wtorek, 10 sierpnia 2010

#528 - Piłka w kadrze

Ostatnio rozmawialiśmy z Danielem o komiksie kobiecym, teraz czas na coś odrobinę bardziej męskiego. A jak męskiego to oczywiście piłka nożna, toteż o komiksach futbolowych będzie dziś mowa. Nie będę tutaj czarował i przyznam się bez bicia, że ten tekst miał się pojawić na łamach Kolorowych Zeszytów sporo wcześniej. Najpierw na dzień przed otwarciem Mistrzostw Świata w RPA, potem na parę dni przed samym finałem. Trochę mi jednak ten sprytny plan nie wyszedł. Oh well. Obecnie okazjami, do której można podciągnąć to zestawienie są inauguracja Ekstraklasy oraz katastrofalne występy polskich drużyn w eliminacjach do europejskich rozgrywek. Nie sądziłem, że dożyję chwili, gdy ekipy z Malty i Azerbejdżanu okazują się wymagającymi rywalami dla naszych kopaczy. Tak czy owak, w redakcji Kolorowych Zeszytów jest paru kibiców, piłka nożna jest nam bliska, stąd też krótkie zestawienie komiksów o tematyce futbolowej.
Moja własna pamięć, podparta wnikliwym i długotrwałym internetowym researchem oraz konsultacjami ze znawcami historii komiksowych wydawnictw w Polsce - pozwoliła mi dojść do (nie do końca) szokujących wniosków. Otóż, komiksy w których główną rolę odgrywa futbol są... niebywałą rzadkością. Twórcy komiksowi nieczęsto sięgają po ten temat, sami fani komiksu (to określenie ostatnio ryzykowne do używania) również zdają się niezbyt zainteresowani tym zagadnieniem. W zasadzie prawie wszystkie produkcje, jakie pojawiają się w tym zestawieniu, powstały na zamówienie i przeznaczone były/są dla szerszej publiczności, która niekoniecznie zajmuje się historiami obrazkowymi na co dzień. A szkoda, bo zdawałoby się, że futbol, z całą swoją bitewną esencją i pozaboiskową otoczką to dobry temat na artystyczne rozważania. Być może jednak dynamizm meczu piłkarskiego nie do końca przystaje do statycznych komiksowych kadrów. Być może komiksiarze są w większości za dużymi nerdami by się emocjonować czymś takim prostackim jak futbol - chociaż w środowisku jest sporo fanów piłki nożnej. Być może znowu chrzanię od rzeczy, więc przejdę od razu do zestawienia.

Trzeba było zeskrobywać z dna, trochę tytułów udało się jednak uzbierać, przede wszystkim z polskiego podwórka. Skoncentrowałem się przede wszystkim na albumach i seriach w pełni poświęconych piłce nożnej, darowałem sobie zatem krótkie formy i np. Tytusy i Kajki, gdzie futbol był od czasu do czasu wzmiankowany. Zresztą, taki sympatyczny przegląd piłkarskich epizodów w komiksach zrobiła kiedyś chociażby moja macierzysta „Esensja”. Oni nie poszli na łatwiznę, ja niestety tak. No to, jak to mawiał jeden z wybitnych polskich szkoleniowców kiełbasy w górę jedziemy z tym koksem:

* Od Walii do Brazylii - legendarny komiks Grzegorza Rosińskiego (ponoć, bo niepodpisany przez mistrza), dokumentujący drogę polskich orłów do trzeciego miejsca na zachodnioniemieckich mistrzostw świata w 1974 roku. Doczekał się niechlubnej, miażdżącej recenzji w książce Stanisława Barańczaka "Książki najgorsze", która dokumentowała peerelowski kicz. Znakomity poeta krytyk literacki wykpiwał drewniane, nierealistyczne dialogi boiskowe w stylu "Ależ ten Polak gra! A jaką bramkę nam strzelił", powykrzywiane gęby graczy przeciwnych drużyn, mocny szowinizm narodowy w scenariuszu. Faktycznie, "Od Walii do Brazylii" arcydziełem nie jest, ale koniec końców to dość sympatyczne czytadło.

* Biało-Czerwoni - kolejny komiks okolicznościowy. W tym wypadku wydaniem komiksu uczczono już sam awans na Mistrzostwa Świata w Korei w 2002. To wydawnictwo ze wszech miar niezwykłe - cartoon, w którym polscy piłkarze nie przypominają samych siebie, trener Engel staje na głowie (i to dosłownie), jeszcze wtedy wielbiony prezes Listkiewicz z wiceprezesem Bońkiem tańczą na stole w nocnym klubie (bez spodni!), Jolanta Kwaśniewska wciąż ma fryzurę na Shazzę, zaś urywki z meczowych akcji są totalnie nierealistyczne. Dodatkowo, daje się tu wyczuć lekką protekcjonalność wobec Emanuela Olisadebe (żeby nie powiedzieć głośno - "rasizm"). Wydano „część pierwszą”, która przedstawiała zwycięskie eliminacje, roztropnie kończąc fabułę tuż przed meczem z Białorusią (przegranym 1:4 w Mińsku). Jak wynika z zapowiedzi na ostatniej stronie, autorzy planowali część drugą, przedstawiającą ewentualną wiktorię polskich piłkarzy w Korei. Życie jednak zweryfikowało te śmiałe plany i druga część nie miała już po co się ukazywać.

