niedziela, 30 sierpnia 2009

#235 - Trans-Atlantyk 53

Podczas kończącego się okresu wakacyjnego, kiedy większość naszych wydawców zajmowała się raczej odpoczywaniem i zbieraniem sił na październikową gorączkę komiksową (zwaną też MFKą), najciekawszym wydarzeniem był wydany za oceanem kilkanaście dni temu za sprawą Avatar Press "Frankenstein's Womb". Komiks, o którym mówiło się i pisało u nas od momentu pojawienia się pierwszych o nim informacji - a to za sprawą Marka Oleksickiego, który w całości narysował ten 48-stronicowy albumik do scenariusza Warrena Ellisa. Jego lekturę mam już za sobą i muszę przyznać ze smutkiem, że twórca "Planetary" nie dał poszaleć naszemu rodakowi - historia skupia się głównie na rozmowie Frankensteina z Mary Shelley, a jeden z niewielu dynamicznych kadrów (a w zasadzie jest to podwójny splash) to ten, na którym widzimy mknącą lasem karocę z bohaterami (o czym zresztą napisał również Przemek Pawełek w swojej recenzji). Mimo niesprzyjających warunków, Oleksicki pokazał klasę, a jego wersja poskładanego potwora jest najlepszą z jaką się spotkałem. Klimatyczna grafika przypomina mi nieco to co nawyczyniał Jae Lee w "Dark Tower: Gunslinger Born" i nie miałbym nic przeciwko, gdyby kiedyś w przyszłości kolory do "Frankenstein's Womb" położył Richard Isanove, którego praca przy "Mrocznej Wieży" robi na mnie ogromne wrażenie. Nie wiem, czy ktoś się pokusi o wydanie tego u nas - komiks zły nie jest (w sensie scenariusza), ale rewelacją też bym go nie nazwał - więc przy pierwszej lepszej okazji, warto się w niego zaopatrzyć nawet w wersji anglojęzycznej. Serce rośnie jak oczy widzą nazwisko Oleksicki zaraz obok Ellisa i mam nadzieję, że ten czarno-biały komiks otworzył Markowi sporo drzwi w amerykańskim komiksie i że łowcy talentów z Marvela i DC zanotowali sobie nazwisko autora "Odmieńca". (a.)

Peter Milligan, którego będzie można spotkać na korytarzach ŁDK'u podczas Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i o twórczości którego co chwila pisze Dominik Szcześniak w sieciowym Ziniolu, zajmie się scenariuszem do zbliżającego się "Thor Annual" #1. W komiksie tym, który ujrzy światło dzienne 16 września, Bóg Piorunów będzie musiał się zmierzyć z egipskim Bogiem Śmierci - Sethem. Jak wyjaśnia scenarzysta, Seth długo czekał na możliwość pojedynku z Thorem, którego obwinia za stratę swojej lewej dłoni i gardzi wszystkim tym, czemu służy syn Odyna. Za graficzną stronę tego boskiego pojedynku odpowiadać będzie Mico Suayan ("Moon Knight", "Immortal Weapons") oraz Clay Mann ("Dark Reign: Elektra", "Heroes for Hire"). Natomiast w regularnej serii Thora też co nieco się dzieje - po odejściu od tytułu Straczynskiego (ostatni numer jego autorstwa - 603), jego miejsce zajmie na sześć zeszytów Kieron Gillen, którego historia opowiadać będzie o przenosinach Asgardczyków do krainy rządzonej twardą ręką przez Victora Von Doom'a - Latverii. (a.)

Wydawnictwa Del Rey i Random House chcą przekuć sukces powieści „Pride and Prejudice and Zombies” Setha Grahame-Smitha na komiksową adaptację. Zombifikowana przez angielskiego pisarza wiktoriańska powieść Jane Austen posłuży za kanwę scenariusza Tony`ego Lee, narysowaną przez Cliffa Richardsa. Premiera komiksu przewidziana jest na styczeń, a jeśli chcecie przeczytać nieco więcej o projekcie i pooglądać szkice, zapraszam tutaj. I jeszcze smakowity wycinek z wywiadu - „Siostra Bennet była trenowana przez swojego ojca w najlepszych dojo w Chinach. Elizabeth kocha Pana Darcy`ego, lecz jego ciocia nie akceptuje tego związku, ponieważ sama było trenowana przez wybitnych mistrzów sztuk walki z Japonii”. (j.)

Podczas konwentu Mini-Megacon, który odbył się w poprzedni weekend, wydawcy nie ujawnili zbyt wielu nowych informacji, które można by nazwać rewelacyjnymi i zachwycać się nimi w internetowej przestrzeni. Jedynym, który nieco się chyba zagalopował, był Billy Tan, który zdradził, że szykuje się powoli do pracy nad grafiką do przyszłorocznego crossoveru "The Shadowland", który skupiać się będzie na "ulicznych" herosach Marvela. Można się więc spodziewać udziału New Avengers, Spider-Mana, Daredevila, Punishera, Iron Fista i wielu, wielu innych. Nazwisko rysownika jakoś specjalnie mnie nie przekonuje, więc mam nadzieję, że za scenariusz odpowiadać będzie ktoś z dwójki Ed Brubaker / Brian M. Bendis (ze wskazaniem na tego pierwszego). Na więcej informacji trzeba będzie jeszcze poczekać - zapewne do czasu, aż zostanie rozwiązana sprawa z obecnie rządzącym Normanem Osbornem. (a.)

