sobota, 14 sierpnia 2010

#533 - Komix-Express 50

Epilog do dyskusji o komiksie kobiecym nieco mimochodem dopisali Przemek "Gonzo" Pawełek i Maciej Pałka. Ten pierwszy w odmętach sieci odnalazł odrzucony przez organizatorów wystawy konkursowej na eMeFce komiks, którego tak zacięcie broniła Olga "Osa" Matuszewska w swoim w swoim pełnym gniewu i świętego oburzenia felietonie na Comix Grrrlz. Udało mi się go przeczytać dzięki Pałce, który pokazał go gawiedzi na FB. Nie jestem pewien, czy twór Ściętej Głowy Marii Antoniny został słusznie nie pokazany w ŁDKu przez łódzkich jurorów, bo według mojej wiedzy regulamin gwarantuje (gwarantował?), że każda z nadesłanych prac, spełniających wymogi formalne, na wystawie się pojawi. Natomiast zupełnie mnie nie dziwi, że Kultura Gniewu nie kwapiła się z wydaniem pracy ŚGMA pod swoim szyldem. Polecam jego uważna lekturę w kontekście tego, co się wyrabiało w związku z "komiksem kobiecym". (KO)

Jeszcze w sezonie urlopowym odbędzie się kolejna komiksowa wystawa w warszawskiej Kawangardzie. Już w poniedziałek, 16 sierpnia, o godzinie 18:00 będzie miał miejsce wernisaż "Fabryki ilustracji", czyli prezentacji prac Daniela Grzeszkiewicza. W większości (o ile nie w całości) będę to ilustracje zdobiące okładki książek z wydawnictwa Fabryka Słów (w której nota bene udziela się bardzo wielu rodzimych komiksiarzy). Ekspozycję w mitycznym miejscu spotkań komiksowej masonerii na Wilczej 32 będzie można oglądać do 4 września. Jej kuratorem jest Dariusz Cybulski. (KO)

Wydawnictwo Timof Comics, jako pierwsze wśród rodzimych edytorów, zaprezentowało swoje zapowiedzi na 21. Międzynarodowy Festiwal Komiksu (i Gier) w Łodzi. Trzeba przyznać, prezentuje się naprawdę bogato. Już wcześniej anonsowano dwie polskie premiery - "Sprane dżinsy i sztamę" Pawła i Jarosława Płócienników, opowieść o grupie dorastających warszawiaków i pamiętnym lecie 1980 roku oraz "Sceny z życia murarza", antologię pod redakcją Macieja Pałki, będąca kontynuacją wątków znanych ze "Szminki" Jerzego Szyłaka i Joanny Karpowicz. Do tych dwóch tytułów dołączył trzeci, wydany z okazji Polskiego Dnia Darmowego Komiksu i będzie to znakomity "Samolot" Daniela Gizickiego i Marka Lachowicza. Jeśli idzie zaś o pozycje zagraniczne, na MFKa swoją premierę będzie miał nowy komiks Flixa "Dziewczyny" oraz portugalska (a może hiszpańska?) "Latarnia" Paco Roccy. Komiks amerykański będzie reprezentowany przez Alexa Robinsona i jego "Zbyt cool by dało się zapomnieć". Oprócz tego w Łodzi ukaże się dziewiąty również numer "Ziniola", tym razem w dużej mierze poświęcony komiksowi greckiemu. (KO)

Mroja Press natomiast zaprezentowała swój wstępny plan wydawniczy na rok 2011. W ofercie timofowego imprintu znalazły się wreszcie długo oczekiwane "Zagubione Dziewczyny" (polski tytuł "Lost Girls") Alana Moore`a i Melindy Gebbie. Drugi integral entuzjastycznie przyjętego "Profesora Bella" będzie zawierał tym razem aż trzy, kolejne albumy serii. Bardzo cieszy zapowiedz "Strefy bezpieczeństwa Gorazde", dzięki której rodzimy czytelnik zapozna się z twórczością cenionego na zachodnich rynkach Joe Sacco. Polskim rodzynkiem w tym gronie jest "Scientia Occulta" Roberta Sienickiego i Łukasza Okólskiego. Ceny i terminy premier poszczególnych pozycji nie są jeszcze znane. (KO)

