czwartek, 22 maja 2008

# 33 - w pośpiechu.

Nawiązując jeszcze do poprzedniego wpisu. Ciekawostka z ostatniego Lying In The Gutters, pt. 'znajdź jedną różnicę na załączonym obrazku'.
Ok, nie było to trudne. Wersja z lewej strony to z zeszytów, ta z prawej z wydań zbiorczych. Fragment pochodzi z końcowych stron opowieści. Cenzurą bym tego nie nazwał, raczej niedopatrzeniem. Oby w wersji Absolute to poprawili. Polska edycja oczywiście bez tej linii dialogowej, co łatwo można nadrobić przy pomocy cienkopisu. DIY!

Kultura Gniewu podała ceny czerwcowego pakieciku - "Na Szybko Spisane 1990-2000" za 29.90zł, a nowy Ott "Numer 73304-23-4153-6-96-8" to wydatek rzędu 42,34zł. Fajny zabieg z ceną, która ładnie wpisuje się w tytuł. Dodatkowo trzy zapowiedzi trzech wydanych już kiedyś przez KG autorów - Clowes i "Niczym Jedwabna Rękawiczka Odlana z Żelaza", Delisle i "Kroniki Birmańskie" oraz Crumb i "Pan Naturalny". Pamiętając o "Arrival", "Klezmerach" czy "Exit Wounds", można przypuszczać, że kolejny rok będzie pewnie należał do Kultury. Przy całym szacunku dla Egmontu.

Wkurzał Cię chaos na ostatnich Warszawskich Spotkaniach Komiksowych? Irytował brak jakiejkolwiek reklamy? A może z politowaniem słuchałeś pytań z dupy na spotkaniu z wydawcami? Jeśli tak, to inicjatywa Daniela Chmielewskiego ("Zostawiając Powidok Wibrującej Czerni") powinna Ci się wydać interesująca. Chodzi o spotkanie w sprawie WSK2009 - w dwóch słowach 'burza mózgów'. Wszelkie sugestie, pomysły i ręce chętne do roboty mile widziane. Szczegóły o tu.

I jeszcze jedna ciekawostka - tym razem z rzeczy nadchodzących z Marvela. Milo Manara pracuje z Chrisem Claremontem nad nie zatytułowanym projektem dotyczącym X-Men. Tutaj szkic jednej strony.
Kiedy to wyjdzie? Nie wiem.
Czy będzie golizna? Wątpię.

Widziałem Iron Mana! W końcu! Wrażenia ogólnie bardzo dobre, chociaż początkowe chwile z agitką odnośnie wspaniałej armii "US and A" i inne bzdurne motywy nie zapowiadały aż tak dobrej zabawy. Ale im dalej tym lepiej. Dużo humoru, dużo akcji, świetny Mark 2 w wersji żółto-czerwonej, świetny Downey Jr jako Stark. Razem z kokiem zgodnie stwierdziliśmy, że to najlepsza dotychczasowa ekranizacja Marvela. Spider-Man nudził, Hulk nudził, X-mani też nudzili (chociaż mniej niż poprzednicy), a tutaj obyło się bez ziewania i patrzenia na zegarek. Początki Żeleźniaka przeniesione zostały w teraźniejszość, więc mamy złych terrorystów z Bliskiego Wschodu, superszybkie samochody i inne tego typu wynalazki. Dla fanów tematu, znających losy Irona i ogólnie Marvela, kilka smaczków jak np. świetny moment zapowiadający War Machine w przyszłości, wirtualny Jarvis, Stan Lee grający innego sławnego staruszka, czy też Ultimate Nick Fury i zapowiedź powstania Avengers (po napisach końcowych). Dobry film na długi weekend majowy vol2, jeśli ktoś jeszcze nie widział.

Pociąg do Olsztyna zaraz ucieka. Więc kończę.

*pow*

Brak komentarzy: