czwartek, 4 listopada 2010

#604 - Kulturalne Czwartki (4): wywiad z Szymonem Holcmanem

W dzisiejszej odsłonie Kulturalnych Czwartków zapraszamy na wywiad z Szymonem Holcmanem, który w 2004 roku wraz z Pawłem Tarasiewiczem dołączył do Jarosława Składanka i od tamtej pory panowie tworzą "gniewne trio". Natomiast ozdobą dzisiejszego wpisu jest grafika Marka Turka, autora wydanego przez KG albumu "Bajabongo" (maj 2008), przedstawiająca główną bohaterkę "Łaumy" Karola Kalinowskiego! Marku, dzięki wielkie! Wywiadem tym kończymy nasz czwartkowy cykl, ale bynajmniej nie kończymy celebrowania dziesięciolecia KG - szczegóły (mamy nadzieję) wkrótce! A samej Kulturze tradycyjnie życzymy lat stu!

Dziesięć lat działalności, na koncie mnóstwo fantastycznych komiksów autorstwa Polaków i uznanych gwiazd zagranicznych, solidna grupa wiernych fanów, nagrody, wyróżnienia i pochwały. Czy Kultura Gniewu ma jakieś wady?
Same. A wynikają one z natury funkcjonowania wydawnictwa – w międzyczasie, po godzinach. W związku z tym wielu rzeczom nie możemy poświęcić tyle czasu ile chcielibyśmy, bądź – gorsza opcja – powinniśmy. Nie wszystko działa tak płynnie jak powinno, nie odpowiadamy na wszystkie maile tak szybko, jak byśmy chcieli, itp., itd. W konsekwencji rozliczne zawody i frustracje. Nasze wewnętrzne oczywiście, które mamy nadzieję nie udzielają się czytelnikom.

Urodzinowe spotkanie na MFK, hardcore'owy koncert oraz spotkanie z Pałą i Prosiakiem. Czy to wszystko co KG przygotowało z okazji 10-tych urodzin czy można spodziewać się kolejnych atrakcji?
W tej chwili mogę tylko powiedzieć, że myślimy nad kolejnymi, ale o ich naturze nie czas jeszcze mówić. Postaramy się, żeby były to zarówno publikacje, jak i imprezy.Jesteś zadowolony z tego jak wyglądała urodzinowa impreza w CDQ pod względem chociażby sprzedaży czy frekwencji? Hardcore'owa część publiki zainteresowana była waszymi publikacjami?
Tak. I odpowiedziałbym też tak samo gdyby przyszedł tylko ten jeden pan, na oko trzydziestoparoletni, który opowiedział mi historię swego życia. Otóż jeszcze całkiem niedawno uważał komiksy za coś w najlepszym razie dla źle wychowanej młodzieży. Aż któregoś dnia, całkiem przypadkiem, zobaczył w TVP Kultura (tak, właśnie w mateczniku najniższej oglądalności) program "Tygodnik Kulturalny" (tak, właśnie ten) gdzie zebrani w studio krytycy zachwycali się jakimś komiksem. Zaskoczony ów pan postanowił sprawdzić, co to za dziwo i... wsiąkł. Od tamtego czasu kupuje maniakalnie komiksy, jeździ na konwenty. A za najlepszy komiks uważa "Rany wylotowe". Przyszedł na imprezę po autografy i żeby podziękować nam za "naszą robotę". Niniejszym pozdrawiam serdecznie tego pana i to ja mu dziękuję.

Ciężko było po latach nieobecności nakłonić Dariusza Palinowskiego i Krzysztofa Owedyka do spotkania z fanami podczas urodzinowego koncertu?
Trochę ich trzeba było namawiać, ale kulisy tego zna Jarek Składanek, który się tym zajmował. Chociaż myślę, że po tym spotkaniu i imprezie następnym razem pójdzie już zdecydowanie łatwiej. Bo obu się bardzo w CDQ podobało. I może na kolejne takie spotkanie i ich kolejne komiksy nie trzeba będzie czekać już tyle czasu?

No właśnie – stremowany z początku Pała z każdym kolejnym pytaniem rozkręcał się i zdominował całe spotkanie, więc dobrze byłoby go zobaczyć na jakimś większym spędzie komiksowym. A co do ewentualnych przyszłych publikacji Owedyka i Palinowskiego – możesz powiedzieć coś więcej? Pała wspominał, że planuje coś nowego w pierwszej połowie 2011...
Tak, Pała to powinien mieć show w telewizji. Może uda się to zorganizować. Co do publikacji – Pała podczas spotkania zapowiedział, że szykuje nowy materiał. Nam pozostaje na niego czekać. A Owedyk ze sceny nic nie mówił. Przywiózł po prostu materiały do przygotowania komiksu do druku. A poza tym dał się namówić, żeby przemyśleć pewną sprawę. Jeśli efekt tych przemyśleń będzie pozytywny, to szykuje się prawdziwa bomba.

