niedziela, 8 sierpnia 2010

#527 - Trans-Atlantyk 99

Wiadomość, że CrossGen znalazł się w rękach Marvela było jednym z najciekawszych newsów ogłoszonych na Comic-Conie San Diego. Pomimo tego, że ograniczono się jedynie do pokazania odświeżonego loga wydawnictwa założonego przez Marka Alessiego, komiksowi miłośnicy spekulują na potęgę, jaki będzie dalszy los historii które, jak mogło by się wydawać, już nigdy nie zostaną dokończone. Czy twórcy, tacy jak Ron Marz, będący obecnie jednym z najważniejszych scenarzystów w Top Cow lub Mark Waid, mozolnie budujący potęgę BOOM! Studios mieliby dokończyć dla Domu Pomysłów swoje serie? "Nie, nie sądzę. Nie widzę możliwości, abym miał rzucić moją pracę nad "The Incredible Hulk, aby wrócić do tytułu, który realizowałem dla CrossGenu" - mówi rysownik Paul Pelletier. O najnowszym nabytku Marvela mówi pracujący w DC Comics Tony Bedard  - "To świetna informacja i jestem ciekaw, w jakiej formie te serie pojawią się na rynku". Czyżby niektóre z nich miały dołączyć do regularnego uniwersum Marvela? "Czemu nie" - kontynuuje Pelletier - "Dan Abnett i Andy Lanning pewnie świetnie poprowadziliby kilka kosmicznych tytułów". Czy przerwane serie doczekałby się kontynuacji? "Niestety, straciłem wszystkie notatki" - mówi Marz, scenarzysta "Sojourn" i "Mystic". A według Barbary Kessel ("Meridian" i "Sigil") nie byłby to zbyt dobry pomysł - jej zdaniem rynek od czasów upadku CrossGena bardzo się zmienił i z całym szacunkiem dla fanów, czekających na dokończenie swoich ulubionych serii, raczej wątpi by było to w ogóle możliwe. (KO)
 
Mark Millar, niewątpliwie jedna z największych komiksowych gwiazd komiksu superbohaterkiego, wie jak zrobić wokół siebie dużo zamieszania i jak skupić uwagę czytelników. W minionym tygodniu miał on podać do publicznej wiadomości pewną sensacyjną, większą niż jego "Kick-Ass" czy "Old Man Logan" informację, która przyćmiłaby wszystkie inne tego typu ogłoszenia z ostatnich miesięcy. I owszem, po przekładaniu kilku terminów i niedotrzymywaniu obietnic, zrobił to - Tony Scott, odpowiedzialny m.in. za takie filmy jak "Top Gun" czy "True Romance" został reżyserem kolejnej adaptacji komiksu Millara. Tym razem padło na "Nemesis" i podobnie jak to było w przypadku "Kick-Ass" prace nad wersją filmową rozpoczną się najprawdopodobniej jeszcze w trakcie wydawania serii (do tej pory ukazały się dwa z czterech zeszytów, przy czym część trzecia i czwarta jest co chwila przekładana na odleglejsze terminy). Dodatkowo Mark zapowiedział, że najprawdopodobniej scenarzystą zostanie osoba odpowiedzialna za jeden z pięciu najlepszych jego zdaniem filmów, a odtwórca głównej roli będzie jedną z większych gwiazd. Czy tak będzie dowiemy się w najbliższych tygodniach/miesiącach. Millarowi trzeba pogratulować niesamowitej umiejętności "sprzedania się" (nic negatywnego nie mam tu na myśli), bo przypomnę, że już zaledwie po ogłoszeniu tylko tytułu (!) wspomnianej serii, zgłosiło się do niego kilku agentów chętnych nabyć prawa do ekranizacji. Brawo Mark! (ŁM)
 
W zeszłą środę ukazał się drugi numer "Shadowland", eventu "ulicznego", w którym Daredevil ma przekroczyć wszystkie linie dzielące superherosa, od villaina, aby móc zapewnić bezpieczeństwo w Hell`s Kitchen. Dom Pomysłów, aby jeszcze bardziej podgrzać atmosferę wokół Matta Murdocka, opublikował serię teaserów pod wspólnym tytułem "Who Will Be The New Man Without Fear?" (Kto będzie nowym Człowiekiem bez Strachu?). Do tej pory poznaliśmy tożsamość piątki kandydatów. Są nimi władca afrykańskiej Wakandy Black Panther, który sam przeżywa ciężkie chwile podczas "DoomWar", Gambit z X-Menów, któremu znowu źle z oczu patrzy, Nova, najświeższy nabytek Secret Avengers, politycznie poprawny pomocnik Kapitana Ameryki Falcon oraz Kraven Myśliwy, który spoczywał spokojnie w grobie, aż do "Grim Hunt". Wszystkie ilustracje da się złożyć w jeden obrazek i okazuje się, że jest jeszcze miejsce na szóstego kandydata. Jak widać, Marvel chce przekonać fanów, że po "Krainie Cienia" coś z Mattem się stanie - może zginie, może zrezygnuje z maski DD albo zostanie superprzestępcą na cały etat. Wkrótce dowiemy się ile w tym prawdy, a ile komiksowego marketingu, mającego podbić kulejąca sprzedaż zeszytów. (KO)
 
