wtorek, 20 stycznia 2009

#113b - Co czeka nas w 2009 roku? (Kultura Gniewu, Timof i pozostali wydawcy)

Dla Kultury Gniewu mijający rok upłynął głównie pod znakiem publikacji pewniaków, czyli komiksów twórców, którzy mają już wyrobioną w Polsce markę i zwyczajnie się sprzedadzą. Rzecz jasna nie ma nic złego w publikowaniu „produktów” Mawila, Śledzia, Otta, Delisle`a czy Clowesa, ale brakło mi w ofercie KG drugiego Hornschmeiera (w trochę mniejszym stopniu Lutes spełnił moje wymagania, ale w momencie publikacji był twórcą w Polsce już znanym), artysty, który by mnie powalił z nóg, bo nie udało się to ani Gipiemu, ani Igortowi. W porównaniu z ofertą za rok 2008, tych potencjalnych wymiataczy na liście zapowiedzi na 2009 jest sporo. W pierwszym rzędzie należy wymienić Adriana Tominego (czy to prawidłowa forma?) z jego „Shortcomings”, którego twórczości jestem wielkim admiratorem oraz zapowiadane od jakiegoś czasu „Rany wylotowe” Rutu Modan i „Przybysza” Shauna Tana, którego przykładowe plansze już zagościły na polskich serwisach. Na te pozycję radzę zwrócić baczniejszą uwagę. Razem z „Przybyszem” w lutym przybędą również „Trzy cienie” Cyrila Pedrosy. Na marzec natomiast planowane są dwie polskie pozycje – zbiór warszawskich stripów z „Gazety Wyborczej”„Komiks W-WA” kreatywnego zespołu Truściński-Kłoś-Kwaśniewski i nowy komiks Jakuba Rebelki, „Dick4Dick”, o muzykach tytułowego zespołu ratujących naszą planetę przed niechybną zagładą. W dalszych planach możemy odnaleźć również „Bośniackiego Płaskiego Psa” nieco chyba zapomnianego Maxa Anderssona i Larsa Sjunnessona, pierwszy tom „Klezmerów” Joanna Sfara i „Pana Naturalnego” Roberta Crumba.

Stawkę zamykają ogłoszone w ostatnim czasie „Louis à la plage” Guy`a Delisle, kompletnie mi nieznane „Bez komentarza” Ivana Bruna (arcz pisze, że może być całkiem niezłe) oraz praca Davida B. komiksowego artysty, na którego dzieła ostrzyłem sobie zęby od pewnego czasu. „Uzbrojony ogród” jako czwarty jeździec może dołączyć do komiksów Tominego, Tana i Modan. Do kompletu zapowiedzi zagranicznych trzeba dołączyć Daniela Clowes`a i jego wybornego „Davida Boringa”, o którym wspomniał niejaki Holcman w komentarzach na Kolorowych. Nie możemy również zapomnieć o Śledziu, który przedstawił swoje bardzo ambitne plany na rok bieżący. Obok domknięcia „Na Szybko Spisanej” trylogii, możemy oczekiwać kolejnych tomów „Wartości rodzinnych” i essentialowego wydania „Osiedla Swoboda” na tegoroczną Gwiazdkę, prawda?

Oprócz tych oficjalnych i potwierdzonych komiksów, warto wspomnieć o komiksach, z którymi Kultura może w ciągu roku wyskoczyć. Z dużą dozą pewności możemy założyć, że Łukasz Ryłko pracuje nad drugim tomem „Śmiercionośnych”, wspomniany Rebelka zalega z kolejnym tomem Ester i Klemens”, liczę również, że prace na drugim tomem „Pierwszej Brygady” posuwają się systematycznie naprzód. Nieznany i niepewny jest los „Blera” Rafała Szłapy i „Ostatniej Kroniki” Karola Kalinowskiego, który jest ostatnio pochłonięty zgoła nie-komiksowymi projektami. Wszystkie te komiksy kiedyś zapewne powstaną, kiedyś zostaną wydane, niemniej trochę niepokoi cisza w przypadku rodzimy projektów.

