niedziela, 21 lutego 2010

#379 - Trans-Atlantyk 77

Kiedy myślę, że już nic w amerykańskim przemyśle komiksowym nie może mnie zaskoczyć, natychmiast zostaję zdzielony po łbie informacją, której nie mogę się nadziwić. Internetową burzę z piorunami mogą wywołać dwa kadry (dosłownie!) z ostatniego (#602) zeszytu "Captain America". O co poszło? Otóż Rogers wraz ze swoim side-kickiem, Falconem są na tropie Kapitana Ameryki z innego czasu. W kontrowersyjnej scenie dwaj herosi decydują się zinfiltrować członków Tea Party (Partii Herbacianych), którzy są ponoć związani z super-łotrem i właśnie wykonują swój, gwarantowany przez Konstytucję, marsz protestacyjny. Sprzeciwiają się polityce Baracka Obamy w zakresie finansów publicznych, reformie służby zdrowia i nadmiernemu ingerowaniu w wolny rynek. Dodajmy, że wszyscy członkowie Tea Party na ilustracji mają biały kolor skóry. Falcon nie jest specjalnie zadowolony, że akurat on miałby przeniknąć w ich szeregi i tropić powiązania z fałszywym Capem. Jednocześnie zakłada, że wszyscy członkowie partii muszą być redneckimi rasistami, którzy najpierw dziurawią murzyna (który powinien uprawiać bawełnę na ich polu, a nie lenić się) swoimi dubeltówkami schowanymi w stodole, a dopiero potem zadają pytania. Bo przecież członkowie Tea Party to nienawidzący rządu separatyści, którzy popierają fanatyka z innego czasu, który chce obalić demokratycznie wybrany rząd. Kiedy tylko te dwa kadry wypłynęły do sieci, prawicowy jazgot był nie do wytrzymania (Bleeding Cool przytacza kilka kwiatków), a Marvel... ugiął się. Przeprosił za całe nieporozumienie tych, którzy mogli poczuć się dotknięci. Scenarzysta komiksu, Ed Brubaker zarzeka się, że chciał sportretować tylko wściekły tłum protestantów, a nie żadną konkretną partię polityczną, a za zidentyfikowanie jej z Tea Party oskarża... liternika. Joe Quesada obiecał, że kolejne przedruki tego zeszytu i wydanie tpb będą pozbawione kontrowersyjnego odwołania. A swoją drogą - widzicie na tym zdjęciu jakichś czarnoskórych? (KO)

18 lutego Diane Nelson na blogu DC Entertainment ogłosiła zmiany w wierchuszce kierownictwa komiksowego giganta za Oceanem. Obowiązki Paula Levitza, który pełnił funkcję prezydenta wydawnictwa w latach 2002-2009, zostaną rozdzielone na pięć różnych stanowisk. Głównymi wydawcami (Co-Publishers) zostaną Dan DiDio i rysownik Jim Lee, szefujący do tej pory imprintowi Wildstorm, scenarzysta Geoff Johns został mianowany Dyrektorem Kreatywnym (Chief Creative Officer) i można spodziewać się, że on będzie odpowiadał za ewentualną przebudowę DCU. John Rood i Patrick Caldon będą urzędować jako dwaj wiceprezesi - pierwszy będzie odpowiadał za sprzedaż, marketing i rozwój finansowy (Sales, Marketing and Business Development) a drugi - za finanse i administrację (Finance and Administration). Głównym zadaniem tej ekipy marzeń ma być skuteczna pogoń za Marvelem, który pod względem sprzedaży i popularności mocno odstawił DC, oraz lepsza współpraca komiksowego oddziału firmy z Warner Bros, a szczególnie ze skrzydłem filmowym. Tą działką ma zajmować się właśnie Geoff Johns. (KO)

* Thanos wraca do świata Marvela, a z nim kolejny kosmiczny event - "The Thanos Imperative: Ignition" rusza w maju *