Zapewne niewielu czytelników pamięta jeszcze o "Dogmacie", polskiej serii komiksowej, której pierwszy tom ukazał się w 2004 roku i przeszedł raczej bez echa wśród czytelników i krytyków. "Prolog" powstał do scenariusza Łukasza Chmielewskiego, publicysty znanego z łam "Produktu", a oprawą wizualną zajął się Piotr Białczak. Nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek ukaże się jego kontynuacja, a tu proszę. W zeszłym tygodniu zaprezentowano animowany trailer części drugiej, nie mającej jeszcze tytułu. Wydawca komiksu, czyli Studio Domino/Andrzej Baron zapowiada, że już wkrótce zostaną zaprezentowane strony przykładowe i okładka. Album jest już gotowy. Jego premiera ma się odbyć jeszcze w tym roku, prawdopodobnie w Łodzi. (KO)

30 września swoją premierę będzie miał czwarty, ostatni tom westernu "Loveless". Historie z zatytułowanego po polsku albumu "Oko za oko" ukazały się pierwotnie, jako część trejda "Blackwater Falls", wydanego w 2008 roku. Mucha Comics zatem podzieliła elegancko finał na dwie części. Seria autorstwa Briana Azzarello ("100 Naboi", "Batman: Rozbite miasto") z rysunkami Danijela Zezelaj, Werthera Dell’Edera i Marcela Fruisina została skasowana przez Vertigo, choć wszystkie trzy (w Polsce - cztery) tomy stanowią zamkniętą fabułę. Azzarello liczył, że będzie mu dane nieco dłużej popracować nad tym tytułem, lecz niestety - nie udało się. Polskie wydanie będzie liczył 148 stron i kosztować 49 złotych. (KO)

W zeszłym tygodniu, we wtorek, 10 sierpnia obchodziliśmy dziewiętnastą rocznicę śmierci Jerzego Wróblewskiego, bydgoskiego mistrza komiksu. Urodzony 7 sierpnia 1941 roku w Inowrocławiu artysta debiutował już w 1959 roku, w bydgoskiej popołudniówce "Dziennik Wieczorny", jeszcze jako uczeń słynnego bydgoskiego liceum plastycznego. W polskiej historii komiksu zapisał się jako jeden z rysowników "Żbika" (współtworzył w sumie 30 odcinków), westernem "Binio Bill", "Figurkami z Tilos" czy "Skradzionym Skarbem". Z tej okazji na blogu poświęconym Wróblewskiemu pojawił się kolejny fragment książki Macieja Jasińskiego poświęconej jego twórczości. Tym razem traktujący o kulisach pracy nad jednym z ostatnich projektów Mistrza, a mianowicie... komiksowej reinterpretacji "Biblii". (KO)

7 komentarzy:

Stoniu pisze...

@Kuba "Zagubione Dziewczyny" (polski tytuł "Lost Girls")
Nie miało być czasem "angielski"?

Kuba Oleksak pisze...

W sensie - "Zagubione" (to polski tytuł "LG"). Tak miało brzmieć.

Nie brzmi?

Stoniu pisze...

Chodzi mi o użyte słowo "polski". No bo raczej "Lost Girls" nie jest po polsku:). Mam nadzieję, że wyraziłem się jaśniej.

Stoniu pisze...

Chociaż ok, mój błąd:). Zrozumiałem, upał widocznie rzucają mi sie na mózg.

Kuba Oleksak pisze...

Bo w sumie można i tak, i tak czytać, jak sądzę. Ale, przynajmniej na moje ucho, klarownie to brzmi :)

Jarek Obważanek pisze...

Z MFK sytuacja wygląda tak, że jurorzy czytają wszystkie prace, ale nie wszystkie muszą być wywieszone. Sprawdzałem kilka regulaminów wstecz, w każdym znalazłem zapis: „organizator zastrzega sobie prawo weryfikacji prac, które zostaną pokazane na wystawie”. W praktyce, z tego co mi wiadomo, odrzuca się bardzo mało prac.

Jarek Obważanek pisze...

Jak to „Dogmat” przeszedł bez echa? Pamiętam, że nieźle się ściąłem z twórcami po mojej recenzji http://wrak.pl/index.php?strona=recenzje1&t=292
To chyba było na starym forku wrakowym, więc śladu już po tym nie ma. :( Ale do dziś pamiętam argument, że kadr z ukrzyżowaniem jest ok, bo został żywcem przerysowany z „Ostatniego kuszenia Chrystusa”. ;)