niedziela, 24 maja 2009

#179 - Trans-Atlantyk 39

W dzisiejszym wstępie będzie troszkę mniej, hmmm… nerdowo. Podaruje sobie rozpływanie się nad zapowiedziami pierwszej fali zeszytów „Blackest Night” i planszami najnowszego numeru „Green Lanterna”, bo w końcu ile można. Wiadomo, że z niecierpliwością czekam, wiadomo, że fajnie się zapowiada i wiadomo, że liczę na Johnsa. Oszczędzę Wam również opowiadania o „historiach nieopowiedzianych”, które Chris Claremont chciał napisać podczas swojej pracy przy „X-Menach”, ale edytorzy z Marvela mu nie pozwolili (o złośliwych redaktorach jeszcze w tym wydaniu TA będzie), bo mam świadomość, że to mocno hermetyczny temat. Co ciekawe – temat, który został rozpracowany przez polskich fanów blisko trzy lata temu, dopiero teraz został wzięty na tapetę przez Briana Cronina z „Comic Book Legends Revealed”. Ale, jak pisałem, ja nie o tym. Christopher Handley, lat 39, mieszkający w Glenwood, w stanie Iowa, został dnia 21 maja bieżącego roku skazany za posiadanie obscenicznych rysunków, przedstawiających seksualne molestowanie nieletnich i ich rozpowszechnianie. W maju ubiegłego 2006 roku Immigration and Customs Enforcement (ICE) przejęła paczkę nadaną do pana Handleya z Japonii, pełną mang z „illegal content”, przedstawiającymi napastowanie małoletnich lolitek przez dorosłych mężczyzn i zwierzęta. Za te „kolorowe zeszyty” grozi mu nawet do piętnastu lat więzienia, grzywna w wysokości ćwierci miliona dolarów i jeszcze trzy lata w zawiasach (o ile dobrze zrozumiałem prawniczy slang). Oczywiście w sieci natychmiast zawrzało od licznych komentarzy (żebyprzytoczyć tylko kilka opinii), o całej sprawie wspomniał nawet Neil Gaiman na swoim blogasku. Co więcej, obrona oskarżonego była wspomagana przez The Comic Book Legal Defense Fund, organizację broniącą Pierwsze Poprawki w zastosowaniu do komiksów. Jak widać, na niewiele to się zdało. I właściwie sam nie wiem, jak sam mam się do tego odnieść, bo komentarz sam ciśnie się na klawiaturę… (j)

#1 „Źle się dzieje w państwie duńskim”, czyli kolejny wywiad z Danem DiDio dla Newsaramy, w którym executive editor robi bardzo czarny PR swojemu chlebodawcy. DiDio bez żadnej żenady przyznał, że to nie ciało Batmana widzieliśmy na finałowym kadrze ostatniego zeszytu „Final Crisis”. Co prawda dla większości czytelników to żaden spoiler, bo i tak spodziewano się, że Mroczny Rycerz prędzej czy później, w taki czy, inny sposób wróci do świata żywy. Szkoda tylko, że dowiadujemy się o tym z ust redaktora wykonawczego, a nie z samego komiksu, z zapowiedzi, czy od biedy – od któregoś ze scenarzystów. Nie od dziś znane są dyktatorskie zapędy Dana. Czyżbyśmy wracali do epoki Bob Harrasa, byłego executive editora w Marvelu, który swego czasu wręcz pogrzebał Dom Pomysłów, kiedy miał do powiedzenia więcej w kwestii scenariusza, niż jego autorzy? Niepokojące. (j)

#2 „Źle się dzieje w państwie duńskim”, czyli Marvel zamyka po piętnastym numerze „Captain Britain and MI-13”. Seria pisana przez Paula Cornella i rysowana przez Leonarda Kirka według bossów Marvela nie sprzedawała się najlepiej (na poziomie 20 tysięcy egzemplarzy). Fani są raczej niepocieszeni, bo w powszechnej opinii „Captain Britain” uchodził za jeden z najrówniejszych tytułów ze stajni Domu Pomysłów. Redaktorzy zapewniają, że pozwolą do końca zrealizować Cornellowi jego pomysły i historia „Vampire State” zostanie doprowadzona do swojego efektownego finału bez żadnych fabularnych cięć. (j)

#3 Tajemniczy projekt Millara i Hitcha, czyli mini-seria "Reborn", to mój ulubiony temat do spekulacji, więc każdą kolejną teorię czytam z ciekawością i przedstawiam tutaj w niedzielne poranki. Tym razem swoje domysły udostępniła światu Lisa Lopacinski, która uważa, że ów projekt będzie dotyczył nie tyle Steve'a Rogersa, co czarnoskórego Kapitana, znanego z niedawno zebranej na nowo serii "Truth" Moralesa i Bakera. Argumenty? Nazwa "Reborn" jest bardzo podobna do nazwy projektu w którym uczestniczyli czarnoskórzy amerykanie z "Project Rebirth". Kolor skóry obecnego prezydenta USA też miałby mieć niebagatelny wpływ (a pamiętać też trzeba, że jednym z poważnych kandydatów do roli Rogersa w ekranizacji przygód Kapitana Ameryki jest Will Smith). Nieco zaskakujące odświeżenie historii Bakera i Moralesa sprzed kilku lat też daje do myślenia. Projekt trzymany jest w całkowitej tajemnicy, więc nie zdziwię się jak coś więcej będzie można powiedzieć dopiero w dniu premiery pierwszego numeru, tj. 1 lipca. (a.)

