środa, 29 kwietnia 2009

#169 - Ogłoszenia parafialne

Arcz, ze względu na nawał roboty różnej maści, bierze sobie doraźny i zasłużony urlop od Kolorowych Zeszytów. Tym samym ciężar prowadzenia naszego blogaska spadnie tymczasowo na moje wątłe barki. A że sam również nie narzekam na nadmiar wolnego czasu, to spodziewajcie się lekkiego zwolnienia z bieżącymi aktualizacjami. Przez pierwsze tygodnie na poziomie dwóch notek w tygodniu rozdzielonych niedzielnych Trans-Atlantykiem, a później, kiedy wejdziemy w gorący okres zdawania praca rocznych, licencjackich i magisterskich, nawet jednej. W tym tygodniu pojawi się jeszcze jeden test, dotyczący komiksowej majówki za Oceanem, a po długim weekendzie dorzucę do pieca jeszcze dwie trójki. Przygotowywane przeze mnie i arcza drobne zmiany i niewielkie korekty będą wprowadzane na stronę systematycznie i powoli, choć pierwsze jaskółki będzie dało się zobaczyć już niedługo.

Zapewne niektórzy zdążyli się zauważyć, że teksty z ostatniego tygodnia („Silver Surfer: Requiem”, „Niebo nad Brukselą” i „Aldebaran”) zawisły również na witrynie splotowej. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie komiksowy dział e-Splotu będzie bujnie i harmonijnie obrastał w teksty. Regularnie i w sporych ilościach. Raczej nie będę ich dublował tutaj, na Kolorowych Zeszytach, jak miało to miejsce ostatnio. Przychylam się do rozwiązania stosowanego przez Kamila Śmiałkowskiego, chwalącego się i linkującego swoje video-recenzje na Onecie. Pewnikiem i ja, w podobny sposób będę reklamował moje płody.

A skoro mi jeszcze trochę miejsce w tej notce pozostało, to w ferworze słusznej walki internetowych krzyżowców (zwanych także megalo-narcyzami i graficznymi miernotami) o Komiksu Nobilitację w perspektywie sympozjologicznych pseudo-badań pewnego pseudo-Komiksologa, umknęło zniknięcie i pojawienie się Wielkiego Archiwum Komiksu, witryny zacnej i wielce przydatnej. Wie ktoś, co mogło się mu przytrafić? Przez moment bałem się, że podzieli los internetowego serwisu Komikslandii, który od jakiegoś czasu jest zaniedbywany przez swoich autorów.

Brak komentarzy: