grifter. Byłym agentem tajnych służb zaopiekują się Nathan Edmondson oraz Cafu i Bit, ekipa grafików, która pracaowała przy "T.H.U.N.D.E.R. Agents". Inny zamaskowany twardziel, Deathstroke, będzie występował w serii tworzonej przez Kyle`a Higginsa i Joe`ego Bennetta. Wygląda na to, że "Blackhawks" będzie utrzymany w podobnej sytlistyce - łowcy nagród, wielkie spluwy i niebezpieczne misje. Fabułą ma zająć się Mike Costa, a oprawą graficzną Ken Lashley. We wrześniu do akcji wkroczy również wnuk sierżanta Rocka, weterana II Wojny Światowej. W "Sgt. Rock and The Man of War" swoje talenty zaprezentują Ivan Brandon (scenariusz) i Tom Derenick (ołówek). W nowym DCU nie mogło braknąć również Jonah Hexa, który zawita do westernowego Gotham City. W "All-Star Western" mają pojawiać się również inne, klasyczne postacie zamieszkujące Dziki Zachód, a będzie to możliwe dzięki Justinowi Gray`owi, Jimmy`emu Palmiottiemu i Moritatowi. Natomiast Dan DiDio, Keith Giffen i Scott Koblish zajmą się serią "OMAC". (KO)

Do zestawu tytułów z tzw. linii "Edge" dołączyły również dwie kolejne serie. "Suicide Squad" to historia tajnego zespołu do zadań specjalnych na smyczy amerykańskiego rządu, który wysyła superzłoczyńców na misje, których nikt inny przy zdrowych zmysłach by się nie podjął. W rolach głównych Harley Quinn, Deadshot i King Shark; Adam Glass pisze, a Marco Rudy rysuje. W nie do końca nowym wcieleniu powróci również Blue Beetle, czyli Jaime Reyes. Pozycja przygotowywana przez Tony`ego Bedarda i Ig Guara zapowiada się na bardzo klasyczną, komiksową opowieść o tym, jak trudno jest dorastać, radzić sobie ze wszystkimi szkolnymi problemami i mocą pozwalającą na niszczenie całych planet. (KO)

I wreszcie znane są również szczegóły rodziny super-komiksów. Odmłodzony Człowiek ze Stali będzie grał pierwsze skrzypce w dwóch on-goingach - "Action Comics" Granta Morrisona i Ragsa Moralesa oraz "Superman: The Man of Tomorrow" George`a Pereza i Jesusa Merino. Być może dostaniemy dwa, zupełnie różne ujęcia mitu przybysza z Kryptonu. Z jednej strony znajduje się Morrison ze swoimi nowatorskimi, niebanalnymi i z pewnością wzbudzającymi liczne kontrowersje pomysłami, a z drugiej jest Perez, człowiek jakby z innej epoki, hołdujący starej szkole komiksowego pisarstwa. Jak uda się pogodzić te dwa aspekty w jednym, spójnym continuity okaże się w praktyce. Powracają również całkowicie odmienienie Supergirl i Superboy. Kryptońska kuzynka Człowieka ze Stali ma być kompletnie nieprzewidywalną nastolatką, która nie podziela umiłowania do ludzkiej rasy u swojego ziomka. On-going "Supergirl" będzie tworzony przez Michaela Greena i Mike`a Johnsona (tekst) oraz Mahmuda Asrara (grafika). Natomiast za "Superboy" wezmą się scenarzysta Scott Lobdell i rysownik R.B. Silva. Pomysł, aby Connor Kent - o ile to on będzie głównym bohaterem serii - miał być eksperymentalną ludzką bronią powstałą z połączenia ludzkich i kryptońskich komórek zapowiada się frapująco. (KO)

Tak wygląda pełne, na dzień dzisiejszy oficjalne zestawienie 52 nowych serii DC, które do sprzedaży trafią we wrześniu z lśniącym numerem 1 na okładce. Wiadomo, że "Batman Inc." powróci w przyszłym roku. Z pierwotnych zapowiedzi wypadł również "Batman Beyond". Żadnego tytułu nie dostali tacy herosi jak Booster Gold czy Power Girl, którzy w ostatnich latach z mniejszym lub większym powodzeniem utrzymywali swoje miesięczniki. Nie ma żadnej pozycji z Justice Society of America i Kapitanem Marvelem co jest naprawdę wielkim zaskoczeniem. Po Wally`m Weście nie ma ani śladu. Z listy płac DC Comics wypadli James Robinson, Phil Jimenez, Phil Hester, Howard Chaykin, JG Jones, Jock, Marc Guggenheim, Marv Wolfman, Matthew Sturges czy Adam Beechen, żeby wymienić tylko kilku najważniejszych artystów. (KO)

4 komentarze:

Lokus pisze...

Dziś na newsaramie lub CBR (nie pamiętam niestety) można wyczytać informacje, z których wynika że JSA nie zostało wymazane z istnienia. Tak samo Batman Beyond Beechena wróci, tylko nie we wrześniu.

Nigdzie zresztą nie padło stwierdzenie, że po 52 pierwszych numerach we wrześniu, w kolejnych miesiącach nie pojawią się kolejne.

Kuba Oleksak pisze...

Właśnie Lokus, dziś :) Teks powstał nieco wcześniej, chociaż pewne plotki chodziło o tym, że nie po to przez ostatnie 10 lat przywracano JSA, żeby teraz z tego konceptu zrezygnować.

Czas pokaże.

Lokus pisze...

http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=32809
A tu z kolei miażdżąca dla DC sonda. Ciekawe czy słowa przeleją się w czyny. Osobiście uważam, że nie będzie aż tak źle

Kuba Oleksak pisze...

Bardzo bolesna w wynikach ankieta dla DiDio, Johnsa i Lee. Ale mają co chcieli - jak dla mnie wydawanie dużej ilości tytułów, które najczęściej koło pyty latają czytelnikom, a ich jakość często jest mocno dyskusyjna, którzy mają coraz mniej kasy na komiksy to zła droga. Mniej, ale lepiej. To samo zresztą można napisać wobec Marvela i jego polityki.