#4 Również w lipcu, dzięki IDW Publishing zadebiutuje seria "The Last Resort". Odpowiedzialni za nią są Jimmy Palmiotti i Justin Gray (scenarzyści), Giancarlo Caracuzzo (rysunek) oraz Darwyn Cooke (okładki). Pięcioczęściowa historia będzie hołdem dla katastroficznych filmów z lat 70, oraz tych z gatunku grindhouse - czyli dużo akcji, monstrów i golizny. Palmiotti mówi, że seria ta jest dla niego doskonałą odskocznią od wieloletniej pracy nad komiksami z nurtu superhero i bardzo sobie chwali wolność twórczą jaką ma zagwarantowaną ze strony włodarzy wydawnictwa. Dla ciekawskich zajawka pierwszego numeru znajduje się tutaj. (a.)

#5 Coś się kończy, ale i coś się zaczyna, w Marvelu zamykają, a w DC (tak jakby) ruszają od nowa. James Robinson („Starman”, „Superman”) będzie scenarzystą nowego otwarcia najbardziej rozpoznawalnego zespołu z oferty tego wydawnictwa. Po tym jak trzecia seria przygód „Justice League of America” pisana przez Dwayne McDuffiego osiągnęła poziom żenady porównywalny tylko z „The Uncanny X-Men”, DC poszło po rozum do głowy i postanowiło wreszcie coś z tym zrobić. Co prawda McDuffie ma dalej odstawiać manianę przy on-goingu, ale Robinson dostał tylko sześcioczęściową mini-serię. Premierowy zeszyt „JLA: Cry fo Justice” pojawi się w czerwcu, a pierwsze skrzypce mają ogrywać Green Lantern Hal Jordan i świetny rysownik Mauro Cascioli („The Trials of Shazam!”, „Batman: Legends of the Dark Knight”). (j)

#6 Fantagraphics, które do tej pory było znane jako wydawca wyrafinowanych „graphic novels” dla „mature readers”, będzie miało w swojej ofercie najprawdopodobniej pierwszy komiks przeznaczony dla nieco młodszego czytelnika. Lincoln Butterfield przygotuje bowiem komiksową adaptację „RIP, MD”, serialu animowanego o małym chłopcu, który odkrywa, że potwory istnieją naprawdę. Co więcej – zdarza im się chorować, przytrafiają im się kontuzję i bolą ich zęby. Należy im się odpowiednia opieka zdrowotna więc Ripley Plimpt (owy chłopiec) postanawia zostać MD (Monster Doctor). Seria ma zadebiutować w 2010 roku i cóż więcej powiedzieć ponad to, że zapowiada się ciekawie. (j)

#7 Po sierpniowych zapowiedziach Marvela wiele wyjaśniło się odnośnie Hulkowych tytułów. Sześćsetny numer "The Incredible Hulk", który w pewnym momencie zapowiedziany był nawet jako one-shot, będzie początkiem nowej / starej serii z zielonym olbrzymem w roli głównej. Numer, za który odpowiedzialny będzie znienawidzony Loeb i McGuinness, zapozna czytelników z tym co stało się pomiędzy zakończeniem "World War Hulk" a początkiem serii "Hulk" i prawdopodobnie wyjaśni kim jest Rulk (czyli czerwony Hulk). Numer 601 przyniesie nową ekipę - Loeb wróci do bez przymiotnikowego "Hulka" (McGuinnessa zastąpi Ian Churchill), a za Nieprawdopodobnego weźmie się wracający do tytułu Grek Pak (scenar), oraz Ariel Olivretti (grafika). Powrót "The Incredible Hulk", nie oznacza bynajmniej, że przygody Herculesa i Amadeusa Cho (którzy swego czasu przejęli tytuł, przemianowany później na "The Incredible Hercules") zostaną zakończone. Seria będzie kontynuowana - bez zmiany tytułu czy też numeracji. (a.)

#8 Dave Johnson - artysta odpowiedzialny m.in. za okładki do zakończonej niedawno hitowej serii "100 naboi" - zaprezentował na swoim deviantarcie promocyjny poster, stworzony na potrzeby imprezy, która odbędzie się przy okazji sklepowego debiutu finałowego trejda o tytule "Wilt" zbierającego ostatnie 11 zeszytów serii. A widzimy na nim agenta Gravesa siedzącego za pianinem na którym z kolei spoczywa Megan. Pan Johnson dziwi się, że nikt wcześniej nie wpadł na pomysł pianina w kształcie pistoletu i próbuje dodać pikanterii umieszczając w charakterystycznym miejscu loga organizacji Trust. Sama impreza odbędzie się 11 lipca w Las Vegas w sklepie "Meltdown Comics". (a.)

3 komentarze:

Jan Sławiński pisze...

Ten poster promocyjny 100 kulek - świetny... :o
W ogóle muszę się kiedyś zebrać i uzupełnić serię oryginałami...

Unknown pisze...

W tym Marvelu to jednak mają chaos.

Kuba Oleksak pisze...

Nie chaos, tylko burdel przeraźliwy, który niewielu udaje się ogarnąć (Dan Slott), i nie tylko w Marvelu, ale również w DC.