"Zenith" jest jedną z wczesnych produkcji Granta Morrisona. Tytułowy, brytyjski superbohater występował we własnej serii na łamach kultowego magazynu "2000 A.D.", w latach 1987-1992. Pomysł na bohatera generacji X krążył po głowie Morrisona już od 1982 roku, ale dopiero po szoku, jakim była dla niego lektura "Strażniców" i "DKR", postanowił zrealizować swój pomysł. Nie bez pomocy dwóch rysowników - Brendana McCarthy`ego ("Skin", "Shade, the Changing Man") i Steve`a Yeowella ("The Red Seas", "New Adventures of Adolf Hitler"). Angielskie wydawnictwo Titan Books wydało pierwsze trzy trejdy "Zenitha" tylko na terenie Zjednoczonego Królestwa. Prawa do tytułu są obecnie w posiadaniu firmy Rebellion, która chce wznowić cykl w całości (poprzedniemu edytorowi nie udało się opublikować finałowego, czwartego tomu) w USA. Keith Richardson, szef Rebellionu, planuje również pokazać amerykańskiemu czytelnikowi co lepsze rzeczy z "2000 A.D.", w serii albumów/powieści graficznych pod wspólnym szyldem "2000 A.D. Presents". (KO)
 
Do zespołu pracującego nad najnowszą, animowaną wersją przygód Człowieka Pająka dołączył Paul Dini, scenarzysta i producent stojący za tak udanymi serialami, jak kultowy "Batman: The Animated Series", "Duck Dodgers" czy "Justice League". Projektowi szefuje Brian M. Bendis, a wśród jego współpracowników są między innymi Joe Kelly ("JLA", "Amazing Spider-Man"), Joe Casey ("Wild C.A.T.S. 3.0", "Cable) i Steven T. Seagle ("It`s a Bird", "American Virgin"). Trzeba przyznać, że Jephowi Loebowi, którego niedawno mianowano na szefa animowanego Marvela, udało się zebrać prawdziwą drużynę gwiazd. Premiera "Ultimate Spider-Mana" zapowiedziana jest na bliżej nieokreślony termin w 2011 roku. (KO)
 
Johny Byrne, jeden z najwybitniejszych amerykańskich rysowników komiksowych, współautor klasycznych runów w "Uncanny X-Men" i "Fantastic Four", mający na swoim koncie nieprzebraną ilość nagród i wyróżnień, stwierdził na swoim forum, że najlepszym kandydatem do stworzenie kontynuacji "Strażników" będzie... Rob Liefeld. Twórca budzący nie mniejsze kontrowersje w środowisku, niż Alan Moore, miałby być idealnym scenarzystą/rysownikiem ewentualnego sequela, bądź prequela kultowego komiksu. I tak, jak Moore`owi udało się uwolnić amerykańskiego superherosa "ze szponów miernoty", odzierając go z infantylności i wprowadzając w wiek męski, Liefeld bez problemu przeprowadziłby operację odwrotną, dekonstruując zdekonstruowany już poprzednio mit. Trzeba przyznać, że jest to dość odważna i wręcz perwersyjna teza. (KO)
 
W październiku ukaże się wydanie specjalne "Batman: Hidden Treasures". Komiks będzie zawierał dwie historie narysowane przez Berniego Wrightsona, a napisane przez Rona Marza i Lena Weina. Pierwsze będzie przedrukiem historii znanej z siódmego numeru "Swamp Thinga", z nowymi kolorami nałożonymi przez Alexa Sinclaira. Druga historia, opowiadająca spotkaniu Batmana i Solomona Grundy`ego, powstało dobre piętnascie lat temu. Miało zostać opublikowano na łamach nieistniejącej już serii 'The Legends of the Dark Knight", lecz niestety ówczesny redaktor bat-tytułów Archie Goodwin zmarł i komiks wylądował na dnie szuflady w jednym z biur DC Comics. Później, żaden z późniejszych redaktorów nie bardzo wiedział w jakiej serii puścić tak nietypową historię z Mrocznym Rycerzem w roli głównej i dopiero teraz, dzięki zaangażowaniu Marka Chiarello komiks ujrzy światło dziennie. (KO)
 
Na konwencie w San Diego Marvel zaprezentował długi, pięciominutowy fragment/teaser z filmowej adaptacji "Thora". Szeroko komentowano jego zawartość, ale najwięcej chyba emocji wzbudziło obsadzenie w roli Heimdalla, jednego z nordyckich towarzyszy Boga Piorunów czarnoskórego aktora, Idrisa Elbę, znanego choćby z ekranizacji "Losersów". Rzecz rozchodzi się o kolor skóry, bo nie dość, że każdy wie, że bóstwo strzegące Tęczowego Mostu miało nie tylko jasną karnację, ale było wręcz określany, ponoć jako "Najbielszy z białych" mieszkańców Asgardu. Więcej nie było trzeba. Na amerykańskich forach pojawiły sę głosu oburzenia nie tylko wśród przeciwników bardzo pokrętnie pojmowanej poprawności politycznej, ale również wśród ceniących sobie czystość rasy miłośników mitologii, którzy widzą w działaniach producentów żydowski spisek, mający na celu ubliżyć ich tradycji. (KO) 
 
"Geek Honey of the Week"
(dzisiejszą geek honey zawdzięczamy Pawłowi Deptuchowi, który w deviantartowych odmętach znalazł taką perłę! Dzięki!)

5 komentarzy:

asu pisze...

Zajebista ta laska. Łukasz jej zdjęcie robił?

unka pisze...

mam taka podkoszulke. ale jestem ze 2 razy szersza to wies to wklejac na devianta hahahaha

asu pisze...

@unka
No na Devianta to właśnie akurat.
Włosy sobie takie zrób;]

unka pisze...

mama zawsze powtarzala, ze rude to falszywe, wiec nie ma szans.

poza tym w obcasach zabilabym sie na pierwszym schodku. podziwiam ta pania.

Fan superbohaterow pisze...

http://c.complex.com/blogs/wp-content/uploads/2008/07/marvel-lust-21.jpg

dobre na kolejny geek honey :)