* Kazimierz Górski. Piłka jest okragła, a bramki są dwie - ósmy odcinek komiksowej serii "Słynni polscy olimpijczycy" wydawanej przez Agorę w 2008 roku, z okazji igrzysk olimpijskich w Pekinie. Rysownikiem tego albumu był Sławomir Kiełbus, zaś tematem - poza medalami polskich piłkarzy na igrzyskach olimpijskich w Monachium i Montrealu również historia występów polskich reprezentacji piłkarskich na pozostałych igrzyskach. Seria miała popularyzować legendy polskiego sportu i przy okazji może też i polskich twórców, spotkała się jednak z mieszanymi uczuciami fanów komiksu.

* Wszystko co chcielibyście wiedzieć o piłce nożnej - antologia Kultury Gniewu, wydana w okolicach Mistrzostw Świata w Niemczech w 2006 roku. Notabene ostatnia antologia opublikowana przez tę oficynę ever. W projekcie wzięła udział śmietanka polskich twórców komiksowych, zaś koncept albumu został oparty na przebiegu meczu piłkarskiego - pierwsza połowa, przerwa, druga połowa, dogrywka, karne. Dotykano różnych aspektów piłki nożnej, nie tylko boiskowych, chociaż po latach w pamięci mam głównie "Porady Trenera Kazimierza".

* Captain Tsubasa - serial na Polonii 1 znali chyba wszyscy, o istnieniu japońskiej mangi słyszał prawie każdy fan "Kapitana Hawka". Jej autorem jest Yoichi Takahashi, w różnych wersjach i edycjach ukazuje się ona w Japonii z przerwami od 1980 roku. Komiksowy tasiemiec przedstawia historię młodego piłkarskiego geniusza, Tsubasy Ozory i jego drogę na futbolowy szczyt – od gry w prowincjonalnej ekipie aż po karierę w Europie i trofea zdobywane z japońską drużyną młodzieżową, co było chyba wybitnie życzeniowym myśleniem jeżeli chodzi o japoński futbol w latach 80. Plus sporo odniesień do rzeczywistych piłkarzy i klubów. W ogóle Japończycy mają całkiem sporo piłkarskich mang, m.in.: „Whistle!”, „Ganbare, Kickers!”, „Giant Killing” albo „Aoki Densetsu Shoot!” Jak widać większość z obowiązkowymi wykrzyknikami w tytułach.

* Supa Strikas – komiksowy serial produkcji południowoafrykańskiej, sprzedawany w wysokich nakładach w kilkunastu krajach Afryki, Ameryki Południowej i Europy. Podobno to opowieść o drużynie najlepszych piłkarzy świata z najlepszej drużyny świata i ich zmaganiach z innymi pretendentami do tytułu najlepszych piłkarzami świata. Komiksowi towarzyszy również serial animowany, emitowany również w Polsce. Komiksu w Polsce się raczej nie uświadczy, bo to cykliczna zeszytówka. Niewielka to strata chyba, bazując na opisie tego tytułu.

* piłkarski komiks braci Minkiewiczów - to akurat wydawnictwo nieistniejące, aczkolwiek swego czasu zapowiedziane na łamach dziesiątego "WILQ'a". Miało być podobno jak najbardziej serio, poważnie i realistycznie, jako że twórcy to wielcy kibice piłkarscy. Do tej pory jednak nic nie ukazało się w temacie. Szkoda.





Mistrzostwa Europy 2012 - no dobrze, tutaj w zasadzie nic nie powstało jeszcze. Przypuszczam jednak, że i to wydarzenie zaowocuje wysypem komiksów. Czy to będzie komiks okolicznościowy na kształt "Od Walii do Brazylii", czy kolejny konkurs na zadany temat, a może jakaś przewrotna zinowa antologia albo też powieść graficzna stworzona parę lat po tym wydarzeniu - zobaczymy. Na pewno czymś tam obrodzi.



Gwizdek, kończymy. Dziękuję państwu za uwagę, dobranoc.

12 komentarzy:

kolec pisze...

gmochowska analiza

robwajler pisze...

he he

Mikołaj Ratka pisze...

Wszystkie piłkarskie komiksy biją na głowę złote myśli trenera Piechniczka w "Wilq"!

asu pisze...

Dla mnie zawsze numerem jeden w tej kategorii będzie komiks Maćka Banasia, gdzie Gmoch mazakami w studio dorysowuje piłkarzom na riplejach penisy i gołe baby.

repek pisze...

Na Walii i Brazylii się wychowałem. W zasadzie prawie znam ten komiks na pamięć i dzięki niemu znam statsy z '74. :)

Fajne zestawienie, lubię takie arty.

BTW, z innej beczki: nie myśleliście o tym, by minimalnie zmienić layout? Wiecie, jakieś marginesy po bokach? Bo jest tak trochę topornie teraz.

Pozdr.

mazol pisze...

Asu- mam tak samo...

Misiael pisze...

A gdzie trzeci tom "Cygana"? ;)

Świetna notka.

robwajler pisze...

Pan Muczek forewa.

@repek - zmiana layoutu jest w planach, zajmuje się tym komisja złożona z redaktorów najstarszych stażem.

Janusz Topolnicki pisze...

Zmiana layoutu zmianą layoutu, ale jak tu wyśrodkować stronę? O to jest pytanie! Mi najbardziej ta kwestia nie pozwala zasnąć, a niestety jest z tym problem.
Przyjmę/przyjmiemy każdą pomoc....

- członek Komisji ;)

robwajler pisze...

@Janusz

Pochyliłem się nad tym problemem, szczegóły zaraz opiszę w mailu to all.

Kuba Oleksak pisze...

Kamerun-Polska 1:2

?

robwajler pisze...

Liczbę goli w meczu to nawet trafiłeś.