Zgodnie z panującym zwyczajem, z nieco ponad dwumiesięcznym wyprzedzeniem najważniejsi gracze za Oceanem przedstawili swoje komiksowe zapowiedzi. Jeśli chodzi o DC Comics, maj będzie obfitował w duże i wielkie wydarzenia, o których w większości pisaliśmy wcześniej. "Brightest Day" zacznie nabierać rozpędu. Batman rozpocznie swój powrót do naszego czasu/krainy żywych - ukażą się dwa pierwsze zeszyty mini-serii "The Return of Bruce Wayne" Granta Morrisona z rysunkami Chrisa Sprousa, Frazera Irvinga i okładkami Andy'ego Kuberta. Dostaniemy również prawdziwie końską dawkę przygód Człowieka ze Stali - zostaną wydane cztery kolejne numery mini-serii "Wojny Supermenów", napisane przez Jamesa Robinsona i Sterlinga Gates'a. Wystartują również nowe serie, które anonsowaliśmy wcześniej - "Zatanna" Paula Diniego, "Birds of Prey" Gail Simone i Eda Benesa i "Legion of Superheroes" Paula Levitza. Również w maju DC wypuści siedem grubych tomików w twardej oprawie, w których zostanie zebrane całe "Blackest Night", które po pierwszych, entuzjastycznych recenzjach, cieszy się coraz gorszą opinią. Pojawi się również premierowy numer maxi-serii "Legacies" Lena Weina. Sporym rozczarowaniem jest brak "Batwoman" Rucki i Williamsa, na którą większość miłośników DCU ostrzyła sobie ząbki. (KO)

* Jest szansa, żeby dwunastoczęściowa mini-seria z Batmanem zatytułowana "The Oddysey", autorstwa takich tuzów, jak Frank Miller (scenariusz), Neal Adams (rysunki), Kevin Nowlan i Scott Williams (tusz) ujrzała światło dziennie *

Już wielokrotnie pisałem, że maj w Marvelu należeć będzie do początku nowej ery (Heroic Age), więc tym razem skupię się na innych komiksach Domu Pomysłów umieszczonych w zapowiedziach na piąty miesiąc tego roku. Uwagę zwraca duża ilość tytułów skupiających się na bohaterkach uniwersum Domu Pomysłów, co jest związane z Rokiem Kobiet w tym wydawnictwie - do sprzedaży trafi m.in. drugi numer serii "Marvel Her-Oes" i finalny, trzeci zeszyt mini-serii "Girl Comics", tworzony od A do Z przez przedstawicielki płci pięknej. Tradycyjnie, sporo dziać się będzie u Petera Parkera - na łamach flagowej serii jego przygód "Amazing Spider-Man" w ramach historii "Gauntlet" zmierzyć się będzie on musiał z Lizardem (Zeb Wells / Chris Bachalo), natomiast w "ASM Annual" #37 zaprezentowane zostanie pierwsze spotkanie Pajęczaka z Kapitanem Ameryką. Oprócz tego, w ramach tytułów z rodziny Spider-Mana rozpocznie się mini-seria "ASM Presents: American Son", która skupi się na Harrym Osbornie, synu Zielonego Goblina, który musi odnaleźć się w nowej erze Marvela po upadku swojego ojca (a może nawet śmierci?). Nie można też nie wspomnieć o drugim numerze "Spider-Man: Fever" za którą odpowiedzialny jest Brendan McCarthy, znany polskiemu czytelnikowi z fantastycznej grafiki do "Skina". Marvelowy maj będzie miał do zaoferowania sporo dobrego jeśli chodzi o wydania zbiorcze - do sprzedaży trafią dwa HCki skupiające się na ostatnich wydarzeniach z gamma uniwersum ("Fall of the Hulks" - które pomimo scenariusza m.in. znienawidzonego Jepha Loeba, zbierają całkiem niezłe recenzje ze strony fanów i krytyków), zbiorcze wydanie mini-serii "Spider-Woman" autorstwa Bendisa i Malleva, historia "Avengers: Red Zone", którą w 1998 roku stworzył Geoff Johns i Oliver Coipel (który i w zapowiedzi i na okładce tego tytułu widnieje jako CopIel, i dla którego była to pierwsze zlecenie w Marvelu) oraz "Moon Knight: Countdown to dark", przy którym moją uwagę zwraca głównie rysownik, Bill Sienkiewicz. Można więc odetchnąć, bo tradycyjnie, jak co miesiąc, będzie na co wydawać pieniądze. A okładką majowych zapowiedzi niech będzie grafika z "Deadpool: Merc With a Mouth" #11 w zabawny nawiązująca do mangi "Samotny wilk i szczenię"! (ŁM)
* Brian M. Bendis spotkał się z filmową ekipą pracującą nad nowym "Spider-Manem" *