Zresztą, tu chciałbym zrobić mała dygresję. Byłem przekonany, że delikatna zadyszka, jaką złapali polscy twórcy w 2008 roku, jest tylko moim przywidzeniem. Wystarczy spojrzeć ile świetnych komiksów wyszło w 2007 roku – pierwsze „Na Szybko Spisane”, „Pierwsza Brygada”, drugi „Blaki”, „Wszystko źle”, zebrane „Morfołaki”, „Człowiek-Paroovka”, „Śmiercionośni”, „Yoel”, antologia „44”, „Bi-Bułka” żeby wymienić, jak sądzę, większość. Słowem – było dużo i dobrze. W 2008 roku nie było aż tak kolorowo i zapowiada się, że w 2009 roku będzie podobnie. Poprawcie mnie, drodzy autorzy i czytelnicy, jeśli się mylę.

Timof wraz ze swoimi cichymi wspólnikami podąża w tym samym kierunku, co Kultura Gniewu, ale nie drepcze drogą pokonaną przez KG, tylko przeciera własne szlaki. Skoro doczekaliśmy polskiego odpowiednika Fantagraphics, czemu nie mielibyśmy mieć rodzimego Drawn & Quartely? Spoglądając na nadchodzące tytuły liczę, że rok 2009 będzie przełomowym dla Timofa. Jeszcze w styczniu dostaniemy siódmy zeszyt „Domu Żałoby” do scenariusza Dominika Szcześniaka, z rysunkami Marka Rudawskiego tuszowanymi przez Huberta Ronka i zbiorcze wydanie trylogii „Oskar Ed” Branka Jelinka. W lutym ma ukazać się „Pierwsza wiosna” niemieckiego duetu Gerlinde Althoff-Christoph Heuer. Marzec natomiast zapowiada się przebojowo – jak wszystko dobrze pójdzie to na wuesce swoją premierę będą miały drugi tom przejętych o Taurusa „Opowieści Rybaka” Ireneusza Koniora i Jacka Brzezińskiego (chwała Timofowi, że podjął się przejmowania serii zarzucanych przez inne wydawnictwa!), druga część choróbsk Rafał Otoczaka Tomczaka, czyli „Bi-Bułka 2”, no i danie główne – „Fun Home” Alison Bechdel w koprodukcji z Abiektem.

Kolejne zapowiedzi podawane są już bezterminowo, a wśród nich znajdziemy nie mniej elektryzujące tytuły. Na samym szczycie „wish-listy” każdego szanującego się miłośnika historyjek obrazkowych powinny znaleźć się komiksy Craiga Thompsona, autora znakomitych „Blankets”, „Good-Bye, Chunky Rice” i travelog „Carnet de Voyage”. Drugą pytującą pozycją z katalogu Timofa są „Opowieści z hrabstwa Essex” Jeffa Lemire`a, które z tego, co pamiętam miały się ukazać jeszcze w 2008 roku. Pojawi się również drugi epizod „Suki” Woronowicza i Tkalenko (wstępnie planowany na październik) oraz „Wrota Alicji” Hihusa i Komardina (również przesunięty z 2008 roku) – musi cieszyć fakt, że Timof kontynuuje podbój wschodnich komiksowych prowincji. Stawkę uzupełniają tytuły, o których trudniej coś konkretniejszego powiedzieć, bo po raz pierwszy o nich słyszę. Są to „Mój chłopiec” Oliviera Schrauwena, „Super Monsieur Fruit” Nicolasa de Crécy'ego, którego nazwisko jest dla mnie rekomendacją samą w sobie, „Three Fingers” Richa Koslowskiego, o którym swego czasu wspominałem w Trans-Atlantyku, „Tricked” Alexa Robinsona, nagrodzonego Harvey`ami i Ignatzami oraz „Ostatnia samotna sobota” Jordan Crane`a.