Na zeszłorocznym Bałtyckim Festiwalu Komiksu mówiłeś, że "urodzinowe" komiksy posiadać będą specjalne jubileuszowe logo – jednak na zbiorczych wydaniach "Zakazanego Owocu" i "Prosiackow" ich brak. Zrezygnowaliście z niego czy można go jeszcze oczekiwać na kolejnych wydawnictwach?
Zrezygnowaliśmy z logo. Z bardzo prostej, prozaicznej przyczyny – nie mogliśmy się zdecydować, która z przygotowanych propozycji (a było ich wiele) nam się podoba. Nam trzem. To dość częsta sytuacja :-) W końcu stanęło na formułce i pewnym wspólnym elemencie graficznym, który pojawia się nad stopką w komiksach Prosiaka i Pały.
CDQ: spotkanie z Krzysztofem "Prosiakiem" Owedykiem (środek) i Dariuszem "Pałą" Palinowskim (strona prawa) prowadzone przez Jarosława Składanka (strona lewa)

Jedną z ciekawszych informacji w tym roku była wieść o planach przeniesienia na ekran filmowy "Łaumy" Karola Kalinowskiego. Coś się ruszyło w tym temacie?
Z tego co wiem, to rusza się cały czas. Jest już reżyser, który kończy prace nad scenariuszem (i jest to bardzo ciekawy twórca, autor jednego z najlepszych polskich filmów ostatnich lat). Spotkał się on zresztą z Karolem, żeby przedyskutować pewne fabularne niuanse i wypytać o wszelkie możliwe detale. A także przedstawić swoją wizję historii Dorotki. I ja i Karol uważamy, że jest ona bardzo ciekawa. Producenci chcą złożyć komplet dokumentów na grudniową sesję PISF. Wtedy prace mogłyby ruszyć pełną parą w 2011. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało.

Na waszej stronie w sekcji z zapowiedziami znajdują się komiksy tylko i wyłącznie z przyszłoroczną datą publikacji – czy oznacza to, że w listopadzie i grudniu nie ma szans na nowe komiksy z Kultury Gniewu?
Ze względu na obecną sytuację na rynku nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie inaczej niż – bardzo byśmy chcieli wydać w tym roku jeszcze jakieś komiksy.

A co oprócz widniejącego już w zapowiedziach drugiego "Diefenbacha" czy np. "Pinokia" będzie można od was zobaczyć w 2011? Zapowiadany od jakiegoś czasu "Jimmy Corrigan" Chrisa Ware'a? "Epileptic" Davida B.? "Battling Boy" Paula Pope'a?
Nie wiem. Ale mogę powiedzieć co mamy na warsztacie i horyzoncie oprócz wyżej wymienionych tytułów (w tym komiksy przygotowywane przez polskich autorów, na które bardzo bardzo liczymy): "Kiki" "David Boring", "Bośniacki płaski pies", "Bezdomne wampiry", "Baby's in Black", "Honolulu Club", "Na szybko spisane ??.??.????" i komiks niespodzianka od Śledzia, pora na następnego Burnsa i może Bruna, czekamy na nowy komiks Marcina Podolca i Januarego Misiaka, bardzo byśmy chcieli wydać wkrótce album Jacka Frąsia, Prosiaka, "Berlin 2", "Oskara" Rebelki i Szneidera, "Alinę" i "Alberta" Guya Delisle, "Castle Waiting", kolejne komiksy Sfara, drugi tom "Pierwszej brygady", nowe komiksy od Marka Turka i Łukasza Ryłko... Mam wymieniać dalej? Bo to tylko wierzchołek góry. A przecież jutro mogę dostać w mailu album od jakiegoś debiutanta, który rozłoży mnie na łopatki.