Co prawda "Siege" dobiło dopiero do półmetka, ale odnoszę wrażenie, że wszystkie mądre głowy z Marvela, nieco już zapomniały o tym evencie i traktując go nieco po macoszemu, czekają tylko, aż się skończy, żeby móc w końcu zaprezentować czytelnikom Heroic Age. Jak już wielokrotnie wspominaliśmy, nowa era wiązać się będzie z kasacją obecnych serii z różnymi drużynami Mścicieli i zastąpieniem ich bez przymiotnikowymi "Avengers" czy "Secret Avengers". Za pierwszy z tych tytułów odpowiada Brian Bendis, który obiecuje, że historie, które zaplanował dla tego tytułu będą niezwykle epickie i tylko John Romita JR jest w stanie je narysować. Natomiast ukazujące się jeszcze "New Avengers" doczeka się wielkiego finału przy okazji one-shota "New Avengers: Finale", który domknie pewne wątki przewijające się na przestrzeni tych ponad sześćdziesięciu numerów... A mi w tym momencie przypomina się Quesada, który przy okazji pierwszego numeru tej serii mówił, że będzie ona trwać przez kilkadziesiąt lat i dobije do co najmniej pięćsetnego zeszytu... Takich obietnic nie było przy okazji "Mighty Avegers", które zakończą się wraz z 36 numerem, a scenarzysta Dan Slott zapewnia, że finał serii będzie niezwykle ekscytujący. Chciałoby się dodać: jak wszystko w Marvelu. (ŁM)

* w bliżej nieokreślonej przyszłości do sklepów zawita "The Spirit: Black and White" do którego przyłoży się m.in. Harlan Ellison i Kyle Baker w historii "N.I.M.B.Y." *

Zanim jednak świat ponownie oszaleje na punkcie nowych Mścicieli, zakończyć musi się wpierw "Oblężenie". Do końca tego szybkiego jak na Marvela crossovera zostały już tylko dwa numery, więc Tom Breevort, jeden z redaktorów wydawnictwa, uchylił rąbka tajemnicy odnośnie do wydanych już numerów, jak i tych, które dopiero pojawią się w sklepach. W całym tym evencie z padołem ziemskim pożegna się trójka postaci - pierwszą z nich czytelnicy mieli okazję poznać przy okazji numeru drugiego, kolejnych dwóch można się spodziewać w pozostałych zeszytach. Przy czym, jak zaznacza Breevort, nie będą one już tak szokujące jak ta pierwsza (fani obstawiają Normana Osborna - co jest całkiem oczywiste, jak i Bullseye'a, który nie pojawia się w zapowiedziach komiksów Domu Pomysłów na kolejne miesiące). Ponad to, na jednym z denatów skupić ma się akcja one-shota "Siege: Fallen", który pojawi się w sklepach w kwietniu. Kilka tygodni wcześniej, zostanie wydany trzeci zeszyt "Siege" w którym to do akcji wkroczyć mają Mściciele dowodzeni przez Steve'a Rogersa, a ostatnia strona - jak zapowiada Breevort - ma być niezwykle szokująca. Czy tak rzeczywiście będzie, to będzie można się najwcześniej przekonać 17 marca. (ŁM)

* Dave Johnson wrzucił ostatnio do swojej deviantartowej galerii sporą ilość prac - zdecydowanie warto rzucić okiem! *

Sukces serii "Astonishing X-Men" autorstwa Jossa Wheadona i Johna Cassaday'a zachęcił redaktorów Marvela do stworzenia nowej linii tytułów. Pod szyldem "Astonishing" będą prezentowane zamknięte mini-serie stworzone przez najlepszych scenarzystów i rysowników w branży, opowiadające o najpopularniejszych herosach z Domu Pomysłów. Komiksy te mają być łatwo przystępne dla odbiorców zielonych w uniwersum Marvela, jak i dla czytelników z pamięci recytujących poszczególne składy X-zespołów z lat dziewięćdziesiątych. W przeciwieństwie do imprintu Ultimate, którego założenia były dokładnie takie same, "Astonishingi" mają rozgrywać się w kontinuum 616, ale nie będą zsynchronizowane z marvelowymi eventami, dzięki czemu nie staną się tie-inami żadnych crossoverów. Na pierwszy ogień pójdzie kolejny rozdział "Astonishing X-Men: Xenogenesis" (ze scenariuszem Warrena Ellisa i rysunkami Kaare Andrews) oraz "Astonishing Spider-Man/Wolverine" (do skryptu Jasona Aarona i z grafikami Adama Kuberta). Obie mają być przykrojone do formatu tpb, czyli liczyć po sześć zeszytów. Andrews zaprezentował nowy design X-Menów i zdradził, że mutanci udadzą się na misję do fikcyjnego państwa Mbangwi. Aaron bardzo chciałby napisać historię, będącą wspólną przygodą Pająka i Rosomaka, a nie jedynie gościnnym występem jednego herosa, w serii drugiego. Scenarzysta zapowiedział również, że zaprezentuje mnóstwo nowych super-łotrów. (KO)