Jeśli chodzi o komiksy polskich twórców, to oprócz wspomnianego „Domu Żałoby” i „Bi-Bułki 2” w ofercie Timofa nie znajdziemy zbyt wiele rodzimych komiksów. Do tej dwójki można dodać jeszcze tylko „Sceny z życia murarza”, czyli odprysku od „Szminki” Jerzego Szyłaka, narysowanego przez dwunastu artystów (między innymi Marka Turka, Macieja Pałkę, Piotra Nowackiego, Olafa Ciszaka, Marka Rudowskiego, Rafała Bąkowicza i Macieja Wodza) Swego czasu sam Timof stwierdził, że na chwilę obecną z polskiego rynku już nie da się więcej wycisnąć i widać to wyraźnie w proporcjach jego zapowiedzi. Nieznany jest na razie los „Drugiej Ligi”, autorstwa wspomnianego Szyłaka i Zawadzkiego, nadal w sferze odległych planów pozostaje start regularnej serii z Benedyktem Dampcem w roli głównej, którą mieliby rysować między innymi Karol Kalinowski czy Tomasz Tomaszewski. Nie wiadomo, co z reedycją undergroundowych „Zinioli”, nie wiadomo, co z nowymi „Ołtsajdersami” Gierczaka Pawła.
A co z tak zwaną resztą? Post po wydaniu nowego „Corto Maltese” siedzi cicho i nic nie wskazuje na to, że bracia Rabendowie wrócą do regularnego wydawania komiksów. Szkoda, że nowe tytuły („Lupus”, „Corto”, „Kot Rabina”) firmowane logiem krakowskiej oficyny będą się ukazywały tak, jak teraz – od przypadku, do przypadku. Martwi trochę cisza z obozu Taurusa, bo to wydawca, który ma rozgrzebane kilka fajnych serii. Dalszy los „Najgorszej Kapeli Świata”, prac Jasona, „Żywych Trupów”, „Queen & Country” czy obiecywanego od zawsze „Mr. Puncha” stoi pod znakiem zapytania. Wśród zapowiedzi Abiektu figuruje kolejny komiks Ralfa Koniga, co cieszy mnie bardzo. Kiedy Zin Zin Press przestał być kombinatem seryjnie produkującym okolicznościowe laurki i iskierka zaświtała iskierka nadziei, że zainwestuje w coś bardziej interesującego (na przykład w „Pozdrowienia z Serbii” Aleksandaar Zografa), zapadła krepująca cisza. Mucha Comics bardzo ostrożnie, wręcz flegmatycznie wchodzi na polski rynek – czekamy na drugi epizod „Loveless”, „Marvels” i „Avengeers: Disassembled”. O kimś zapomniałem?

I na zakończenie mój prywatny na szybko układany ranking dziesięciu tytułów, których oczekuje najbardziej. Swoje typy z przyjemnością zweryfikuje w grudniu, bo zapowiada się dobry rok dla komiksu niezależnego, choć pewnie nie aż tak dobry, jak 2006. Kolejność alfabetyczna, znaczy przypadkowa:

1) „Opowieści Szeherezady” (Sergio Toppi, Egmont)
2) „Fun Home” (Alison Bechdel, Timof/Abiekt)
3) „Good-Bye, Chunky Rice” (Craig Thompson, Timof)
4) „Invisibles, The” (Grant Morrison i Steve Yeowell, Manzoku)
5) „Opowieści z hrabstwa Essex” (Jeff Lemire, Timof)
6) „Przybysz” (Shaun Tan, KG)
7) „Rany wylotowe” (Rutu Modan, KG)
8) „Shortcomings” (Adrian Tomine, KG)
9) „Sygnał do szumu” (Neil Gaiman i Dave McKean, Egmont)
10) „Uzbrojony ogród” (David B., KG)

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

mniej więcej wiadomo:
gierek dalej w uk i nie ciska dalej (skończył na 19 stronie.)
na zawadzkiego czekam aż skończy
dż8 powinien być w tym roku
dampca robi wielu, ale wiele nie widziałem
essential ziniola kiedyś, jak w końcu znajdziemy czas na zabranie się zań

Pan Latar pisze...