W kończącym roku wypuściliście między innymi albumowe debiuty młodych twórców – "Boską tragedię" Macieja Łazowskiego czy "Kapitana Sheera" Marcina Podolca i Roberta Wyrzykowskiego. Macie już teraz na oku innych młodych twórców, którzy nie mieli szansy sprawdzić się w dłuższym metrażu, a których komiksy z chęcią byście wydali?
Pewnie, że mamy. Oprócz tego, że leży u nas na dysku prawie skończony komiks pewnych "nowych twarzy" to z przyjemnością zobaczyłbym wydany z naszym logo album autorstwa Tomka Grządzieli, Ady Buchholc, Ewy Juszczuk, Tomka Pastuszki, Marcina Surmy i wielu innych.
MFK: urodzinowe spotkanie z Kulturą Gniewu - od lewej: Paweł Tarasiewicz, Jarosław Składanek, Szymon Holcman i prowadzący, Kuba Oleksak

Wracając jeszcze do samej strony KG – od dawna mówi się, że to tylko wersja robocza, ale od lat się ona nie zmienia. Zostawiacie ją tak jak jest czy w niedalekiej przyszłości można się spodziewać zupełnie nowej witryny, sprzężonej np. z blogiem czy facebookiem?
Tu sprawa ma się podobnie jak z logiem na 10-cio lecie – mieliśmy już sam-nie-wiem-ile propozycji i projektów, ale żaden z nich nie podobał się nam trzem. Jak dwóch było za to jeden kategorycznie się nie zgadzał. Jak ten jeden znalazł coś dla siebie to dwóch popukało się w głowy, itd. No i dlatego tyle czasu to wszystko trwa i prawdę powiedziawszy końca nie widać. Jak my w ogóle to wydawnictwo prowadzimy?

Jak byś podsumował mijający rok w "komiksowie"? Zaczęło się dobrze chociażby Komiksową Warszawą, ale później pojawiały się informacje o wycofywaniu komiksów z Empików, wycofywaniu Egmontu z komiksów i nadchodzącym kryzysie. Patrząc po zapowiedziach wydawniczych (a raczej ich minimalnej ilości) na najbliższe dwa miesiące, można powiedzieć, że dla przeciętnego czytelnika ten rok już raczej się zakończył.
Z perspektywy wydawcy nie podsumowałbym, bo ten rok się jeszcze nie skończył. Z pewnych powodów te jego ostatnie dwa miesiące mogą być najważniejsze i zadecydować o przyszłości rynku komiksowego w Polsce. A czytelnicy również mają na co czekać: "Księga Genesis" Crumba, nowy "Thorgal" i pierwszy spin off do niego, kolejny tom świetnych "Żywych trupów" i "Borgii", a może nawet trzecia "Mroczna wieża"? Nie narzekajmy. Kto wie, może nawet kultura gniewu coś jeszcze wyda w 2010?

Na koniec sztampowo – jak widzisz Kulturę Gniewu po kolejnych dziesięciu latach działalności?
Jako zgorzkniałych, zmęczonych mentalnych starców, którzy w archiwach czegoś, co kiedyś było Internetem, szukają pozytywnych opinii o zawieszonej na kołku kulturze gniewu. A znajdują tylko starożytne posty o tym, że na 96 stronie "Na szybko spisane 2010-2020" kolory są wyblakłe. Śledziu już dawno żyje tylko w wewnętrznej sieci PS5, więc nie odpisał, że tak właśnie miało być...

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jak doszedłem do "pora na następnego Burnsa" pikawa zaczęła mi mocniej bić, a czoło pokrył zimny pot :)

kazik

Pan Latar pisze...

Najbardziej bym chciał Berlin #2. U mnie "Miasto kamieni" jest w pierwszej trójce komiksów z KG. No właśnie, jakim cudem nie ma tego komiksu w top 10 zagranicznych na tym blogu?:o

robwajler pisze...

Bo jesteśmy germanofobami.

Unknown pisze...

Tak miało/będzie być!

PS5 rulez, szczególnie bioniczna nakładka zapachowa na kontroler fantomowy!

ramirez82 pisze...

Wyliczanka tego co w przyszłości ma wydać Kultura Gniewu bardzo imponująca i faktycznie czytając ją, może co chwilę pikawa mocniej bić. Zwłaszcza jak się czyta o komiksach o których wcześniej się nie czytało, jak np. o Burnsie, Brunie, Frąsiu, czy Delisle. Swoją drogą, co to za "Kiki"?

Daniel Gizicki pisze...

@ramirez82
ejno. Kiki to oczywiście kajko i kokosze albo kajtki i koki.
proste przecież.










:D

robwajler pisze...

Albo Klub Inteligencji Katolickiej.

pjp pisze...

"Kiki de Montparnasse" Bocqueta i Muller?

ramirez82 pisze...

@pjp

Mówisz, że to ta Kiki? Byłoby czadowo!

pjp pisze...

Strzelam, że to ta. O innej nie słyszałem.