Dwaj komiksowi twórcy, scenarzysta AJ Lieberman („Batman: Hush Returns”, „Batman: Gotham Knights”) i rysownik Riley Rossmo („Proof”, „Monster Pile-Up”) pewnego razu spotkali się na piwku i zadali sobie pytanie – „jaki bohater doprowadzi rasowych, fanatycznych komiksiarzy do nerdgasmu?” Nie, nie cybernetyczny Ninja Raptor Jesus, ale blisko. „Cowboy Ninja Viking” to nowa seria od Image, której pierwszy zeszyt ukaże się 7 listopada, a jego bohaterem będzie no cóż… uzbrojony w katanę, rewolwery i topór płatny morderca z potrójnym rozszczepieniem osobowości. Spodziewaliście się czegoś innego? Komiks ma zostać wydany w klasycznym, Golden Age`owym formacie i kosztować $3.50. Zapowiada się spora dawka pulpowej jazdy. (j.)

Jedną z negatywnych cech, którymi charakteryzuje się superbohaterski komiks z Marvela czy DC, to dosyć pobłażliwe podejście do tematu uśmiercania herosów. A z najnowszych wypowiedzi reżysera Timura Bekmambetova, wychodzi na to, że ta zasada zostanie również przeniesiona do świata filmowego - konkretnie do kontynuacji "Wanted". Do życia powrócić ma Fox, w rolę której wcieliła się Angelina Jolie, a stać się ma to przy udziale uzdrowicielskich łaźni znanych z pierwszej odsłony przygód Wesleya Gibsona i spółki. Tym samym, na zgon może sobie pozwolić również i on, byle wcześniej znalazł kogoś kto go do tych wanien wrzuci - proste, a jak przydatne. (a.)

Wydawnictwo Bluewater Comics, które wyróżniło się wśród dziesiątków innych komiksowych edytorów zza Oceanu linią biograficznych komiksów publikowanych pod szyldem „Female Force” (traktujących między innymi o Hillary Clinton i Michelle Obamie) czy „Political Power” (tutaj Joe Biden czy Barack Obama), przygotowuje kolejną okolicznością publikację. Tym razem jej bohaterem będzie niedawno zmarły Edward „Ted” Kennedy. Tak, z tych Kennedych. Popularny „Teddy” był politykiem znacznie większego formatu, w przeciwieństwie do postaci wymieniowych powyżej. Nie wiem na ile zasadne byłoby porównanie go do Jacka Kuronia, w jego najbardziej mitycznym wcieleniu propagowanym przez „Krytykę Polityczną”, ale wpływ na życie publiczne orła Demokratów był olbrzymi. Dość powiedzieć, że gdyby nie poparł pewnego nieznanego kandydata z Illinois w poprzednich wyborach, dziś ktoś innym mieszkałby w Białym Domu. Ciekawe, jak Brent Sprecher (scenariusz) i Alejandro Figueroa (rysunki) opowiedzą o przebogatym życiu Kennedy`ego, będącego senatorem przez dziewięć kadencji na zaledwie 23 stronach… (j.)

W listopadzie dojdzie do spotkania Mrocznego Rycerza z jednym z najsłynniejszych bohaterów opowieści przygodowych komiksowej Złotej Ery, Dokiem Savage`em, Człowiekiem z Brązu (cokolwiek miałoby to znaczyć). One-shot „Batman/Doc Savage” autorstwa samego Briana Azzarello („100 Naboi”, „Joker”) ma być wstępem do sześcioodcinkowej mini-serii z klasycznym bohaterem i jednocześnie sygnałem, że na łamy DC zaczną powracać pulpowi herosi z lat trzydziestych i czterdziestych w stylu „Spirita”. Grafiką zajmie się Phil Noto, okładki narysują Rags Morales i J.G. Jones. Na tej stronie do przeczytania krótki wywiad ze scenarzystą. (j.)

Pozostając przy Nietoperzastym - wygląda na to, że rozłąka Bruce'a Wayne'a z teraźniejszością w świecie DC dobiegnie w przyszłym roku końca. Na 2010 rok zaplanowane są dwie serie do których scenariusz napisze oczywiście Grant Morrison - ten sam, który nie tak dawno posłał jedynego prawdziwego Batmana do czasów prehistorycznych (najprawdopodobniej). Będą nimi "The Search For Bruce Wayne" oraz "The Return of Batman" (niezwykle oryginalne tytuły tak swoją drogą). I tyle co na tazie na ten temat wiadomo. Może w 2011 jakaś mini-seria z Nietoperzastym i Kapitanem Ameryką? Albo przynajmniej one-shot, kiedy spotykają się przy herbacie i wymieniają wspomnieniami ze swoich tak zwanych "śmierci"? (a.)

"Geek M.I.L.F. of the Week"
(dzisiejszą edycję zasponsorował pjp do spółki z Bele, którzy w internetowej otchłani natrafili na zapis tego co robi Supergirl po godzinach - i tym razem nie jest to "pół cycka zza krzaka we mgle" a rasowe porno, więc klikać rozważnie!)

3 komentarze:

pstraghi pisze...

Nie dość, że wrzucacie pornola, to jeszcze piszecie o publicznym orle demokratów:> Skandal!

pawelk pisze...

PStraghi jest zachwycony, czyli faktycznie skandal. ;)

Kasia pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.