A ja myślę, że 2009 będzie conajmniej tak samo dobry dla niezależnych jak 2006. Wiem że wtedy wydano świetne Ghost World, Phenian i Blankets (wszyskie 3 bardzo mi się podobały) a także Persepolis i Kurczaka (akurat tych nie czytałem (ale siara) Ale Essex, komiksy Thompsona, Oskar Ed, Przybysz myślę że wcale gorsze od tamtych nie będą. Będzie jak będzie
Ja w każdym bądź razie zacznynam rok 2009 od zakupu 2 komiksów: Oskar Ed i Spirit:D Potem będzie już tylko lepiej:D

pjp pisze...

Dla Kultury Gniewu mijający rok upłynął głównie pod znakiem publikacji pewniaków, czyli komiksów twórców, którzy mają już wyrobioną w Polsce markę i zwyczajnie się sprzedadzą.

Dalej się czepiam.
Czy Bellstorf i Tatsumi to pewniaki były? Oj nie wiem. To samo Igort. Nawet Turek to nie taki pewniak, jakby się mogło wydawać. No i czy rok 2008 jest mijający, czy już minięty? Hę?

Tominego! Brawo, brawo, panie kolego! ;))))))

Odmiana znów położona - Guya, Clowesa...

Poprawiam: wcale nie było tak ubogo od polskich twórców:
- Turek
- Śledziu x 2
- Chmielewski
- Świdziński x 2
- au
- Skutnik
- Sztybor/Stefaniec
(a praktycznie wszystkie komiksy od tych ludzi były zajebiste)

Czy muszę dalej wymieniać? Chociażby ziny? Było dużo! Było kolorowo, otwórz oczy!

Aha... a Taurus zapowiadał przecie jakiś czas temu różne rzeczy. 2 komiksy do Jasona na luty chociażby (czyli pewnie na WSK będą). No i mają jeszcze zapowiedziane ze trzy komiksy portugalskie i jestem pewien, że wyjdą w tym roku!

No i robiąc takie podsumowanko (na co się czeka w 2009) to aż grzech nie wspomnieć, że za niecałe 2 miesiące WSK. Hurra!

Daniel Chmielewski pisze...

Oczywiście, że 2009 nie będzie tak dobry. To jest: w naszym odczuciu. 2006 był przełomowy, jak mi się wydaje. Był dla większości z nas jak pójście na pierwszy koncert zagranicznej kapeli, albo pierwszy obóz harcerski. Nie ma co się silić na obiektywizm. Z nostalgią nie wygramy. Cytując Lindę z kolaboracji świetlikowej: Nigdy nie będzie takiego lata.

Pharas pisze...

Odnośnie kwestii "pozostałych wydawnictw" to myślę, że zapomniałeś chociaż wspomnieć o Sutoris i przede wszystkim o Helli. Ten ostatni dał jasno do zrozumienia, że zamierza wydać m.in. Cazę. A takie info jest samo w sobie warte odnotowania.

Anonimowy pisze...

No cóż, to że Tobie Igort z Gipim nie podeszli nie znaczy, że przestali być czołowymi twórcami europejskiego (światowego?) komiksu, których polska publiczność wcześniej nie znała.

I mi timof i cisi wspólnicy jawi się bardziej jako polski odpowiednik Top Shelf a nie D&Q :-)

Kuba Oleksak pisze...

Pharass - nie wiem za bardzo, co Sutoris zapowiada, a informacji o Cazy to chyba na razie tylko komentarz Marka Turka pod eniogmatycznym newsem Helli.

Danielu - po części pewnie masz racje, że można to zwalić na karb sentymentu, ale w tej kategorii mieści się bardziej czytanie w dzieciństwie "Powrotu Diabelskiego Trola". Jednak siląc się na obiketywizm w 06 mnóstwo świetnym komiksów wyszło, które wywarły na mnie takie wrażenie, że na razie nie może z nim czas nijak wygrać.

Holcman - nigdzie nie napisałem, że Gipi, z Igortem to komiksiarze marni, ba! ja z wielkim szacunkiem podchodzę do ich pracy, tak jak do dokonań Tatsumiego. Potrafiędocenić ich kunszt, ale zwyczajnie nie szukam w komiksach tego, co oni "robią", bardziej na zasadzie, że przedkładame Miłosza nad Herberta, albo Słowackiego nad Mickiewicza.

Pharas pisze...