* kolejny świetny zwiastun "Kick-Ass", czyli ekranizacji komiksu Millara i JRJR *

Przyznam, że nie do końca rozumiem fenomen popularności Spider-Girl w Ameryce, która zawdzięcza swój komiksowy żywot (najdłuższy wśród bohaterek Marvela) oddanym fanom, którzy nie raz ratowali ją przed marudzącymi na słabą sprzedaż redaktorami. Córka Petera Parkera i Mary-Jane z alternatywnej rzeczywistości, przywdziewająca pajęcze kalesony po tym, jak jej ojciec zawiesił pajęczynę na kołku, po zeszłorocznej kasacji jej on-goinga powraca... znowu. Nowa seria "The Spectacular Spider-Girl" będzie dostępna tylko w formie cyfrowej, na platformie Marvel Digital Comics Unlimited. Pierwszy numer ukaże się piętnastego kwietnia, będzie kosztował 4 dolce i liczył 40 stron. Kolejne, będą miały po 22 strony i kosztowały 99 centów mniej. May Parker ma również zaliczyć kilka występów drukiem. Jej przygody będą tworzyć Tom DeFalco i Ron Frenz (scenariusza) oraz Sal Buscema, Todda Nauck i Ron Frenz (rysunki). (KO)

* Masz konto na fejsbuku? Redakcja Kolorowych Zeszytów zachęca do "zostań fanem" (kliknij!) Jasona *

Maj w Image Comics będzie raczej spokojnym miesiącem, w którym brak jakichś wielkich tytułów na które czekałbym z zapartym tchem, a dodatkowo już teraz wiadomo, że dwa komiksy które lekko podnoszą czytelniczą adrenalinę, nie pojawią się w piątym miesiącu na półkach sklepowych. Mam tu na myśli dobrze zapowiadający się 203 numer "Spawna" z grafikami Szymona Kudrańskiego, czy przedostatni numer "Image United" - obu tych zeszytów można się spodziewać raczej w drugiej połowie roku, jeśli nawet nie w ostatnim jego kwartale. Na kartach dwóch innych tytułów dojdzie do pewnych zakończeń - 160 numer "Savage Dragona" przyniesie finał historii "Dragon War", który być może wiązać się będzie ze śmiercią głównego bohatera, albo przynajmniej przejęciem tytułu przez jego młodszą wersję - Malcolma Dragona. Natomiast jubileuszowy, 25-ty numer serii "The Astounding Wolf-Man" będzie ponoć wybuchowym końcem tego tytułu pisanego przez Roberta Kirkmana i rysowanego przez Jasona Howarda. W poprzednich miesiącach bywało zdecydowanie lepiej. (ŁM)

"Geek Honey of the Week"
(Kelli Baker jako SuperGirl)

2 komentarze:

Ystad pisze...

Bardzo fajna GeekHoney

Ogień pisze...

Śmieszna ta ruchawka dotycząca Tea Party. I śmieszna nie dlatego, że zaistniała, a dlatego, że twórcy z Marvela zawsze skręcali w lewo z tym swoim żenującym dydaktyzmem. Nie wspominając o szerokim poparciu dla Obamy. Zawsze wciskają do tych swoich nędznych komiksów jakieś tolerancyjno-egalitarne brednie, widać teraz chcą wciskać ludziom, że przymusowe ubezpieczenie zdrowotne jest czymś dobrym. A jakie jest, to w Polsce wiemy chyba najlepiej, prawda? Komiksy to bajki, więc wielu ich twórców lubi bajki socjalizmu. Fantaści oderwani od rzeczywistości. Ot i wszystko. A na wiecach TP widywałem czarnych, może akurat w Connecticut nie jest ich zbyt wielu? Może trzeba było dać zdjęcia z innych stanów? A ładnie to tak manipulować? Wbrew temu co pokazują w filmach murzynów w USA wcale nie jest tak dużo, po prostu są bardziej widoczni w światku przestępczym niż na ulicach. I znowu, ot i wszystko.