No tak ale jeżeli wspominasz o zapowiedziach jednego wydawnictwa(Abiekt), które ma zamiar wydać jeden komiks i zapytujesz (chyba nie retorycznie) czy coś pominąłeś no to moim zdaniem wypada chociaż wspomnieć o Helli. Te zapowiedzi padły w końcu na oficjalnym forum tego wydawnictwa. Nieco enigmatyczne z początku ale potem rozszyfrowane i potwierdzone przez samo wydawnictwo. Nie ma powodów aby uznawać je za jakiś żart. Kwestia tylko czy wyrobią się z tym na 2009 r...

Co do Sutoris to ok. Na razie nic konkretnego nie słyszałem, ale myślę że coś tam jednak w tym roku wydadzą. ;)

Kuba Oleksak pisze...

Ze zrdółe, z któeych korzystałem, nie znalazłem nic o wspomnianym komiksie - ani na wraku, ani na stronie samego wydawnictwa. Jakoś ten komentarz na Alei mnie nie przekonuje, ale dobrze, że o tym wspominasz.

carlos pisze...

To otwarte zaproszenie dla was wszystkich, aby stać się częścią największej organizacji na świecie i osiągnąć szczyt kariery. Gdy rozpoczyna się tegoroczny program rekrutacyjny, a nasza coroczna impreza żniwna jest już blisko. Wielki Mistrz dał nam mandat, aby zawsze docierać do ludzi takich jak Ty, więc skorzystaj z okazji i dołącz do wielkiej organizacji Illuminati, dołącz do naszej globalnej jednostki. Przyprowadź biednych, potrzebujących i utalentowanych do
Ważność sławy i bogactwa. Zdobądź pieniądze, sławę, moce, bezpieczeństwo, zdobądź.
uznany w swoim biznesie, karierze politycznej, awansuj na najwyższy poziom w tym, co robisz
Chroniony duchowo i fizycznie! Wszystko to osiągniesz w
błysk oczu

Iluminaci nie mają żadnego związku z satanizmem, lucyferyzmem ani żadną religią. Podczas gdy nasi poszczególni członkowie mogą podążać za dowolnym wybranym przez siebie bóstwem, działamy wyłącznie dla dobra i ochrony gatunku ludzkiego.

Czy akceptujesz przynależność do nowego porządku światowego Illuminati?
Call & WhatsApp +19735567426
📩 carlosmacdonald234@gmail.com

Unknown pisze...

Witaj Czy jesteś biznesmenem, politykiem, muzyką, studentem i chcesz
być bogatym, potężnym i sławnym w Życiu
potrzebuje mocy
spełnić swoje marzenia. Możesz osiągnąć ich
marzenia przez
członek Iluminacji. z tym wszystkim twoim
marzenia i
pragnienia serca, które można w pełni osiągnąć, jeśli wy
naprawdę chcieć
być członkiem wielkich nazwisk
Rozświetl więc siebie
może skontaktować się z (illuminatistar74@gmail.com)
Kraje ................. ............................. Państwo.
lub
wiadomość mr Frank na WhatsApp +491639478840 dziękuję
ty..

666 AGENT pisze...

TO JEST ILLUMINATI OFICJALNE WIADOMOŚĆ DO ŚWIATA DOTYCHCZASOWE: NIE MA ŻADNEJ OFIARY LUDZKIEJ, A ILLUMINATI RÓWNIEŻ NIE PYTA O OPŁATĘ REJESTRACYJNĄ
Możesz skontaktować się z agentem świątynnym przez WhatsApp: + 1 661-777-5633
Czy jesteś biznesmenem, politykiem, muzykiem? Chcesz być bogaty,
sławni, potężni w życiu, przyłącz się do kultu bractwa iluminatów
dzisiaj i otrzymaj bogatą, natychmiastową sumę. 1 milion dolarów tygodniowo i za darmo
Samochód, gdziekolwiek zechcesz mieszkać na tym świecie i dostać nawet $
1000000 jako korzyść na rozpoczęcie nowego życia.

Aby skontaktować się z naszymi partnerami, musisz mieć co najmniej 20 lat E-mail: illuminate666temple@outlook.com lub Whatsapp: (+1 661-777-5633)